Czy seks można przedawkować?
Mędrcy chińskiej medycyny naturalnej utrzymują, że seks to nie tylko doskonała rozrywka, ale także potężne lekarstwo. Uwaga! Łatwo jednak je przedawkować, a wtedy jego działanie na ludzki organizm staje się negatywne. Jak często należy uprawiać seks na poszczególnych etapach życia, by zyskać maksymalną witalność? Podpowiadamy.
O zaletach bogatego życia seksualnego pisano już wielokrotnie. Do podstawowych należą: niwelowanie stresu, spalanie kalorii oraz wzmacnianie odporności. Seks jest też dobry dla serca i bywa określany jednym z najlepszych naturalnych środków nasennych. Więcej, naukowcy twierdzą nawet, że kilkanaście minut figli z partnerką przed snem pomaga zażegnać tzw. syndrom niespokojnych nóg. Jednak dawkowany w nadmiarze, może pogorszyć twoją kondycję...
Wedle założeń chińskiej medycyny naturalnej wszystko w życiu winno być dawkowane z umiarem, w tym także pieszczoty. Co ciekawe, przekroczenie optymalnej dawki może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, takimi jak "szybsze spalanie energii życiowej" oraz przedwczesne starzenie się, które jest pochodną tego pierwszego. Do podstawowych objawów seksualnej przesady zalicza się m.in.: poczucie odrętwienia i ból dolnej partii pleców oraz stawów kolanowych, a także przedwczesną ejakulację u panów i białe upławy u pań.
Recepta na młodość i witalność
Czas przejść do rzeczy najbardziej istotnej - co zrobić, by cieszyć się w pełni ożywczymi mocami seksu? Otóż należy trzymać się optimum, które jest płynne i zmienia się wraz z czasem. I tak, ludzie przed trzydziestką mogą uprawiać seks nawet codziennie, bez uszczerbku dla poziomu swojej życiodajnej energii. Jednak po przekroczeniu tej granicy wieku powinno się odrobinę przystopować - zalecana dawka dla osób urodzonych przed rokiem 1982 to zaledwie 2-3 razy na tydzień. Tego trybu postępowania warto przestrzegać aż do 35-tych urodzin...
Osoby z przedziału wiekowego 35-42 muszą jeszcze bardziej spuścić z tonu, a dokładniej zadowolić się erotycznymi uniesieniami 1-2 razy w tygodniu. Jeśli przekroczycie dawkę, proces starzenia może przyśpieszyć. Dla niektórych owe optimum może wydawać się rażąco niedoszacowane, czy wręcz niesprawiedliwe, jednak to jeszcze nic, bowiem po 42 roku życia seks to zabawa, w którą można angażować się, bez przykrych konsekwencji, zaledwie raz na dwa tygodnie. Dodajmy jeszcze, że chińska medycyna naturalna zakłada, iż szczyt możliwości seksualnych osiągany jest w wieku 28 lat przez kobiety i w wieku 32 lat przez mężczyzn...
Ile masz lat?
Oczywiście powyższa rozpiska ma jedynie charakter poglądowy, tzn. obowiązuje dla ogółu, jednak dopuszcza odchylenia od "normy" - sporo zależy od danej jednostki. Ważne jest jakim cieszymy się zdrowiem, czy mamy duży apetyt seksualny, itd. Jednak najciekawszy w tym wszystkim wydaje się fakt, że powyższe informacje można wykorzystać w innym celu - otóż, gdy zamienimy miejscami parametry, tj. przyjmiemy, że zaprezentowane wyżej widełki to dane, natomiast jako szukane przyjmiemy wiek konkretnego człowieka, możemy pokusić się o ustalenie ile dany delikwent ma lat "duchowo"?
A więc, przykładowo, spotykasz się z kobietą, która według metryki ma już na karku 28 wiosen, ale co mówi o niej jej głód seksu? Czy mieści się w swoich optymalnych ramach, czy może jest już grubo po 50-tce? I czy to prawda, że ślub automatycznie dodaje co najmniej "10 lat"?
MW/PFi