Czy Polacy wymierają przez złą jakość nasienia?
Nasi mężczyźni mają coraz mniej testosteronu i coraz więcej problemów z płodnością. Nasienie Polaka ma nawet pięciokrotnie mniej plemników niż sperma Kanadyjczyka czy Fina - donosi, powołując się na wypowiedzi naukowców, "Newsweek" w artykule "Polaku! Stajesz się bezpłodny!".
11.12.2013 | aktual.: 08.06.2018 14:42
Artykuł ma związek z wydaną właśnie publikacją Margit Kossobudzkiej, "Niepłodność. Dlaczego tak trudno zostać rodzicem". Kolejny raz okazuje się, że coraz częstsze problemy z poczęciem dziecka są spowodowane spadkiem jakości spermy.
Polaku! Stajesz się bezpłodny!
Na stronach serwisu facet.wp.pl poruszaliśmy ten temat wielokrotnie, każdorazowo odczarowując mit dotyczący tego, że to głównie bezpłodność kobiet jest przyczyną zmniejszającej się liczby urodzeń. Dane są alarmujące. Według prognozy demograficznej ONZ w 2050 roku będziemy jednym z najszybciej wyludniających się krajów na świecie. Przez lata wskazywano, że może to być wynikiem źle prowadzonej polityki prorodzinnej. Niestety, może to być problem o wiele groźniejszy.
Polska Agencja Prasowa, donosiła już w zeszłym roku, że nasienie Polaka zawiera do pięciu razy mniej plemników niż np. nasienie Kanadyjczyka czy Fina. Dotyczy to także bardzo młodych mężczyzn, którzy nie ukończyli trzydziestego roku życia. Androlog i genetyk Maciej Kurpisz z Polskiej Akademii Nauk udzielił "Gazecie Wyborczej" jednoznacznej wypowiedzi - Naszym mężczyznom maleje poziom testosteronu i przybywa problemów z płodnością. Przeciętnie w całym wytrysku Polaka jest od 40 do 50 mln plemników - a więc tyle, ile w ledwie jednym centymetrze sześciennym nasienia Kanadyjczyka czy Fina. Niski poziom testosteronu źle wpływa także na nasze libido. Przyczynami są najprawdopodobniej: przepracowanie, stres, zła dieta oraz...
Zanieczyszczenie środowiska
Naukowcy alarmują, że zanieczyszczenie środowiska ma wpływ na ilość i ruchliwość wytwarzanych plemników. Zajmujący się problemami płodności mężczyzn serwis badanie-nasienia.pl przytacza wyniki badań naukowców z Uniwersytetu w Utah (USA), którzy w latach 2002-2007 analizowali 1699 próbek nasienia. Badacze oceniali liczebność, ruchliwość i morfologię plemników. Wyniki porównywano z zanieczyszczeniami powietrza obecnymi w czasie do 4 miesięcy przed zebraniem próbki spermy - spermatogeneza (proces powstawania i dojrzewania plemników) trwa około 72 dni, w tym czasie mogą ją zaburzyć wpływy środowiskowe. Dopatrzono się pogorszenia ruchliwości plemników po upływie 2 i 3 miesięcy od czasu wystąpienia najwyższego zanieczyszczenia powietrza. Zaobserwowano także pogarszanie się morfologii.
Związki ekologii z demografią?
Podobne badania prowadzone są w innych ośrodkach na całym świecie, a dane, którymi dysponują naukowcy, zdają się ściśle potwierdzać tezę o znacznym wpływie zanieczyszczeń środowiska na męską płodność. Problem na razie jest bagatelizowany, ale nie można wykluczyć, że proces pogarszania się jakości nasienia nie będzie postępował i nie stanie się ważnym czynnikiem stanowiącym jedną z przyczyn coraz mniejszego przyrostu naturalnego.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" profesor Maciej Kurpisz z PAN przypomina, że właśnie czystość środowiska naturalnego może mieć wpływ na to, że Polacy mają gorsze nasienie niż Kanadyjczycy czy Finowie.
- Kanada i Finlandia to kraje czyste ekologicznie. Gorzej jest już np. w Danii, która jest tak usytuowana, że wiatry nawiewają tam zanieczyszczenie z niezbyt dbającej o środowisko Anglii- tłumaczył prof. Kurpisz. Dodał także, że szkód spowodowanych zanieczyszczeniem środowiska nie da się nadrobić jakością życia czy lepszym odżywianiem. (PAP/facet.wp.pl)
ijuh/PFi, facet.wp.pl