Trwa ładowanie...
05-02-2015 14:05

Ciało człowieka lodu pokryte jest tatuażami. Czemu miały służyć te modyfikacje?

Ciało człowieka lodu pokryte jest tatuażami. Czemu miały służyć te modyfikacje?Źródło: East News
davfw5w
davfw5w

Stał się prawdziwą sensacją archeologiczną minionych dziesięcioleci i wciąż nie przestaje zadziwiać. Naukowcy poinformowali, że dzięki kolejnym badaniom na jego szczątkach udało się właśnie zlokalizować kolejne tatuaże. Jak stwierdzono, w sumie słynny Oetzi miał aż 61 "dziar".

Wiek jego szczątków szacowany jest na 5300 lat. Doskonale zachowane ciało człowieka lodu, jak zwykło się nazywać Oetziego, odnaleziono w Alpach w 1991 r. Początkowo sądzono, że jest to ciało jakiegoś turysty, który zginął podczas górskiej wyprawy. Dopiero dalsza analiza pozwoliła ustalić, że odkryte zwłoki należą do człowieka, którego losy sięgają ponad pięciu tysiącleci wstecz. Na podstawie przeprowadzonych badań udało się do tej pory ustalić, na jakie choroby cierpiał Oetzi, a stosując najnowocześniejsze metody kryminalistyczne, dokonano też rekonstrukcji jego twarzy. Jedną z najbardziej fascynujących zagadek związanych z człowiekiem, którego ciało zlokalizowano w alpejskim lodowcu, są tatuaże znalezione na jego zwłokach.

Jeszcze do niedawna uważano, że Oetzi miał 57 tatuaży. Co ciekawe, wiele z nich znaleziono w miejscach uważanych za tzw. punkty akupunktury, czyli tych, które odpowiadają największej aktywności organów wewnętrznych. To zdaniem ekspertów co najmniej zaskakujące. Jeśli hipoteza ta potwierdziłaby się, oznaczałoby to, że w Europie Środkowej takie lecznicze zabiegi stosowano być może jeszcze zanim na dobre zaczęto je aplikować na Wschodzie (powszechnie uważa się, że metoda ta wywodzi się z Chin, Mongolii i Japonii)
. Ale dalsze badania, których wyniki zaprezentowano niedawno, pozwoliły na odkrycie kolejnych tatuaży. Jak przyznają eksperci, w sumie Oetzi miał 61 takich modyfikacji.

Zlokalizowanie kolejnych tatuaży nie było zadaniem prostym, a to za sprawą ciemnego koloru skóry mumii. Pierwsze z nich udało się wprawdzie odkryć niedługo po znalezieniu zwłok Oetziego. Istnienie kolejnych stwierdzono niedawno po wnikliwej analizie przeprowadzonej przez badaczy z Muzeum Archeologicznego Południowego Tyrolu. Zastosowali oni nieinwazyjną metodę obrazowania wielospektralnego, która pozwoliła na wychwycenie szerokiego wachlarza fal - od podczerwonych do ultrafioletowych. Jak tłumaczą naukowcy, na czele których stał Marco Samadelli, cała operacja była dość skomplikowana. W jej trakcie ciało zostało nieznacznie rozmrożone, co pozwoliło na usunięcie warstwy lodu, którą było otoczone. Następnie mumia była fotografowana z różnych kątów.

(fot. East News)

davfw5w

- Dzięki wykorzystaniu widma światła widzialnego i niewidzialnego, wszystkie możliwe tatuaże zostały wykryte - ogłosił Marco Samadelli na łamach czasopisma "Journal of Cultural Heritage". - To niesamowite osiągnięcie. W końcu byliśmy w stanie rozwiać wiele wątpliwości dotyczących istnienia tych tatuaży.

Jak ustalili specjaliści, 61 tatuaży, które udało się odkryć, podzielonych jest na 19 grup, które obejmują różne części ciała. Na większość z nich składają się oznaczenia liniowe, które przebiegają równolegle do siebie w odstępach od 2 do 8 milimetrów. Poszczególne linie mają od 1 do 3 milimetrów grubości oraz od 7 do 40 milimetrów długości. Odnotowano również, że w niektórych miejscach linie układają się w krzyż. Najwięcej tatuaży odkryto w dolnej części nóg, a najdłuższe znajdują się na nadgarstku lewej ręki - poinformował serwis "Discovery". Tatuaże powstawały poprzez wprowadzenie i rozprowadzenie węgla drzewnego przez niewielkie nacięcia w ciele.

W kulturach pierwotnych tatuaż informował o hierarchii społecznej, pełnił funkcję odstraszającą, był również amuletem chroniącym przed złymi urokami – wyjaśnia Hanna Łopatyńska z Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prfferowej.

Naukowcy uważają, że tatuaże, które zostały naniesione na ciało Oetziego, miały także znaczenie terapeutyczne. Już wcześniej udało się stwierdzić, że znaleziony w Alpach człowiek lodu nie był okazem zdrowia. Dokuczały mu bóle pleców oraz choroby zwyrodnieniowe w rejonie kolan, kostek i nadgarstków. Tatuaże, które zyskał, mogły stanowić prymitywną formę akupunktury, która miała mu ulżyć w cierpieniach. Zresztą cel powstania tatuaży ma być przedmiotem kolejnych badań prowadzonych przez zespół Samadelliego. Człowiek z Similaun, jak również określa się mumię odkrytą blisko ćwierć wieku temu w Alpach, nie zmarł jednak w wyniku kłopotów ze zdrowiem, a prawdopodobnie w wyniku obrażeń odniesionych podczas starcia z innymi ludźmi. W momencie śmierci miał od 40 do 53 lat.

davfw5w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
davfw5w