Dziwne wpływy Opus Dei
Kiedy się pojawiło: 1928
Gdzie:Hiszpania
Założyciel: Josemaria Escriva de Balaguer
Młody ksiądz Josemaria Escriva de Balaguer miał ponoć pewnej nocy objawienie, podczas którego sam Bóg nakazał mu założyć nowy zakon. Tak powstało Opus Dei, czyli Dzieło Boże. Jego celem było i jest rozpowszechnianie świadomości powszechnego powołania do świętości i uświęcającej wartości codziennej pracy, czyli, jak mówił sam Balaguer, wielka katecheza. W 1947 roku ksiądz otrzymał w Rzymie tytuł prałata Jego Świętobliwości papieża. Czy Opus Dei to naprawdę instytucja ewangelizacyjna, czy może, jak chcą zwolennicy teorii spiskowych, sekta kościelna o najwyższym stopniu utajnienia, która w rzeczywistości bierze udział w kierowaniu losami świata?
Całe życie w utajeniu
Dziś Opus Dei liczy 90 000 członków, którzy konsekwentnie zaprzeczają tajności organizacji, do której należą. Tropiciele konspiracji odkryli jednak dokument z 1950 roku, w którym zapisano wprost: Niech wszyscy członkowie, bez względu na wtajemniczenie, na zawsze zachowają milczenie co do nazwisk innych członków oraz niech nie wyjawiają, że sami są członkami Opus Dei. Nie jest to jedyny "dowód" dający podstawę do spekulacji. W przeszłości na jaw wyszło kilka skandali finansowych Opus Dei, które ujawniły także powiązania tej kościelnej organizacji z wielkimi bankami.
Kto finansuje Opus Dei?
Jednym z największych był skandal związany z koncernem Matesa. W 1969 roku ujawniono powiązania osób z szeregów władzy z organizacją, a także udowodniono, że dla Opus Dei przelewano spore kwoty z hiszpańskich banków. Z kolei w 1982 roku o oszustwa podatkowe oskarżony został Jose Maria Mateos, stojący na czele wielkiego międzynarodowego konsorcjum finansowego, śledztwo zaś wykazało, że lwia część zdefraudowanych pieniędzy trafiła właśnie na konta Opus Dei. Kolejne skandale wykazały powiązania organizacji z luksemburskimi bankami i innymi politykami.