Wasza Pani Redaktor opowiada... * * Moja przyjaciółka (nie ta sama, o której pisałam ostatnio) odkryła, że jej facet przegląda internetową pornografię. Zapytała mnie, czy jest to zachowanie naganne i dlaczego on ogląda internetowe świerszczyki. Jak myślicie co jej odpowiedziałam?
Uważam, że najzwyczajniej odpowiada mu taka osobliwa rozrywka. Uspokoiłam swoją przyjaciółkę, ponieważ przeglądanie filmów, czy zdjęć z golizną nie jest szkodliwe.
I to samo mówię Wam - Drodzy Panowie oglądanie pornografii nie jest szkodliwe! Nie dajcie się zaszczuć!
Trzeba pamiętać, że postrzeganie pornografii podlega ewolucji zależnej od czasów i kultury zainteresowanego społeczeństwa.
Wyobraźcie sobie, że w epoce wiktoriańskiej, obsesja przyzwoitości była posunięta na tyle daleko, że zasłaniano nogi stołów, po to by panowie, nie podniecali się za bardzo.
Oczywiście to było duże przegięcie, ale przytoczyłam tę anegdotę ponieważ, chcę pokazać Wam jak na zmieniało się postrzeganie pornografii.
W latach trzydziestych ubiegłego wieku, bardzo nieprzyzwoite było już odsłaniania kostek, nie mówiąc już o kolanach. Jeszcze czterdzieści lat później dziewczęta z odsłoniętymi kolanami nie miały szans na pobieranie nauk u zakonnic.
*Wasza Pani Redaktor opowiada... * Mama opowiadała mi, że ucząc się w takiej szkole, pojechała z klasą nad morze.. Był niesamowity skwar i upał. Moja mamusia podwinęła sukienkę, a w chwilę późnej obok niej stanęła zakonnica żądając obciągnięcie jej na dół.
Co ciekawe, w muzeach można spotkać obrazy z przełomu XVIII i XIX wieku, na których można zobaczyć gołe piersi, czy łona.
W starożytnych Pompejach, tzw. elita społeczeństwa kupowała erotyczne obrazy i rzeźby przedstawiające różne pozycje seksualne i ozdabiali nimi swoje mieszkania.
Tak, więc trzeba wziąć poprawkę na różnice kulturowe. To właśnie te różnice powodują, że już samo zdefiniowanie pojęcia pornografii jest kompletnie niemożliwe.
W naszych realiach za pornografię zwykło się już uznawać nagość o ile odsłania ona także genitalia (!).
Wróćmy do Was Panowie, oglądacie gołe Panie w Internecie. Co z Wami zrobić? Na początku to uświadomcie sobie, że Wasze kochanki są przekonane, że w ten sposób niszczycie swoje libido.
Tak naprawdę, póki pornografia nie jest wstępem do masturbacji, to oglądanie internetowych świerszczyków nie jest problem.
*Wasza Pani Redaktor opowiada... * Gorzej z Wami, jeśli przeglądnie świerszczyków jest Waszą obsesją zastępującą pozostałe, naturalne formy ekspresji seksualnej. Moim zdaniem, Wy faceci jesteście zwyczajnie ciekawi nagości i w Waszej naturze leży spoglądanie na kobiety które są gołe. Gorzej jeżeli oglądacie takie zdjęcia po to aby świadomie wprowadzić się w stan podniecenia seksualnego.
Nie bez kozery wspomniałam o mężu mojej przyjaciółki. Najprawdopodobniej odwiedza on strony z gołymi kobietami przypadkowo. Musiałby być facetem nienormalnym, gdyby nie zwracał uwagi na nagie kobiety. Ciekawość zobowiązuje!
P.S.
Swoją drogą, ostatnio trafiłam na wyniki przeprowadzonych przez Holendrów badań, które mówią, że golizna bardziej stymuluje reakcje fizyczne kobiet niż ich partnerów. Ciekawe, prawda?
Powiedzcie mi teraz z ręką na sercu, czy Wy oglądacie świerszczyki, a może je tylko czytacie? He?
Szalona Pani Redaktor