Czy jesteśmy pokoleniem słabeuszy?
23.08.2016 | aktual.: 24.08.2016 14:32
Współcześni faceci to przy swoich ojcach chucherka. Ich siła fizyczna to jakiś żart!
Dzisiejszych młodych panów trudno uznać za osiłków. Kolejne badania potwierdzają to, o czym mówi się coraz głośniej – pokolenie dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków pod względem tężyzny fizycznej nie może nawet myśleć o równaniu się ze swoimi przodkami.
Podczas zakończonych niedawno zmagań na Igrzyskach Olimpijskich w Rio można było przyglądać się rywalizacji sportowców, których forma stoi na najwyższym poziomie. Wygląda jednak na to, że współcześni ciężarowcy, zapaśnicy i inni gladiatorzy należą do wyjątków, stojąc na straży honoru znaczącej części populacji mężczyzn. Ostatnie analizy, przeprowadzone przez specjalistów ze Stanów Zjednoczonych, wykazały, że pod względem krzepy trudno jest dziś młodym panom równać się z ich ojcami, nie wspominając już o dziadkach.
Siłujesz się?
Autorami najnowszych badań, które uderzają w mit o męskiej tężyźnie fizycznej, są naukowcy z Karoliny Północnej. Wykonali oni prosty eksperyment, podczas którego wzięty pod uwagę został potencjał siłowy dłoni mężczyzn – badano zarówno możliwości pełnej dłoni, jak i palców. Do badania zaproszono 237 młodych i zdrowych panów, głównie studentów, w wieku od 20 do 34 lat. Choć doświadczenie miało być przede wszystkim dobrą zabawą, uczestnikom eksperymentu szybko przestało być do śmiechu.
30 lat temu faceci mieli krzepę!
Okazało się, że panowie mogli się pochwalić uściskiem o sile wynoszącej średnio 44,5 kilograma. Naukowcom udało się dotrzeć do wyników podobnych testów, które przeprowadzone zostały wśród mężczyzna w Milwaukee w 1985 r. Dotyczyły one przedstawicieli tej samej grupy wiekowej, głównie studentów. Porównanie wypadło druzgocąco dla młodych. Okazało się, że 30 lat temu siła uścisku była blisko 10 kilogramów wyższa – wynosiła 53 kilogramy.
Im młodsi, tym słabsi
Eksperci z Karoliny Północnej zwrócili uwagę na jeszcze jeden szczegół: siła męskiego uścisku malała wraz z wiekiem. Im młodsi byli wolontariusze biorący udział w próbie, tym gorszy wynik uzyskiwali. O ile mężczyźni, którzy ukończyli 30. rok życia, legitymowali się siłą uścisku niespełna 5 kilogramów niższą od przedstawicieli poprzednich pokoleń, to w grupie 25-29 lat wynik ten był już gorszy o ponad 11 kilogramów.
Kobiety silne jak zawsze
To jednak nie koniec niemiłych niespodzianek, jakie mają dla panów amerykańscy naukowcy. Postanowiono bowiem również sprawdzić, czy u młodych kobiet zaobserwować można podobną zależność. Ujawniono, że u pań nie nastąpiły większe zmiany. Zarówno dziś, jak i 30 lat temu, siła uścisku kobiet w wieku od 20 do 34 lata oscylowała wokół 36 kilogramów – poinformował dziennik „The Daily Telegraph”.
Według naukowców, za fatalny wynik mężczyzn odpowiadać mogą zmiany cywilizacyjne i kulturowe. Zwrócono uwagę na zupełne inne środowisko pracy, w jakim przyszło funkcjonować mężczyznom reprezentującym młodsze pokolenie – znacznie rzadziej podejmują się oni dziś zajęć wymagających siły fizycznej.
Brak krzepy to niejedynie zmartwienie panów
Badania naukowców z Karoliny Północnej nie są pierwszymi, które mogą godzić w poczucie męskiej dumy. Podobny wydźwięk niosły ze sobą wyniki opublikowanego niedawno sondażu dotyczącego męskiego płaczu. Okazało się, że współcześni faceci mają coraz częściej problem z utrzymaniem emocji i regularnie się rozklejają. Mężczyzna płacze dziś w obecności innych ok. 14 razy w ciągu swojego życia, podczas gdy ten reprezentujący poprzednie generacje robił to średnio 5 razy. Na osobności młodzi panowie płaczą jeszcze częściej – nawet 30 razy w roku. Co więcej, ich łzy bardzo często wywoływane są przez drobnostki. Choć nie mogą równać się siłą, to pod względem częstotliwości płaczu młodzi mężczyźni w XXI wieku deklasują swoich dziadków i ojców, co powodem do zadowolenia raczej być nie może.