Cały świat drży przed ISIS, ale niektóre z ich metod szkoleniowych budzą uśmiech politowania
Nie taki diabeł straszny, jak go malują? Zadane w ten sposób pytanie w obliczu działalności członków Państwa Islamskiego wydaje się niewłaściwe. Stosowane przez terrorystów metody treningowe, mające ich przygotować do zachowania w różnych sytuacjach, muszą jednak wywoływać szyderczy uśmiech na twarzach specjalistów zajmujących się profesjonalnym szkoleniem wojskowym.
09.03.2015 | aktual.: 10.03.2015 08:32
Na samo hasło ISIS u wielu osób pojawia się gęsia skórka. O aktach terroru i brutalnych metodach krzewienia swej ideologii przez bojowników tej organizacji usłyszał już cały świat. Ich bezwzględność i bezkompromisowość spowodowały, że rozprawienie się z krwawymi fanatykami stało się priorytetem dla światowych przywódców. Kolejne działania członków tej organizacji terrorystycznej budzą przerażenie, ale jednocześnie metody szkoleniowe oraz ćwiczenia, które realizują podczas treningów, muszą wzbudzać uśmiech politowania. Czyżby zatem brutalnością i pełnym oddaniem sprawie nadrabiali ubytki pojawiające się w procesie szkoleniowym?
Nowe nagrania oraz fotografie o charakterze propagandowym, które ujrzały niedawno światło dzienne, pokazują, w jaki sposób przygotowuje się bojowników Państwa Islamskiego na obozach szkoleniowych w Syrii i Iraku. W założeniu ma być strasznie, w rzeczywistości częściej bywa śmiesznie. Niektóre z ćwiczeń, w których biorą udział członkowie organizacji terrorystycznej, wyglądają tak, jakby były podejrzane przez ekstremistów w amerykańskich filmach akcji z przełomu lat 80. i 90. Mamy dziwne fikołki i przewroty, nieudolne próby kamuflowania się na polu walki czy rozbijanie płytek inspirowane prawdopodobnie filmami z Brucem Lee i Jean-Claudem van Dammem. Wszystkiemu towarzyszy niezdarność i brak pewności siebie.
Materiały, którymi pochwaliło się ISIS, doczekały się już komentarzy specjalistów z Zachodu. Wielu z nich uważa, że techniki, które zademonstrowane zostały przez bojówkarzy i w zamierzeniu miały wywołać strach wroga, wyglądają bardziej jak zabawy chłopców na placu zabaw niż szkolenie profesjonalistów - poinformował dziennik "Daily Mail".
Propagandowy materiał mający zgodnie z intencjami pokazać, jak wielka siła drzemie w "komandosach" należących do ugrupowania, niechcący obnażył ich nieudolność. Zdaniem ekspertów, film pokazał, że niektórzy żołnierze ISIS mają np. problemy z fachowym trzymaniem broni. Wiele z ćwiczeń wydaje się też bezprzedmiotowych, bo zamiast poprawić efektywność działania na polu walki, zwiększają prawdopodobieństwo dostania się pod ogień nieprzyjaciela. Rozbawienie specjalistów wywołały też sceny, w których bojownicy roztrzaskują na swoich głowach płytki, robiąc to z dziwną manierą, pochodzącą jakby z tanich filmów akcji, a mających raczej niewiele wspólnego z prawdziwym terroryzmem. W materiale nie zabrakło też zjazdów po linie, które wykonywane są przez wyraźnie zdenerwowanych rekrutów, jak i demonstracji sztuki kamuflażu w wykonaniu żołnierza nieudolnie przebranego za krzak.
Analitycy zauważają, że ostatni film, którym pochwalili się terroryści z Państwa Islamskiego, jest - prawdopodobnie wbrew woli jego twórców - mniej złowieszczy niż poprzednie produkcje "firmowane" przez ISIS. Przypominają m.in. ujawniony pod koniec ubiegłego roku materiał, pokazujący kilkuletnie dzieci, które uczą się posługiwania bronią. Także pod koniec ub.r. organizacja opublikowała nagrania z samobójczego zamachu, w którym zginął 14-letni chłopiec, który postanowił poświęcić życie dla sprawy. W czerwcu 2014 r. media obiegły drastyczne zdjęcia młodych, pochodzących z Iraku chłopców, którzy brali udział w egzekucji więźnia. Uzbrojeni malcy nie wykazywali przy tym żadnych emocji. Nawet wtedy, gdy w tył głowy klęczącego mężczyzny został oddany strzał.
Celem Państwa Islamskiego (ISIS), czyli siejącej terror organizacji działającej na Bliskim Wschodzie, jest stworzenie państwa wyznaniowego, którego zasady funkcjonowania określone będą przez prawo szariatu.