Co wybrać, kiedy golarek do bród jest...w bród?
Nawet panująca od kilku lat moda na długie brody nie będzie trwała wiecznie i trzeba być przygotowanym na to, że regularne golenie się wróci do łask. Większość mężczyzn, nawet jeśli lubi mieć gładkie, wolne od zarostu policzki, nie przepada za samą czynnością golenia.
01.03.2018 15:52
Na szczęście, producenci sprzętu AGD oferują bardzo szeroką gamę golarek elektrycznych, które ten proces ułatwiają i przyspieszają. Ponieważ ilość dostępnych modeli i rozwiązań może przyprawić o ból głowy, warto do zakupu podejść będąc bogatszym o podstawową wiedzę na temat tego, jakie technologie lepiej się sprawdzą w naszym przypadku.
Wyraz "barbarzyńca" pochodzi od łacińskiego słowa „barba”, oznaczającego brodę. Jeśli już podjęliśmy decyzję o powrocie na łono cywilizacji (tzn. ogoleniu się), to warto wesprzeć się w tym zamiarze odpowiednim narzędziem. Oglądając chociażby golarki elektryczne na www.emag.pl (ponad 50 modeli!), łatwo jednak o dezorientację.
3 kółka czy 3 paski?
Na rynku można spotkać się z dwoma typami systemów tnących: rotacyjnym i foliowym. Ten pierwszy, wykorzystuje 2 lub 3 okrągłe głowice, które wciągają włoski do środka i tną wewnątrz. W systemie foliowym, górna część maszynki jest pokryta specjalnym paskiem (lub kilkoma), zawierającym specjalne otwory. Podobnie jak w przypadku systemu rotacyjnego, również w tym przypadku schemat golenia odbywa się na zasadzie wciągania włoska do środka (przez jeden z otworów) i ścinania go wewnątrz samego urządzenia. Podejmując decyzję o wyborze golarki elektrycznej, dobrze jest najpierw ustalić z jakim typem zarostu będzie musiała się zmagać. Panuje przekonanie, że system wykorzystujący głowice jest bardziej skuteczny w walce z zarostem twardym, długim i gęstym. Jeśli takowym dysponujemy, nie powinniśmy jednak (jeszcze) całkowicie skreślać modeli z systemem foliowym. Te golarki, które posiadają 3 paski folii tnącej, posiadają zbliżoną lub wyższą efektywność golenia do modeli głowicowych. Warto więc ostateczną decyzję podjąć po rozważeniu kolejnych kryteriów.
Technika golenia
Porównując systemy tnące, warto zwrócić uwagę, że używa się ich nieco inaczej. Golarki z głowicami prowadzi się po skórze kolistymi ruchami, nieco podobnymi do tych, jakie wykonujemy urządzeniami do masażu, lub podczas mycia głowy. Modele wyposażone w system foliowy prowadzi się po liniach prostych. Powoduje to, że pełnię zalet golarki z systemem głowicowym poznamy podczas golenia całej twarzy – będzie to trwało bardzo krótko i będzie raczej przyjemnym uczuciem, bo kolisty ruch głowic dobrze dopasowuje się do golenia w załamaniach i wypukłych elementach twarzy. Niestety, nie da się w ten sposób osiągnąć precyzyjnych linii cięcia. Jeśli planujemy zostawić jakąś część zarostu (choćby baczki czy bródkę), i zależy nam na zachowaniu szlachetnych zasad symetrii, pracę golarki głowicowej trzeba będzie wesprzeć kolejnymi narzędziami (o ile nie planujemy osiągnąć efektu „kręgów w zbożu”). Ten problem nie występuje w przypadku golarek foliowych, które wydają się być znacznie bardziej uniwersalne w tym zakresie.
Miejsce używania
Jeśli golimy się rzadko i/lub tylko we własnej łazience, możemy spokojnie zainwestować w tańszy model, wymagający podłączenia przewodu zasilającego do kontaktu. Warto jednak wiedzieć, że istnieją modele, zasilane z akumulatorka, które dzięki tej użytecznej funkcjonalności mogą być wykorzystywane w każdym miejscu – pod namiotem, w samochodzie, czy w pomieszczeniach bez dostępu do prądu. Mobilność w tym przypadku nabiera także dodatkowego wymiaru praktycznego – goląc się w domowej łazience można spokojnie zmienić miejsce pobytu, np. wędrując do salonu, by sprawdzić wynik meczu.
Akumulatorki wymagają oczywiście wcześniejszego naładowania. Jeśli już podjęliśmy decyzję o wyborze tak zasilanego modelu, dobrze jest jeszcze sprawdzić, ile wynosi czas pracy na w pełni naładowanym akumulatorku. Osoby, które często podróżują z pewnością zainteresują modele droższe, o bardziej pojemnej baterii, która pozwala na ok. godzinę pracy bez ładowania. To spokojnie wystarczy nawet na tygodniowy wyjazd bez ładowarki. W egzemplarzach tańszych czas pracy na baterii wynosi od kilkunastu minut do ok. pół godziny, co stanowi wynik odpowiedni jedynie do zastosowania domowego.
Czyszczenie
Golarki elektryczne są świetnym gadżetem i oszczędzają wiele czasu swoim posiadaczom, ale niestety, z reguły wymagają sporo zabiegów czyszcząco-konserwujących, jeśli mają służyć długo i szczęśliwie. W golarkach starszej generacji często po każdym goleniu należało dokładnie oczyścić wnętrze każdego systemu tnącego specjalną miotełką i ew. poddać niektóre z elementów konserwacji. Ponieważ kłóci się to z ideą nowoczesnego, mobilnego urządzenia, które może pracować w każdych warunkach, niektóre ze współczesnych modeli akumulatorowych są wyposażone w stację dokującą, która nie tylko wyświetla informację o stopniu naładowania czy użycia głowic, ale również potrafi samodzielnie oczyścić i osuszyć golarkę i przygotować ją do kolejnego użycia. Panom o bardziej tradycyjnych nawykach przypadną do gustu te urządzenia, które umożliwiają dokładne i szybkie czyszczenie pod strumieniem wody.
Warto zakup golarki elektrycznej traktować jak inwestycję, podobnie jak nasi dziadkowie traktowali zakup np. zegarków. Wykorzystywana zgodnie z zaleceniami producenta, jest w stanie posłużyć nam naprawdę długo, oszczędzając mnóstwo czasu i pieniędzy. Dlatego też, mimo sporej rozpiętości w cenach, warto spokojnie przemyśleć, w jaki sposób i jak często chcielibyśmy pielęgnować zarost, a później bez wahania wybrać taką golarkę, która jest w pełni zgodna z założonym przez nas sposobem eksploatacji. Zasadne jest nawet dołożenie kilkuset złotych dla jakiejś funkcji (np. samoczyszczącej stacji dokującej), jeśli jest ona w stanie sprawić, że golenie będzie bardziej komfortowe czy będzie trwało krócej. Biorąc pod uwagę założony czas eksploatacji golarki, nie będzie to wielki koszt.