Czy to najlepsza dieta dla facetów?
Specjaliści z Purdue University odkryli, że czerwone wino jest bogate w substancję, która blokuje powstawanie komórek tłuszczowych. Jak to działa?
Czerwone wino, po raz kolejny zaskakuje naukowców. Jakiś czas temu badacze rozpływali się nad resweratrolem - a więc związkiem chemicznym odpowiedzialnym za tzw. francuski paradoks, czyli fakt, że Francuzi, którzy słyną z umiłowania do tłustej kuchni i alkoholu (wina właśnie), cechują się zaskakująco długą średnią życia. Udowodniono wtedy, że jest to zasługa resweratrolu, który nie dość, że opóźnia proces starzenia, to w dodatku chroni przed rakiem oraz chorobami serca. Teraz z kolei, specjaliści odkryli niesamowite właściwości innej substancji zawartej w czerwonym trunku: odchudzającego piceatanolu.
"Piceatanol zmienia czasowanie ekspresji genów, funkcje genów i działanie insuliny w czasie adipogenezy, a więc procesu w którym młode komórki tłuszczowe zamieniają się w dojrzałe komórki tłuszczowe. W obecności piceatanolu można zaobserwować opóźnienie lub całkowite zahamowanie tego procesu" - stwierdza autor badania profesor Kim Kee Hong, w wypowiedzi dla portalu medicaldaily.com. Należy bowiem wyjaśnić, że komórki tłuszczowe formują się w wyniku złożonego procesu, który trwa nawet do dziesięciu dni i przebiega w kilku fazach. Działanie piceatanolu polega na tym, że blokuje on receptory insuliny w niedojrzałych komórkach tłuszczowych, tym samym zatrzymując ich rozwój. Dzięki temu nie powstają nowe komórki zdolne do magazynowania tłuszczu, a co za tym idzie, waga utrzymuje się na stałym poziomie.
Piceatanol znaleźć można m.in. w czerwonych winogronach (w ich nasionach i skórce), w jagodach, marakui, męczennicy jadalnej oraz orzeszkach ziemnych. Odkrycie profesora Kima budzi wielkie nadzieje, ponieważ niewykluczone, że jeśli wszystko pójdzie po myśli naukowca, będzie możliwe opracowanie nowego leku umożliwiającego zarządzanie tkanką tłuszczową. W tej chwili podstawowym problemem jest opracowanie metody pozwalającej na utrzymanie stałych, podwyższonych ilości piceatanolu w organizmie. Nam pozostaje trzymać kciuki za naukowców, ponieważ w przypadku ich sukcesu, świat prawdopodobnie zapomni o głodzeniu się i dietach.
Na koniec warto przypomnieć o innych niesamowitych zaletach czerwonego wina, które naukowcy odkryli w przeszłości - a tych jest sporo. Otóż ustalono, że wino działa pozytywnie na układy: krążenia i oddechowy, minimalizuje szanse na rozwój wielu typów nowotworów (w tym raka piersi i prostaty), reguluje poziom cholesterolu, a do tego zapobiega tworzeniu się skrzepów we krwi oraz kamieni nerkowych. Lampka wina do poduszki gwarantuje też lepszy sen.
MW/PFi