Co się dzieje w głowie terrorysty
W Northwestern University przeprowadzono badanie, które może w przyszłości pomóc w obronie przed atakami terrorystycznymi. Naukowcy, analizując fale mózgowe badanych osób, określili datę, lokalizację i broń, która ma być użyta w hipotetycznym ataku terrorystycznym.
W eksperymencie wzięło udział 29 studentów. Część z nich otrzymała zadanie zaplanować w celach badawczych atak terrorystyczny, na podstawie zasugerowanego arsenału broni. Po przemyśleniach studenci spisali szczegółowy plan ataku na kartce i nauczyli się go na pamięć.
01.09.2010 | aktual.: 01.09.2010 16:36
Następnie na ich głowach zamocowano elektrody do pomiaru fal mózgowych i korzystając z P300, czyli potencjału wywołanego - składowej elektroencefalogramu (EEG), sprawdzano reakcję mózgu na wyświetlane na monitorze komputera stymulanty, np. w przypadkowej kolejności pojawiające się nazwy miast.
P300, od połowy lat 80. używano do wykrywania kłamstw i jest to potencjał ERP (event related potential), wywołany przez rzadki, związany z zadaniem, precyzyjny impuls.
Test stworzony przez badaczy z Northwestern University znacznie różni się od wcześniej wykorzystywanej technologii P300.
Zawiera 4 typy czynników stymulujących: cele, nie-cele, sondujące, nie mające nic wspólnego z tematem. Celami są wyświetlane widoki, dźwięki lub inne stymulanty, które badany zna lub został ich nauczony przed rozpoczęciem testu. Czynniki sondujące to stymulanty, które podejrzany może znać, a czynniki nie mające niczego wspólnego z tematem są raczej niemożliwe do rozpoznania.
Przy wyświetleniu miasta, w którym zaplanowano hipotetyczny atak terrorystyczny, aktywność składowej P300 fal mózgowych była dużo wyższa niż w reakcji na pozostałe miasta. Podobnie działo się w przypadku daty wydarzenia i pytania o broń.
"Bez wcześniejszej wiedzy o zaplanowanym ataku mogliśmy zidentyfikować 10 z 12 terrorystów a między nimi 20 z 30 szczegółów, dotyczących ataku" - powiedział J. Peter Rosenfeld, profesor psychologii w Northwestern's Weinberg College of Arts and Sciences - "Daje to 83 procentową dokładność w przewidywaniu faktów i oznacza, że nasz sposób może pomóc w identyfikacji przyszłej terrorystycznej działalności."
Jak podkreśla profesor, studenci mieli tylko 30 minut na zapamiętanie przebiegu i szczegółów ataku terrorystycznego. W sytuacji rzeczywistej przestępcy mają na to więcej czasu, a nieustanne powtarzanie szczegółów planowanej akcji, umożliwia lepsze ich zapamiętanie. "Gdyby nasz test został użyty w faktycznej sytuacji, pomógłby w odkryciu intencji terrorysty" - twierdzi profesor Rosenfeld.
(PAP)
POLECAMY: