Brak umiaru podczas picia? To wina genów
28.11.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:07
Pod wpływem alkoholu jesteś skłonny wdawać się w niepotrzebne kłótnie, niszczyć sprzęty, a nawet prowokować bójki?
Właśnie do takich wniosków skłaniają wyniki najnowszych badań naukowców z Uniwersytetu Helsińskiego. Uczonym z Finlandii, kraju, który podobnie jak Polska, nie słynie ze szczególnej wstrzemięźliwości alkoholowej swoich obywateli, udało się ustalić, że za nasze zachowanie "pod wpływem" odpowiada jeden konkretny gen (HTR2B). To właśnie on odpowiedzialny jest za serotoninowy receptor 2B, neuroprzekaźnik hormonu szczęścia, który uwalnia się do naszego mózgu podczas spożywania trunków. Mutacja tego genu, określona przez fiński zespół pod kierunkiem Roppe Tikkanena jako Q20, zaburza przepływ serotoniny.
Nie potrafią pić
Osoby posiadające prawidłowy wariant genu potrafią zazwyczaj pić z umiarem, nie mają skłonności do popadania w ciągi alkoholowe, a jeśli przedobrzą, to zazwyczaj upijają się "na wesoło", a w najgorszym wypadku po prostu idą spać. Niestety, nie można tego powiedzieć o posiadaczach genowej mutacji Q20, wlewających w siebie do upadłego, skłonnych do awantur, leczących kaca klinem, potrafiących przez szereg dni być "na bani".
- Jak dotąd bardzo niewiele wiadomo o roli samego receptora serotoniny 2B u ludzi. Nowa wiedza w tej dziedzinie może otworzyć możliwości dla nowych (farmakologicznych) rozwiązań - tłumaczy autor badania Roope Tikkanen, psychiatra z Uniwersytetu w Helsinkach, w rozmowie z magazynem "Time".
Wymyślą lek na alkoholizm?
Tikkanen jest pełen nadziei, że dalsze prace nad HTR2B pozwolą na opracowanie lekarstwa, jeśli nie na sam alkoholizm, to chociaż na "złe zachowanie podczas picia". Zespół badaczy przypuszcza, że wadliwy gen może być przyczyną pijaństwa ponad 100 tys. Finów, a szerzej - nawet milionów ludzi na całym świecie.
Poszukiwaniem remedium na alkoholowe uzależnienia od lat zajmują się instytuty badawcze na całym świecie. O pracach nad lekarstwem (bazującym właśnie na zablokowaniu neuroprzekaźnika serotoniny) informowali już Amerykanie i Kanadyjczycy. W innym kierunku poszli Rosjanie. Nasi sąsiedzi systematycznie zaostrzają prawo antyalkoholowe, wychodząc z założenia, że najlepszą metodą walki z alkoholizmem jest ograniczenie spożycia alkoholu poprzez podnoszenie cen i wprowadzanie licznych zakazów. Jaki jest skutek tego typu działań, mamy okazję zaobserwować na licznych wideo zamieszczanych w sieci.
KP