Czego lepiej nie mówić na pierwszej randce?

Jeśli poruszysz jeden z tych "zakazanych tematów", możesz spodziewać się totalnej klapy...

Tak naprawdę wszystko można zawrzeć w jednym zdaniu. Nie rozmawiaj z nią o rzeczach, z których jesteś najbardziej dumny i o tych, których najbardziej się wstydzisz. Jeśli wam się uda, będziecie mieli mnóstwo czasu, żeby jeszcze kiedyś o tym pogadać, jeśli nie, to jako "związek" nie dotrwacie nawet do drugiej randki.

Myślisz, że rozbroisz ją swoją szczerością? Przestań, tylko się wystraszy! Zainteresuj ją czymś (już przed randką pomyśl, o czym moglibyście porozmawiać). I mów tylko to, co ona chciałaby usłyszeć. To nie jest twój przyjaciel i chyba nie chcesz też, żeby ta dziewczyna została po prostu twoją kumpelą. Rozśmieszaj ją, zarzuć temat jak wędkę, a potem wyławiaj to, co może ci się przydać w dalszej rozmowie - jeśli rozegrasz to umiejętnie, ona będzie myślała, że trafiła na bratnią duszę.

Jeśli jednak nie posłuchasz naszej rady i poruszysz jeden z tych "zakazanych tematów", możesz spodziewać się totalnej klapy...

To oczywiste? Mamy nadzieję. W sumie, to nawet nie wiemy, czy powinniśmy poruszać ten temat tu i teraz. Właściwie, nie wiemy, dlaczego niektórzy "rozpruwają" się w ten sposób na pierwszej randce. To strzał w kolano, który automatycznie cię eliminuje z jej listy "facetów do zaliczenia". Obojętnie, czy będziesz się przechwalał, jakim to byłeś żigolakiem, czy też wypłakiwał się jej w mankiet, bo waśnie zostawiła cię ta niewdzięczna i totalnie zła kobieta. Serio, przynajmniej na początku, postaw na lekkie, przyjemne i niezobowiązujące rozmowy. Masz być sympatyczny i rozluźniony!

Jeśli zapyta, odpowiedz, ale zdawkowo. Nie odkrywaj wszystkich kart. A już na pewno nie zaczynaj uprawiać nachalnej autopromocji. To nie jest rozmowa o pracę. To randka. Owszem, są dziewczyny, które na to "lecą", ale czy na pewno chciałbyś umawiać się z jedną z nich? Może lepiej od razu wynajmij sobie kobietę do towarzystwa. Pomyśl też, jak urośniesz w jej oczach, gdy ona potem przypadkiem dowie się, że jesteś kimś bardzo ważnym, utalentowanym i bogatym...

Stary, stop! Nie rozpędzaj się, chyba że ona właśnie kiwa się do kawałka Grechuty lub skończyła recytować Stachurę. Wtedy zamknij jej usta pocałunkiem i powiedz, że śniłeś o niej przez ostatnie 1000 lat. Jeśli jednak ona myli Stachurę i Stachurskiego, a ty nie przepadasz za poezją śpiewaną, ugryź się w język. Mówienie o wzniosłych uczuciach nie rozbraja współczesnych kobiet. Wiara w "wielką nieskończoną miłość" minęła bezpowrotnie wraz z falą rozwodów. Ona prędzej uwierzy w to, że przyszedłeś się z nią spotkać, bo popchnął cię w jej kierunku samczy instynkt. Co więcej, kiedy zaczniesz mówić o "W.N.M.", ona poczuje się tak, jak ty poczułbyś się, gdyby zapytała cię, czy będziesz chciał być przy porodzie.

Roztkliwianie się jest niemęskie. Może to i stereotyp, ale tak głęboko zakorzeniony w psychice, że kiedy zaczniesz, ona będzie się czuła, jakby właśnie została twoją terapeutką lub zastępczą matką. Niektórzy myślą, że jeśli sami przyznają się do czegoś zawczasu, to potem nie będą mieli już problemu. Ten zabieg propagandowy mogą wykorzystywać politycy, którzy już wiedzą, że niebawem na światło dzienne wypłyną niechlubne fakty dotyczące ich życia osobistego, ale dlaczego miałbyś robić to ty... i to na pierwszej randce? Tuszowanie śmiechem swoich wad także zazwyczaj działa na twoją niekorzyść. Jesteś otyły? Trudno, taki już jesteś. Nie musisz wyjawiać od razu, że cię to boli lub sugerować jej, że może sobie z tego drwić. Po co ci to?

Niektórzy nie mogą się powstrzymać przed wyjęciem z kieszeni check-listy. Wyluzuj, za jakiś czas poznacie się lepiej i ocenicie sami, czy to wszystko zadziała, czy może lepiej już się nie spotykać. Nawet jeśli jesteś księciem z bajki, daj jej szansę... Nie zaczynaj tłumaczyć, czego oczekujesz - ona nie przyszła na casting. Macie się dobrze bawić, oswoić się ze sobą, a nie wzajemnie egzaminować.

Bądź miły, szarmancki, okraś wszystko poczuciem humoru i baw się dobrze. A jeśli zabraknie ci języka w gębie, pamiętaj, żeby - nawet przez chwilę - nie przemknęło ci przez myśl, że możecie porozmawiać na któryś z tych tematów. Chyba że wcale nie zależy ci na drugiej i trzeciej randce.

Ijuh