Kryzys w majtkach
W kwestii bielizny polscy mężczyźni są dość zachowawczy. Niektórzy tak przywiązują się do ulubionych majtek, że nie lubią ich zbyt często... zmieniać. Z badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Higieny wynika, że jedynie 65 procent Polaków codziennie zakłada świeżą bieliznę. Pozostali robią to co drugi dzień, a niektórzy nawet raz na tydzień lub rzadziej.
Natomiast z raportu przygotowanego na zlecenie jednej z firm produkujących bieliznę, dowiadujemy się, że przeciętny polski mężczyzna kupuje majtki dwa razy w roku, a najczęściej dostaje je od partnerki lub... matki. Pod tym względem zdecydowanie daleko nam do Amerykanów, którzy wydają na bieliznę więcej niż ich rodaczki.
Skala sprzedaży męskich majtek jest jednym ze wskaźników, służących do oceny sytuacji ekonomicznej kraju. W czasie dobrobytu, mężczyzna powinien kupować średnio 3,4 pary bokserek lub slipek. Spadek tej średniej oznacza, że staramy się przedłużać żywotność posiadanej bielizny, co z kolei sugeruje kryzysowe nastroje w kraju.