Czego one chcą w łóżku?

Współczesna Polka czyta „Pięćdziesiąt twarzy Greya” i bardzo chętnie odwiedza internetowe serwisy erotyczne. Natomiast mężczyzna ma coraz większy problem, by nadążyć za jej rosnącymi potrzebami i oczekiwaniami w sferze seksu. Czego dzisiejsze kobiety oczekują w sypialni?

Na to pytanie krótko i dobitnie odpowiada Jagoda: „chcemy częściej, dłużej i intensywniej”. Te trzy słowa znakomicie oddają podejście dzisiejszej kobiety do spraw seksu, który przestaje być wstydliwym tematem, skrywanym za grubą kotarą sypialni. „Nastąpił znaczący wzrost świadomości seksualnej kobiet, do czego w znacznym stopniu przyczyniły się pisma kobiece oraz internet” – twierdzi prof. Zbigniew Izdebski, autor książki „Seksualność Polaków na początku XXI wieku”. Panie coraz chętniej przyznają się do masturbacji czy stosunków analnych. Nie ukrywają fantazji erotycznych. Mniej kobiet, niż jeszcze kilka lat temu, udaje orgazm tylko po to, by utwierdzić mężczyznę w jego poczuciu męskości.

Damskie wyzwolenie seksualne wywołuje u wielu facetów autentyczny ból głowy, który – jak wynika z badań – staje się popularnym pretekstem do uniknięcia zbliżenia. Co trzeci Polak obawia się, że nie będzie w stanie sprostać oczekiwaniom partnerki. Boi się także kobiecej oceny. „Dla mężczyzn jest to dodatkowe obciążenie psychiczne, z którym nie wszyscy potrafią sobie poradzić” – tłumaczy prof. Izdebski.

Tajemnica kobiety

Męski strach wynika często z nieznajomości kobiecej seksualności, niewątpliwie bardziej skomplikowanej od „samczej”. „To tajemnica, którą mężczyzna powinien odkryć i odgadnąć” – wyjaśnia w „Zwierciadle” Krzysztof Pawlak z Grupy Psychoanalizy Lacanowskiej „Sinthome”. „U nas seks i namiętność zaczynają się w głowie” – przekonuje internautka Dominika. Kobieta, w przeciwieństwie do mężczyzny, potrzebuje zdecydowanie więcej czasu na akt miłosny. Szczególnie ważna jest gra wstępna. Blisko 80 proc. Polek przyznaje, że pocałunki i pieszczoty są dla nich nie mniej ważne niż stosunek seksualny. Równie duży odsetek ceni sobie nastrojową atmosferę.

„Większość młodych kobiet chce, aby ich partnerzy nie przechodzili tak szybko do sedna i częściej używali swoich rąk i ust” – twierdzi dr Juliet Richters, australijska badaczka, która na potrzeby swojej książki „Doing It Down Under”, przeprowadziła ankietę wśród 19 tysięcy osób.

Kobieta potrzebuje zarówno pobudzenia fizycznego, jak i psychicznego. Oprócz całowania, głaskania i muskania ważne jest również to, co w tym czasie mówi mężczyzna. Najlepiej sprawdza się szeptanie słów wyrażających pragnienie i miłość.

Jak osiągnąć rozkosz?

W odróżnieniu od mężczyzny, dla kobiety nadrzędnym celem stosunku seksualnego nie jest osiągnięcie orgazmu, choć bez wątpienia to bardzo istotny rozdział sztuki kochania. Dla facetów – trudny i tajemniczy, co tłumaczy dlaczego z różnych badań wynika, że nawet połowa Polek nie doświadcza uniesienia. Wiele z nich wciąż udaje orgazm, ponieważ obawiają się miana „oziębłej”.

Czego potrzebują kobiety do osiągnięcia satysfakcji? Przede wszystkim dobrej znajomości ich ciała przez mężczyznę. To on, metodą prób i błędów, powinien odkryć, w jakich sytuacjach ich partnerka przeżywa orgazm.

Wbrew pozorom nie zawsze potrzebna jest do tego penetracja. Blisko 90 proc. kobiet wykazuje zdolność do osiągania rozkoszy podczas stymulacji oralnej lub manualnej. Ważny jest także czas stosunku – szacuje się, że tylko połowa pań przeżywa ekscytację, jeśli seks trwa krócej niż 10 minut.

Skrywane potrzeby

Ze statystyk wynika, że większość kobiet lubi w łóżku partnerów przejawiających inicjatywę. Co dziesiątą Polkę podnieca nawet poniżanie przez mężczyznę podczas łóżkowych harców. Nie brakuje też miłośniczek wykrzykiwania sprośnych tekstów i wymierzania klapsów w wypiętą pupę.

Jednak wykorzystanie każdej z tych sztuczek wymaga wcześniejszego odkrycia oczekiwań kobiety. Obrzucenie „bluzgami” kogoś, kto tego nie lubi, na pewno wywoła efekt odwrotny od zamierzonego.

Podobna zasada dotyczy zabaw z akcesoriami erotycznymi. Polki coraz chętniej wykorzystują w sypialni zabawki w rodzaju kulek gejszy czy kajdanek z różowym futerkiem, ale nie oznacza to, że każda kobieta jest taką samą entuzjastką gadżetów. Przed ich zakupem warto szczerze porozmawiać z partnerką, by odkryć jej potrzeby. Nawet te skrywane w głębokim sekrecie.

„Kobiety lubią czasem zabawy erotyczne, tańce, przebieranki, mocny seks, ale ważne, by oddając się tym zabawom, czuły przyjemność, a nie przymus, by wypływały one z ich potrzeb. Wtedy też taką dobrą energię wnoszą do łóżka i do swojego związku” – mówi w „Zwierciadle” seksuolożka Agnieszka Izdebska z Pracowni Psychologiczno-Seksuologicznej w Poznaniu.

Lata satysfakcji

Musimy też pamiętać, że istnieje duża zależność między wiekiem kobiety a jej seksualnością. Zdaniem specjalistów szczyt przyjemności z życia erotycznego osiągają 35-latki, która wciąż czują się stosunkowo młodo, ale mogą już korzystać z cennego doświadczenia.

Ostatnie badania amerykańskich naukowców z Kalifornii wykazały, że wbrew obiegowej opinii starzenie się nie wpływa negatywnie na zadowolenie kobiet z seksu. Wręcz odwrotnie: z upływem lat ich satysfakcja może być jeszcze większa.

„Kobiety nie podejmują kontaktów seksualnych tylko wtedy, gdy są zadowolone z seksu. Nawet jeśli nie dochodzi u nich do pełnego zbliżenia, to satysfakcję daje im intymność, czułość i opiekuńczość, szczególnie w długotrwałym związek z partnerem” – uważa prof. Susan Trompeter, autorka amerykańskiego raportu.

Rafał Natorski

[

(fot. materiały prasowe/Liderin) ]( http://corto.www.wp.pl/as/liderin_art.html )