Być jak Sherlock Holmes
Lato. Urlopy. Wczasy. Wyjazdy. Ogólny luz. A przecież jest tak, że nie wszyscy wczasują rodzinnie. Jak mówi stare przysłowie: "okazja czyni złodzieja", zdarza się, że niektórym może trochę zbyt mocno grają hormony i, że trafiają się skoki na boki, które czasami przeradzają się w dłuższe romanse. Prędzej czy później "ta druga połowa" zaczyna się czegoś domyślać, ale - o ile tylko strona romansująca zachowuje szczególną ostrożność - dowody zdrady trudno zdobyć.
Lato to także czas zwiększonej liczby ucieczek z domów. Starzy nie pozwalają na wymarzony wyjazd ze zgraną ekipą, więc... małolaty idą w długą. I robi się kłopot, bo latem policja bywa zasypywana zgłoszeniami o zaginięciach nieletnich. I tu z pomocą przychodzą agencje detektywistyczne - zdobędą dowody zdrady, nawet z całą dokumentacją fotograficzną i audio-video, czy znajdą nieposłusznego a lekkomyślnego często małolata.
Działalność agencji uregulowana jest oczywiście odpowiednimi przepisami - ustawą o usługach detektywistycznych. Określa ona nie tylko kto, ale i jak może zostać detektywem. Jeśli chodzi o "kto", to nie ma specjalnych schodów, bo detektywem może zostać każdy obywatel Polski lub innego kraju UE, kto ukończył 21 lat, jest nie karany, nie wyleciał z policji ani żadnej podobnej służby a środowisko, w którym mieszka przychylnie się o nim wyraża. Zda odpowiedni egzamin i zdobędzie licencję detektywa. Ten, kto chce założyć agencję detektywistyczną musi się jeszcze legitymować czystym kontem u fiskusa czytaj więcej...
Zobacz również:
* Szachowy boks Szachowy boks*
* Szkolenie "wojowników śmierci" Szkolenie "wojowników śmierci"*