Ross Connor
Pochodzący z Wielkiej Brytanii Ross Connor to bohater mediów ostatnich dni. Mężczyzna ma swoje pięć minut nie tylko ze względu na imponujące efekty kuracji odchudzającej, jaką niedawno przeszedł, ale też z racji problemów, na jakie napotkał już po jej zakończeniu. Rok temu mężczyzna wyjechał do Tajlandii, gdzie na wyspie Phuket uczestniczył w trwającym rok kursie boksu tajskiego. Po kilkunastu miesiącach intensywnych ćwiczeń udało mu się zrzucić sporo kilogramów - przed wyjazdem do Azji ważył ponad 130 kilogramów, a gdy próbował wyjechać z Tajlandii już tylko 82.
Rok spędzony aktywnie w innym klimacie dał wspaniałe rezultaty, ale też przysporzył mężczyźnie wielu problemów. Connor zmienił się bowiem nie do poznania, a to nie spodobało się pracownikom służb granicznych, które nie dały wiary w to, że otyły mężczyzna ze zdjęcia w paszporcie oraz człowiek, który przed nimi stoi to ta sama osoba.
"Wiedziałem, że straciłem mnóstwo kilogramów, ale nie spodziewałem się, że nie będą chcieli mnie wpuścić do samolotu" - powiedział Connor. "Ale kiedy pokazali mi zdjęcie, które zostało zrobione w momencie mojego przylotu, sam miałem problemy z rozpoznaniem siebie".
33-latek przyznał, że wyzwanie, jakiego podjął się rok wcześniej, wymagało od niego wielkiego poświęcenia. Trenował nawet kilka godzin dziennie przy dużym upale i wysokiej wilgotności powietrza. Ale dziś ani trochę nie żałuje czasu spędzonego w Tajlandii.
Zobacz: Jak zbudować szczupłą i muskularną sylwetkęJak zbudować szczupłą i muskularną sylwetkę