CiekawostkiChiny chcą wyprodukować dzieci-geniuszy. Już zbierają DNA!

Chiny chcą wyprodukować dzieci-geniuszy. Już zbierają DNA!

Podczas gdy u nas dyskutuje się na temat kontrowersji związanych z zapłodnieniem metodą "in vitro", w Państwie Środka naukowcy zastanawiają się, jak z pomocą współczesnej techniki podnieść inteligencję przyszłych pokoleń.

Chiny chcą wyprodukować dzieci-geniuszy. Już zbierają DNA!
Źródło zdjęć: © AFP

BGI (Beijing Genomics Institute) Shenzhen to bez wątpienia jeden z największych i najlepszych ośrodków badań genetycznych na świecie. Prace tam prowadzone są tyleż ważne dla rozwoju cywilizacyjnego, co - z moralnego punktu widzenia - kontrowersyjne. Ogólnoświatową dyskusję wzbudziły obawy związane z ostatnim projektem BGI, w ramach którego chińscy naukowcy pobrali próbki DNA od 2000 najmądrzejszych ludzi globu, by "poddać sekwencjonowaniu całe ich genomy, w poszukiwaniu alleli odpowiedzialnych za niezwykłą inteligencję tych jednostek" - czytamy w magazynie "Vice". Co ciekawe, Chińczycy mają być już ponoć bardzo blisko celu. Co to oznacza? W perspektywie kilku pokoleń, skok przeciętnego poziomu inteligencji o 5 - 15 punktów IQ!

Narodziny chińskiej potęgi

Warto zauważyć, że ten pozornie nieduży wzrost oznacza w rzeczywistości bardzo wiele. - Nawet skok o średnio 5 punktów IQ przekłada się na ogromne różnice w kwestiach ekonomicznej produktywności oraz konkurencyjności całego kraju, a także na to, ile patentów wpływać będzie do tamtejszych urzędów, jak skutecznie prowadzone będą firmy i jakim stopniem innowacyjności będzie mogła się pochwalić chińska ekonomia" - tłumaczy na łamach "Vice" Geoffrey Miller, psycholog ewolucyjny z Uniwersytetu Nowojorskiego, a także jeden z 2000 wybrańców, których genom przyczyni się do wzrostu inteligencji Chińczyków.

Chcesz mieć dziecko?

W wywiadzie Miller tłumaczy, na czym dokładnie polegać będzie cały proces. - Naukowcy mogą pobrać od ciebie próbkę nasienia, od twojej żony komórkę jajową, a następnie doprowadzić do zapłodnienia. W dalszym etapie testujesz powstałe zarodki pod kątem inteligencji, a potem wybierasz to najmądrzejsze.

Na zdęciu: Jedno z bliźniąt urodzonych przez 60-letnią kobietę, która została "najstarszą matką w Azji". Jej personalia nie są znane, media podają jedynie jej pseudonim - Cheng Lin - i przypominają, że był to przykład skutecznego wykorzystania metody "in vitro". Lin zdecydowała się znowu zajść w ciążę po tym, jak jej córka zginęła z powodu zatrucia gazem.

Jak podkreśla Miller, nie mamy tu do czynienia z żadnym "genetycznym podkręcaniem". Istnieje szansa, że tej parze i tak urodziłoby się to konkretne dziecko, jednak takie prawdopodobieństwo byłoby nikłe. - Ot, gdyby twoja małżonka - ilustruje Miller - urodziła setkę dzieci, jedno z nich byłoby najmądrzejsze. I właśnie to dziecko rodzi się dzięki pomocy naukowców.

W praktyce, jeśli proces powtarzany będzie na szeroką skalę przez dekady, dojdzie do sytuacji o której pisaliśmy na początku - poziom inteligencji Chińczyków wzrośnie.

Geniusz odrzucony

Miller przyznaje, że prace naukowców z Państwa Środka posunięte są najdalej. Mimo, że technicznie Amerykanie, i kilka innych nacji, dysponują podobnym potencjałem i środkami, to właśnie Chińczycy przeprowadzili najwięcej badań i są najbardziej zmotywowani, by osiągnąć sukces. Dlaczego? Wszystko sprowadza się do podejścia. Wśród społeczności zachodniej panuje przekonanie, że tego typu praktyki to "igranie z siłami natury" - nasuwają się też skojarzenia z nazistowską eugeniką.

- Tymczasem w Chinach - jak twierdzi Miller - ludzie zapytani, czy powinno się wykorzystywać naukę do ulepszenia narodu, w 95 proc. odpowiedzieliby "Oczywiście, że należy próbować genetycznie udoskonalać potomstwo, by było zdrowsze, szczęśliwsze i mądrzejsze!". W krajach zachodnich takie myślenie jest nie do zaakceptowania.

MW/Ijuh, facet.wp.pl

Na zdęciu: Jedno z bliźniąt urodzonych przez 60-letnią kobietę, która została "najstarszą matką w Azji". Jej personalia nie są znane, media podają jedynie jej pseudonim - Cheng Lin - i przypominają, że był to przykład skutecznego wykorzystania metody "in vitro". Lin zdecydowała się znowu zajść w ciążę po tym, jak jej córka zginęła z powodu zatrucia gazem.

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (92)