Co zrobić, gdy twoja dziewczyna jest niepoprawną flirciarą?
02.09.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:21
Zacznij już teraz, zanim staniesz się ofiarą toksycznej miłości!
Twoja dziewczyna zwykła flirtować ze wszystkimi atrakcyjnymi facetami, którzy znajdują się w zasięgu jej wzroku? Cóż, to z pewnością boli. Postaramy się podpowiedzieć ci, co powinieneś zrobić, żeby nie oszaleć z zazdrości.
Są mężczyźni, którzy dobrze się bawią, widząc, jak ich kobieta roztacza swoją erotyczną aurę i sprawia, że wszyscy zaczynają jej nadskakiwać. Inni nie przepadają nawet za tym, gdy ich partnerki ubierają się zbyt wyzywająco.
Można więc powiedzieć, że jest to kwestia podejścia do sprawy i umowy pomiędzy dwojgiem ludzi. Umowa ta powinna być akceptowana przez obydwie strony, inaczej nie jest ważna.
Czym innym jest także chorobliwa zazdrość i chroniczny brak zaufania - przeradzający się czasem w paranoję - a czym innym fakt, że zachowanie twojej drugiej połówki przynosi ci ujmę i plami twój męski honor.
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, jeśli darzysz ją uczuciem. Co można zrobić, żeby poprawić sytuację panującą w waszym związku. Oto kilka porad, które sporządzili eksperci ze strony mensxp.com.
Dlaczego ona to robi?
Gdziekolwiek się pojawicie, ona zawsze zostawia cię na jakiś czas, a kiedy spotykacie się ponownie, przedstawia ci faceta, który właśnie myśli, że dostał zaproszenie do łóżka. Jakby zupełnie zapominała, że miejsce obok niej jest już zarezerwowane - dla ciebie. Warto się zastanowić, dlaczego ona to robi. Przede wszystkim musisz zapytać sam siebie, czy poświęcasz jej wystarczająco dużo uwagi. Być może, gdybyś bardziej o nią dbał, nie poszukiwałaby akceptacji u innych. Powyższe zachowania mogą wynikać z wielu różnych uwarunkowań - chociażby jej relacji z ojcem czy problemami we wcześniejszych związkach.
Czasem notoryczne flirciary mają po prostu bardzo niską samoocenę i szukają potwierdzenia własnej wartości w oczach innych ludzi. Jeśli są seksowne, szybko wyczuwają, że mogą znaleźć uznanie, grając właśnie swoją kobiecością. Czasem wystarczy, że gdy bardziej zaangażujesz się w wasz związek, problem zniknie.
Porozmawiaj z nią
Mężczyźni wstydzą się własnych odczuć i chcą zgrywać "nieczułych twardzieli", podczas gdy pod tą fałszywą skorupą straszliwie cierpią. Duszenie w sobie emocji i udawanie, że nic się nie dzieje, to najgorsze z możliwych rozwiązań. Takie "miłosne gierki" mogą trwać latami, czasem doprowadzając do tragedii. Nagromadzone negatywne uczucia potrafią wybuchnąć z niesamowitą siłą. Dlatego warto zacząć od rozmowy.
Daj do zrozumienia, że jej zachowanie cię męczy lub drażni. Podaj jej konkretne przykłady i zapytaj, dlaczego właściwie ona to robi? Nie wstydź się też mówić o swoich odczuciach. Być może ona cię wyśmieje lub powie, że np. jesteś "słodkim zazdrośnikiem". Zastanów się także nad jej wersją wydarzeń. Potem postarajcie się ustalić granice, których nie wolno wam przekraczać. Bo chyba nie zamierzasz wymagać od niej tego, czego nie mógłbyś wymagać od siebie?
Postaw sprawę na ostrzu noża
Jeśli jesteś zaślepiony miłością, zapewne będzie ci bardzo trudno. Będziesz starał się wybielać jej wady, a kolejne doniesienia dotyczące jej wybryków, będziesz usprawiedliwiał np. tym, że się upiła. Jeśli ona sama mówi ci prawdę, to jeszcze pół biedy. Jeśli jednak to od waszych wspólnych znajomych dowiadujesz się kolejnych rewelacji na jej temat, to zacznij się zastanawiać, czy masz jeszcze wystarczająco dużo szacunku do siebie, żeby (pomimo bólu związanego z możliwym rozstaniem) zdecydować się na zakończenie związku. Musisz jasno i stanowczo przedstawić jej swoje racje, jeszcze raz wytłumaczyć, że pewne zachowania sprawiają, iż czujesz się niekomfortowo oraz dać jej do zrozumienia, że ją zostawisz, jeśli ona nie zmieni swojego postępowania.
Spraw, żeby poczuła to co ty
Niech ona "pochodzi w twoich butach" - jak to mawiają amerykanie. Bez skrupułów umów się na "randkę" z koleżanką, która jest na tyle atrakcyjna, by spędzanie z nią czasu mogło wzbudzić zazdrość twojej partnerki. Pozwól sobie na kilka frywolnych rozmów na czacie. Baw się dobrze bez niej i bezczelnie flirtuj w jej towarzystwie. Być może to przypomina dziecinne gierki, ale czasem potrafi zadziałać cuda. Pamiętaj jednak, żeby za bardzo się w tym nie rozsmakować. Takie "toksyczne wojny" na dłuższą metę prowadzą tylko do rozpadu związku oraz do cierpienia - także osób trzecich, którymi posłużyłeś się w celu wzbudzenia zazdrości.
Zerwij z nią
Jeśli wszystko już zawiodło, a ona nie chce słyszeć np. o terapii małżeńskiej. Weź rozwód. Nie daj sobie wmówić, że flirt jest tylko flirtem, jeśli ty odbierasz to jako zdradę. Być może będziesz słuchał, że jesteś niedojrzały, bo przecież wszyscy flirtują i jest to częścią społecznej gry, która nieprzerwanie napędza relacje męsko-damskie. Jest w tym trochę prawdy, jednak nawet flirt ma swoje granice. Mentalna zdrada może też któregoś dnia przerodzić się w romans. Pomyśl sobie zatem, czy jesteś gotowy na taki cios, czy raczej wolisz zachować resztki męskiej godności i zakończyć ten toksyczny dla ciebie związek?
Partnerstwo musi polegać na kompromisach. Nie można nikogo zamknąć w złotej klatce lub obarczyć jednostronnymi wymaganiami. Nie można też stać się ofiarą toksycznej miłości. Jeśli twojej dziewczynie sprawia przyjemność olbrzymia mentalna przewaga nad tobą, to znaczy, że na swój sposób jest zwyczajną sadystką. Dlatego nie daj się nabrać na łzy. A jeśli nie będziesz sobie radził z rozstaniem, skonsultuj się nawet z psychologiem. Bo być może to ty wybierasz nieodpowiednie partnerki (i jesteś uzależniony od toksycznej miłości), podczas gdy dookoła jest tyle innych, wspaniałych kobiet, które nie potrzebują "gierek", by czuć się dobrze.
