Chcesz stracić zbędne kilogramy? Uważaj
Jeżeli zdecydujesz się na operację możesz popaść w nałóg alkoholowy...
Dla licznej, a do tego wciąż dynamicznie rosnącej grupy ludzi otyłych, operacja zmniejszenia żołądka to często jedyna nadzieja na utratę wagi i lepsze życie. Naturalnie ingerencja chirurga ma swoje zalety, ma też jednak swoje wady - które są różne w zależności od rodzaju operacji. Co gorsza, specjaliści odkryli kolejny wielki minus chirurgicznego skurczania żołądka - okazuje się, że w przypadku procedury zwanej "Roux-en-Y", u 2 proc. ludzi występuje nietypowy efekt uboczny w postaci alkoholizmu. "2 proc. to niedużo, jednak nawet ten niewielki współczynnik, w samych Stanach, przekłada się na 2000 nowych przypadków rocznie", podaje Reuters.
20.06.2012 | aktual.: 20.06.2012 15:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co ciekawe, na pooperacyjny wzmożony pociąg do alkoholu narażeni są głównie młodzi mężczyźni. Rezultaty badań przeprowadzonych przez dr Wendy King i jej współpracowników z University of Pittsburgh, opublikowane zostały na łamach "Journal of the American Medical Association", a wynika z nich, że przed operacją 7,6 proc. pacjentów twierdziło, że mają oni problemy z alkoholem, z kolei już w dwa lata po zabiegu, wskaźnik ten wzrósł do 9,6 proc. W badaniu udział wzięło 2000 osób. "Pacjenci ujawniali, że czują wzmożony pociąg do alkoholu, przykładowo muszą wypić rano drinka, bo inaczej źle się czują. Wzrosła też liczba urazów związanych z piciem, jak np. omdleń, urazów fizycznych i poczucia winy", podaje Reuters.
Niestety lekarze nie wiedzą, dlaczego operacja zmniejszania żołądka - zwłaszcza ten jeden typ - wywołuje takie efekty. Do najczęściej podawanych możliwości zalicza się fakt, że po zmniejszeniu, żołądek inaczej reaguje na alkohol. Być może kwasy żołądkowe wydzielają się w mniejszej ilości, niż ma to miejsce zazwyczaj, przez co wpływ alkoholu jest mocniejszy. Inna ewentualność to tzw. wymiana nałogów, a więc sytuacja w której jeden nałóg kompensujemy sobie kolejnym. W ten sposób, pacjenci zamiast kompulsywnie się objadać, sięgają po alkohol. To jednak opcja wielce dyskusyjna, aczkolwiek nie brakuje jej orędowników. Jedno jest pewne, aby poznać podłoże tego zjawiska nie obędzie się bez kolejnej dawki testów.
Na koniec, gwoli wyjaśnienia, warto nadmienić czym jest operacja typu "Roux-en-Y", zwana też bajpasem gastrycznym. Portal otylosc.org tak ją opisuje: "To operacja łącząca elementy restrykcyjny i ograniczający wchłanianie. Żołądek dzielony jest przy pomocy staplera na dwie części, które są od siebie oddzielone. Do mniejszej przyłączone jest jelito. Jelito cienkie tworzy kształt litery Y, przy czym jedną częścią przesuwa się jedzenie, natomiast drugą spływają soki trawienne, z kolei trawienie odbywa się w trzeciej. Długość poszczególnych części jelita (szczególnie wspólnej) i objętość mniejszej części żołądka ustalana jest indywidualnie przez chirurga w zależności od pacjenta. Przy zastosowaniu tej metody konieczny jest regularny monitoring badań krwi i przyjmowanie dodatkowych witamin i mikroelementów."
Jak widać, bajpas żołądka sam w sobie bywa kłopotliwy i trzeba go nieustannie monitorować. Dlatego też, pacjentom często radzi się, by wcześniej korzystali z innych metod, natomiast dopiero w wypadku braku ich skuteczności sięgnęli po "Roux-en-Y". Z pewnością po tych doniesieniach sytuacja się nie zmieni...
MW/PFi