Czy w Pradze prostytucja będzie legalna?
Prascy radni ogłosili w czwartek, że zamierzają złożyć w parlamencie projekt legalizujący w Czechach prostytucję.
Według propozycji, którą przygotowała rada czeskiej stolicy, uprawianie prostytucji byłoby legalne pod warunkiem uzyskania odpowiedniego pozwolenia w urzędzie. Zainteresowani musieliby w zamian opłacać podatki, składki ubezpieczeniowe i regularnie uczęszczać na kontrole lekarskie - poinformował wiceprezydent miasta Rudolf Blażek.
10.09.2010 | aktual.: 10.09.2010 15:53
Pozwolenie na wykonywanie zawodu otrzymywałyby jedynie osoby powyżej 18. roku życia, które pracowałyby w domach publicznych, we własnych mieszkaniach, czy u klienta. Projekt zakazuje jednocześnie publicznego proponowania seksu, choć daje gminom możliwość rezygnacji z tego zapisu.
Propozycja radnych przewiduje też wysokie kary za naruszenie przepisów i zaleca mandat w wysokości 2 mln koron (równowartość 318 tys. złotych) za niestosowanie się do reguł.
Pomysł musi teraz zatwierdzić rada miejska. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się w przyszłym tygodniu.
W Czechach od lat 20. XX wieku prawo nie przewiduje kar za prostytucję. Nielegalne jest natomiast stręczycielstwo. "Prostytucji nigdy nie da się skutecznie wytępić i zakazać, należy jednak opisać jej reguły" - podkreślił wiceprezydent Blażek. Zwrócił uwagę, że miasto i policja nie dysponują obecnie żadnymi środkami pozwalającymi kontrolować sytuację.
Ratusz szacuje, że w Pradze działa obecnie około 70 domów publicznych. Niemal połowa z nich mieści się w okolicach rynku Starego Miasta i Placu Wacława. Pracuje w nich co najmniej kilkaset kobiet. "Jeśli prawo zostałoby uchwalone, Praga będzie pierwszym miastem, które zacznie usuwać domy publiczne z centrum" - dodał wiceprezydent.
Zdaniem dyrektorki wydziału działalności gospodarczej w praskim ratuszu Evy Novakovej, propozycję poparły władze wszystkich miast i gmin, z którymi Praga się konsultowała. Wciąż jednak nie wiadomo, czy poprą ją czescy posłowie.
W czasie kampanii wyborczej opodatkowanie prostytucji proponowała np. wchodząca w skład koalicji rządzącej partia Sprawy Publiczne (VV). Nie udało się jej jednak wpisać tego do umowy koalicyjnej.
"Jakie jest zdanie Obywatelskiej Partii Demokratycznej, nie wiem" - powiedział Blażek, który sam należy do ODS, najsilniejszego reprezentanta centroprawicowej koalicji.
Czechy, aby zalegalizować prostytucję, muszą jeszcze wypowiedzieć międzynarodową umowę o handlu ludźmi z 1950 roku. Blażek zauważył, że nie podpisały jej m.in. Niemcy i Francja. Wiceprezydent zwrócił też uwagę, że prostytucja jest legalna w Holandii, Niemczech i Austrii.
Ostatnio w Europie o legalnej prostytucji głośno było podczas ubiegłorocznego szczytu klimatycznego w Kopenhadze kiedy duńskie przedstawicielki najstarszego zawodu świata zapowiadały darmowy seks wszystkim delegatom w ramach protestu przeciwko "antyprostytucyjnej" kampanii władz miejskich. Być może nasze południowe sąsiadki, też powinny jakoś wspomóc radnych drobnym gestem?
Michał Zabłocki (PAP)/ wp.pl