CiekawostkiBrzydkie, stare i grube. Postanowiły zostać modelkami

Brzydkie, stare i grube. Postanowiły zostać modelkami

Brzydkie, stare i grube. Postanowiły zostać modelkami
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

18.03.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:07

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że muszą wpisywać się w dość restrykcyjny kanon norm estetycznych.

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że muszą wpisywać się w dość restrykcyjny kanon norm estetycznych. Te, które są dość wychudzone, mają aparycję statui i odpowiadają gustowi decydentów branży, mają szansę na pojawienie się na światowych wybiegach, bajeczną karierę i milionowe kontrakty. Ale czy wszystkie modelki są takie same?

Przecież nie każda aspiruje do tego, by stać się gwiazdą paryskiego tygodnia mody, aniołkiem Victoria's Secret czy trafić na okładkę magazynu "Vouge". Ale osoby, które nie spełniają wyśrubowanych standardów, nie zawsze rezygnują z kariery w modelingu. Nawet jeśli są bardzo grube albo zbyt kościste, łyse, zezowate lub stare - wciąż mają szansę na sławę. Choć niekoniecznie taką, jaką zyskały: Claudia Schiffer, Hedi Klum, Miranda Kerr czy Gisele Bundchen.

1 / 7

Amazon Eve

Obraz
© facebook, profil modelki

Tak naprawdę nazywa się Erika Ervin. Jak twierdzi, zawsze onieśmielała mężczyzn. Jeszcze bardziej deprymująco działała na modelki, które w większości wyglądają przy niej jak karlice. Amazon Eve ma bowiem aż 204 centymetry wzrostu.

W wywiadach przyznaje, że przez długi czas wzrost był dla niej problemem. Już w wieku 14 lat wprawiała w zakłopotanie swoich kolegów z klasy oraz nauczycieli. Miała już wtedy 175 centymetrów wzrostu. W przeszłości jej wzrost nierzadko był powodem drwin ze strony innych. Do dziś zdarza się, że ludzie wytykają ją palcami i określają mianem monstrum. Jak przyznała, kiedyś marzyła o zrobieniu kariery w Hollywood, ale zapraszana była tylko na castingi do ról potworów. Obecnie 34-latka najbardziej cieszy się z tego, że udało jej się w końcu znaleźć faceta, który dorównuje jej wzrostem i nie wpędza jej w kompleksy.

2 / 7

Mikel Ruffinelli

Obraz
© facebook, profil modelki

Jak to szło? Kochanego ciała nigdy nie za wiele? Jeśli Mikel Ruffinelli kiedykolwiek słyszała to twierdzenie, to najwyraźniej mocno je wzięła sobie do serca. 40-latka waży 190 kilogramów i absolutnie nic nie zamierza z tym robić. Wręcz przeciwnie, z dodatkowych kilogramów i monstrualnych bioder postanowiła uczynić atut.

Ta naprawdę duża kobieta nie podpisała wprawdzie żadnego kontaktu z profesjonalną agencją, nawet taką zrzeszającą puszyste modelki, ale nie przeszkadza jej to w tym, by za modelkę się uważać. Na razie jej zdjęcia można znaleźć w serwisie internetowym, w którym znajdują się też fotografie innych osób wychodzących z założenia, że duże jest piękne. Mikel Ruffinelli podobno całkiem nieźle na tym zarabia.

3 / 7

Andrej Pejic

Obraz
© Eas

Pochodzi z Australii, uznawana jest za jedną z najbardziej interesujących modelek świata i ma kontakty z największymi domami mody na świecie. Sęk w tym, że tak naprawdę mamy do czynienia z nim, a nie z nią. Pejic rozpoczął karierę jako model po tym, jak w wieku 17 lat, gdy pracował w barze, został wypatrzony przez jednego z agentów. Później, podczas pokazów największych na świecie projektantów, zaczął występować jako modelka.

W 2011 r. Pejic wziął udział w pokazie kolekcji Michaela Michalsky'ego, podczas którego wystąpił zarówno jako model i modelka. Co ciekawe, w tym samym roku, znalazł się na liście 100 najseksowniejszych... kobiet świata, opublikowanej przez magazyn FHM. Dziwny jest ten świat.

4 / 7

Diandra Forrest

Obraz
© AFP

Odnosi coraz większe sukcesy na światowych wybiegach. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w środowisku modelek niczym się nie wyróżnia. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inna niż wszystkie. Ta afroamerykańska dama jest bowiem albinoską. W jej skórze nie występuje pigment, przez co ma bardzo jasną skórę i włosy.

Mimo tej przypadłości, pewnego dnia, podczas zakupów w Nowym Jorku, została wypatrzona przez ludzi z branży. Niedługo potem podjęła współpracę z największymi agencjami modelingu na świecie.

5 / 7

Moffy

Obraz
© facebook, profil modelki

Ona ma prawo się podobać. Ale choć niejednemu facetowi zawróciła pewnie w głowie, nie ma szans na podbicie wybiegów. Wszystko przez pewien defekt, który według niektórych dodaje jej uroku, ale zdaniem wielu specjalistów z branży dyskwalifikuje ją jako modelkę. Na szczęście nie u wszystkich.

Moffy ma zeza. I choć ma odpowiednią figurę, do niedawna nikt nie pozostawiał jej złudzeń. Potem jednak okazało się, że ta wyróżniająca ją cecha może stanowić atut. Dziewczyna wzięła udział w sesji fotograficznej dla "POP Magazine". Udało się jej też podpisać kontrakt z agencją Storm, która kiedyś odkryła dla świata Kate Moss.

6 / 7

Casey Legler

Obraz
© Eas

Sukcesy w świecie mody odnoszą dziś zarówno panie, jak i panowie. Ale, jak się okazuje, także panie udające panów. Jedną z takich modelek jest Casey Legler. 35-latka, która nie reklamowała i nie zamierza reklamować damskiej bielizny. Zamiast tego często zobaczyć można ją w męskich garniturach. W środowisku facetów czuje się jak ryba w wodzie. Męski entourage odpowiada jej do tego stopnia, że podpisała nawet kontakt z agencją modeli.

Casey Legler ma krótkie włosy, 187 centymetrów wzrostu i kościste policzki. Zdaniem tych, którzy widzieli ją w akcji, gdy pozuje jako facet, wypada w tym bardzo wiarygodnie. Jej kariera trwa stosunkowo niedługo. W 2012 r. w ostatniej chwili została zaproszona do wzięcia udziału w sesji, podczas której miała się wcielić w mężczyznę. Zgodziła się, a już następnego dnia podpisywała profesjonalny kontakt.

7 / 7

Daphne Selfe

Obraz
© Eas

Skóra już nie jest tak jędrna jak kiedyś. Ale Daphne Selfe wierzy, że gdzieś tam czają się entuzjaści jej wdzięków. Mimo 85 lat na karku, Brytyjka uważa, że wciąż spełnia warunki konieczne do uprawiania fachu modelki. Ta popularna na Wyspach babcia zajęcie to uprawia już przez 60 lat. I na razie nie zamierza przestać.

Warto dodać, że mimo sędziwego wieku Daphne Selfe nie jest modelką tylko z nazwy. Co jakiś czas pojawia się na wybiegach. W ostatnim czasie miała okazję współpracować z takimi potentatami, jak: Dolce & Gabbana, Tata-Naka i Michiko Koshino.

"Inne młode modelki podziwiają mnie, ale raczej mi nie zazdroszczą, bo nie jestem dla nich zagrożeniem" - przyznaje szczerze Daphne Selfe.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)