Chińczycy w sekrecie tworzą potężną broń?
Czyżby Chińczycy pozazdrościli Amerykanom USS "Geralda R. Forda"? Wszystko na to wskazuje. Jak donoszą brytyjskie media, Chiny przystąpiły do budowy potężnego lotniskowca.
05.08.2013 | aktual.: 05.08.2013 15:07
Tak przynajmniej twierdzi "The Times", powołując się na zdjęcia satelitarne wykonane nad stocznią na wyspie Changxing w Szanghaju i opinię ekspertów badawczej grupy IHS Jane's. Według gazety może to oznaczać "przyspieszenie chińskich ambicji morskich".
"Projekt, o którym spekulowano wcześniej i oficjalnie dementowano, to punkt zwrotny w asertywnej polityce Pekinu na wodach Azji i planach rozciągnięcia militarnego potencjału poza granice Chin" - napisał sobotni "Times".
"Struktura części jednostki widoczna w Changxing nie przypomina żadnego z komercyjnych statków będącego w trakcie budowy w sąsiednich dokach" - stwierdza raport IHS Jane's.
Jak przypuszczają eksperci, jednostka prawdopodobnie zostanie zbudowana w kilku częściach w różnych stoczniach Chin, a następnie złożona w jedną całość. Będzie to dopiero drugi lotniskowiec pływający pod chińską banderą.
We wrześniu 2012 roku swoją służbę dla chińskiej marynarki wojennej rozpoczął okręt Liaoning - postsowiecka konstrukcja (Wariag) pamiętająca jeszcze lata 80., której budowa została wstrzymana wraz z upadkiem ZSRS. Lotniskowiec został zakupiony od Ukraińców, którzy zdecydowali się go sprzedać, ponieważ nie mogli zagospodarować odpowiednich pieniędzy na jego ukończenie, nie widząc jednocześnie konieczności utrzymywania takiego okrętu na stanie - Ukraińcy w przeciwieństwie do Sowietów i Chińczyków nie mają imperialnych planów zawojowania świata, a roczny koszt utrzymania takiej maszyny wynosi kilkaset tysięcy dolarów.
Nowy, produkowany w tajemnicy lotniskowiec, ma być o niebo nowocześniejszą niż dotychczasowych chiński jedynak. "Times" przypomina, że kontradmirał z Państwa Środka, Song Xue w niedawnej publicznej wypowiedzi powiedział, że przyszły chiński lotniskowiec "będzie większy i zdolny do przewożenia większej liczby samolotów" niż "adoptowany Ukrainiec", zaprzeczył jednak, by już teraz budowano go w stoczni Changxing.
Pekin, decydując się na taką budowę, wysyła jasny sygnał, że ma dość hegemonii USA na Pacyfiku.
na zdj. USS Nimitz, amerykański lotniskowiec operujący w rejonie Pacyfiku (fot. AFP)
W rejonie Oceany Spokojnego stacjonują dwie amerykańskie morskie grupy bojowe, w których skład wchodzą dwa lotniskowce. Obecnie US Navy dysponuje 10 lotniskowcami, a jedenasty - wspomniany USS Gerald Ford, o którym pisaliśmy niedawno, ma być największym tego typu okrętem na świecie. Ciekawe, czy produkowany w sekrecie "chiński smok", będzie starał się dorównać nowego amerykańskiemu "koledze" wymiarami.
PFi, PAP/ facet.wp.pl