Chińczycy w sekrecie tworzą potężną broń?
Czyżby Chińczycy pozazdrościli Amerykanom USS "Geralda R. Forda"? Wszystko na to wskazuje. Jak donoszą brytyjskie media, Chiny przystąpiły do budowy potężnego lotniskowca.
Tak przynajmniej twierdzi "The Times", powołując się na zdjęcia satelitarne wykonane nad stocznią na wyspie Changxing w Szanghaju i opinię ekspertów badawczej grupy IHS Jane's. Według gazety może to oznaczać "przyspieszenie chińskich ambicji morskich".
"Projekt, o którym spekulowano wcześniej i oficjalnie dementowano, to punkt zwrotny w asertywnej polityce Pekinu na wodach Azji i planach rozciągnięcia militarnego potencjału poza granice Chin" - napisał sobotni "Times".
"Struktura części jednostki widoczna w Changxing nie przypomina żadnego z komercyjnych statków będącego w trakcie budowy w sąsiednich dokach" - stwierdza raport IHS Jane's.
Jak przypuszczają eksperci, jednostka prawdopodobnie zostanie zbudowana w kilku częściach w różnych stoczniach Chin, a następnie złożona w jedną całość. Będzie to dopiero drugi lotniskowiec pływający pod chińską banderą.
We wrześniu 2012 roku swoją służbę dla chińskiej marynarki wojennej rozpoczął okręt Liaoning - postsowiecka konstrukcja (Wariag) pamiętająca jeszcze lata 80., której budowa została wstrzymana wraz z upadkiem ZSRS. Lotniskowiec został zakupiony od Ukraińców, którzy zdecydowali się go sprzedać, ponieważ nie mogli zagospodarować odpowiednich pieniędzy na jego ukończenie, nie widząc jednocześnie konieczności utrzymywania takiego okrętu na stanie - Ukraińcy w przeciwieństwie do Sowietów i Chińczyków nie mają imperialnych planów zawojowania świata, a roczny koszt utrzymania takiej maszyny wynosi kilkaset tysięcy dolarów.
Nowy, produkowany w tajemnicy lotniskowiec, ma być o niebo nowocześniejszą niż dotychczasowych chiński jedynak. "Times" przypomina, że kontradmirał z Państwa Środka, Song Xue w niedawnej publicznej wypowiedzi powiedział, że przyszły chiński lotniskowiec "będzie większy i zdolny do przewożenia większej liczby samolotów" niż "adoptowany Ukrainiec", zaprzeczył jednak, by już teraz budowano go w stoczni Changxing.
Pekin, decydując się na taką budowę, wysyła jasny sygnał, że ma dość hegemonii USA na Pacyfiku.
na zdj. USS Nimitz, amerykański lotniskowiec operujący w rejonie Pacyfiku (fot. AFP)
W rejonie Oceany Spokojnego stacjonują dwie amerykańskie morskie grupy bojowe, w których skład wchodzą dwa lotniskowce. Obecnie US Navy dysponuje 10 lotniskowcami, a jedenasty - wspomniany USS Gerald Ford, o którym pisaliśmy niedawno, ma być największym tego typu okrętem na świecie. Ciekawe, czy produkowany w sekrecie "chiński smok", będzie starał się dorównać nowego amerykańskiemu "koledze" wymiarami.
PFi, PAP/ facet.wp.pl