Czeka nas zmiana stopni wojskowych?
Być może już wkrótce nasi żołnierze będą mogli czuć się jak przedwojenni ułani i kanonierzy.
10.04.2013 | aktual.: 10.04.2013 14:43
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", Urzędnicy Ministerstwa Obrony Narodowej konsultują możliwość przywrócenia stopni i rang wojskowych z czasów dwudziestolecia międzywojennego.
Według informacji PAP, konsultacje odbywały się już m.in. w Sztabie Generalnym, dowództwach rodzajów sił zbrojnych i w żandarmerii.
Poglądy dotyczące ewentualnego powrotu do rang z czasów II Rzeczypospolitej zbiera Departament Wychowania i Promocji Obronności MON.
- W tej sprawie ścierają się dwa stanowiska, z jednej strony są zwolennicy ciągłości i powrotu do tradycji, a z drugiej mamy do czynienia z postawą pragmatyczną - powiedział "Rzeczpospolitej" płk Tomasz Szulejko ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
- Czas skończyć z PRL-owskimi reliktami w polskim wojsku, powrót do przedwojennych stopni to pomysł trafiony - ocenia na łamach "Rz" Mirosław Majkowski, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "X.D.O.K.". - Na przykład powrót do stopnia rotmistrza nie powinien stanowić problemu dla jednostek, które sięgają do tradycji kawaleryjskich, np. kawalerii powietrznej - dodaje.
Wachmistrz w kawalerii, ogniomistrz w artylerii, a majster w wojskach pancernych - takie stopnie nosili żołnierze przed wojną. Dzisiaj wojskowi o tej randze to sierżanci. Rotmistrz w kawalerii to przedwojenny odpowiednik dzisiejszego kapitana. Z kolei kanonier, bombardier czy ogniomistrz to zapomniane stopnie używane w artylerii.
Dzisiejsze stopnie wojskowe zostały wprowadzone do armii w latach 40.
PAP/PFi