Mężczyźni, którzy rezygnują z mięsa z miłości do zwierząt mogą mieć problem ze znalezieniem... miłości. Okazuje się, że wśród pań pokutuje stereotyp, że prawdziwy mężczyzna je mięso.
Wegetarianie-mężczyźni postrzegani są jako "mięczaki". Zdaniem kobiet nie mają nic wspólnego z typem macho - ujawniły badania przeprowadzone na University of British Columbia. Zdanie to podzielają nawet kobiety, które same zrezygnowały w swojej diecie z mięsa.
Badacze przebadali setki młodych mężczyzn i kobiet wręczając im opisy diety fikcyjnych studentów. Na podstawie tych danych uczestnicy badania mieli określić cechy charakteru tychże studentów. Bez zaskoczenia pozostaje fakt, że wegetarianie postrzegani byli jako ludzie szlachetniejsi, ale dalsze pytania ujawniły, że w przypadku mężczyzn często pojawiał się przymiotnik "niemęski". Tak oceniały posiadaczy bezmięsnej diety nawet same wegetarianki.
Doktor Steven Heine wyjaśnił ten stereotyp faktem, że mężczyźni i mięso od zawsze stanowili "nierozerwalną całość". - Mięso było utożsamiane z władzą i przywilejami. Mięso kojarzyło się ze szlachectwem i rzadko trafiało na stoły wieśniaków. Dlatego rezygnacja z mięsa - symbolu władzy - czyni mężczyzn mniej męskimi niż ci, którzy nie rezygnują ze steków - tłumaczy badacz.
Jego kolega z uczelni, Matthew Ruby, pociesza jednak niejedzących mięsa facetów, którzy nie znaleźli jeszcze partnerki, twierdząc, że nie wszystkie kobiety chcą bardzo męskich mężczyzn. Wcześniejsze badania wykazały też, że wegetarianie postrzegani są jako pacyfistyczni, świadomi swojego ciała i pilnujący wagi, a także liberalni w poglądach.
W tym miejscu należy przytoczyć wyniki kolejnych badań: widok mięsa nie wyzwala w nas agresji, jak uprzednio sądzono.
[
]( #opinions )
Frank Kachanoff z McGill University był głęboko zaskoczony, gdy odkrył fakt, że widok mięsa nie tylko nie powoduje agresji, a wywołuje wręcz odwrotny skutek. Wyniki przeprowadzonych przez niego badań wskazują, że widok mięsa obniża poziom agresji.
Kachanoffa zainspirowały badania nad agresją, które pokazywały, że wystarczy widok związanego z nią przedmiotu, takiego jak broń, aby ktoś był bardziej skłonny do agresywnych zachowań. Chciał się dowiedzieć, czy możemy reagować agresywnie na pewne bodźce, istniejące w naszym środowisku, nie z powodu skojarzeń, jakie wywołują, ale ze względu na wrodzone predyspozycje. Chciał wiedzieć, czy widok mięsa wystarczy, aby sprowokować agresywne zachowanie.
Teoria wskazująca, że mięso może wywołać agresywne zachowania ma sens, jeśli rozpatrujemy ją w kontekście naszych przodków, którym mogło to pomóc w polowaniach i ochronie zdobytych zasobów mięsa. Kachanoff sądził, że u ludzi wrodzona predyspozycja do agresywnego reagowania na mięso mogła ewoluować.
Psycholodzy ewolucyjni wierzą, że takie badania pomogą przyjrzeć się wrodzonym instynktom, w celu lepszego zrozumienia społecznych trendów i zachowań jednostki. Badanie Kachanoffa jest istotne pod tym względem, że przygląda się sposobom, w jaki czynniki naturalne mogą wpływać na społeczeństwo.
[
]( #opinions )
Naszym zdaniem, biorąc pod lupę wyniki obydwu badań, można łatwo wyciągnąć pewne wspólne wnioski. Mianowicie kobiety lubiące mięsożernych samców prawdopodobnie preferują typ brutala w życiu osobistym. Kręci je supermacho. Z kolei panie, którym do gustu przypadli wegetarianie, chętniej na randkę wybiorą się z typem "grzecznego misia". Najchętniej z... wilgotnym noskiem.
(PAP), menonwaves /PFi