CiekawostkiChcesz być chudszy? Skacz!

Chcesz być chudszy? Skacz!

To, że aktywność fizyczna sprzyja zachowaniu smukłej sylwetki wiadomo nie od dziś. Ale okazuje się, że znacznie skuteczniejsze niż jogging czy siłownia są regularne... skoki w bok.

Chcesz być chudszy? Skacz!
Źródło zdjęć: © 123RF

Najnowsze badania naukowców z uniwersytetu w Birmingham nie pozostawiają wątpliwości: to właśnie ognisty romans najlepiej sprzyja odchudzaniu. Ponad połowa mężczyzn i prawie jedna trzecia kobiet zapytanych przez badaczy o to, co najskuteczniej przyczyniło się do spadku masy ich ciała, przyznała że schudli właśnie za sprawą cudzołóstwa.

Co ciekawe - spadek masy ciała to bynajmniej nie efekt seksualnych maratonów. Wręcz przeciwnie: główną przyczyną chudnięcia jest związany z romansem nieustanny stres.

- Niewierność to sytuacja, której niemal zawsze towarzyszy lęk, obawa przed przyłapaniem. A z drugiej strony również presja związana z nową, intensywną relacją. Ciągłe napięcie powoduje, że w organizmie w większych ilościach niż zwykle wytwarza się adrenalina i hormon stresu, czyli kortyzol. W efekcie wzrasta ciśnienie krwi, a serce przyspiesza, co przekłada się na ilość spalanych kalorii - tłumaczy Craig Jackson, profesor psychologii i szef badaczy z uniwersytetu w Birmingham.

Zdaniem prof. Jacksona w nowej sytuacji, kiedy nieustannie krążymy między starą i nową partnerką, mamy też znacznie mniej czasu na jedzenie. Oba te czynniki - stres i brak czasu na podjadanie - znacznie mocniej wpływają na naszą sylwetkę niż celowe działania podjęte, by dobrze się prezentować w oczach kochanki.

Wydawać by się więc mogło, że niewierność to idealny rodzaj diety. Jednak naukowcy od razu ostrzegają: choć zbawienne dla sylwetki, to jednak dla psychiki cudzołóstwo i związane z nim emocje wcale nie są dobre. Proces "odchudzania" szczególnie wśród mężczyzn bardzo często prowadzi bowiem do depresji i wyniszczająco wpływa na kondycję serca. Może nawet być przyczyną zawału.

No cóż - biorąc pod uwagę wyniki badań można dojść do naprawdę przedziwnych wniosków. Na przykład, że coraz częściej borykający się z nadwagą Amerykanie, to najwierniejszy naród świata. Albo że wszystkie anorektyczki są kobietami lekkich obyczajów. A to przecież nieprawda. Dlatego do wyników badań radzimy wam podchodzić z dystansem.

Pamiętajcie też, że "cudzołożna dieta" to przedsięwzięcie łatwe jedynie z pozoru. Ten kto będzie sobie kulinarnie folgował wychodząc z założenia, że "jakby co", to szybko spali nadmiar tłuszczyku z pomocą kochanki, może się nagle obudzić z przysłowiową ręką w nocniku. No bo umówmy się: jaka kobieta chciałaby romansować z posiadaczem nieapetycznej oponki? Co najwyżej taka, która sama rozpaczliwie potrzebuje diety. A to oznacza, że zamiast ognistego romansu będziemy mieli do czynienia z czymś, co Greenpeace nazywa "akcją ratowania wielorybów".

(Menonwaves)/ PFi, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (35)