Czy własne mieszkanie to naprawdę taki dobry pomysł?
Jak głosi stare przysłowie: "Uważaj, czego pragniesz, bo jeszcze się spełni". Dlaczego specjaliści odradzają ludziom kupowania własnych mieszkań?
Perspektywa własnych czterech kątów wydaje się być kusząca chyba dla każdego z nas. Mieszkanie to przecież coś więcej, niż tylko tych kilka ścian, to przede wszystkim: oaza spokoju i miejsce, w którym jest się królem. A jednak, wymarzone mieszkanie ma też swoje ciemne strony - może stać się przyczyną poważnych zaburzeń psychicznych... Fińscy naukowcy ustalili, że osoby, które mieszkają w pojedynkę, mają o 80% większe szanse na nabawienie się depresji, niż ci, którzy pomieszkają z rodziną lub z innymi ludźmi (akademik, mieszkanie wynajmowane przez kilka osób, dzielone z partnerką).
Czy warto szybko opuszczać gniazdo?
Wyniki badaczy pokazują, że pęd do wyprowadzki od rodziców, w niektórych przypadkach może być nieuzasadniony. Przez "niektóre przypadki" rozumie się sytuacje, w której dany osobnik zamierza zaanektować mieszkanie samodzielnie, bez towarzystwa np. partnerki. Co ciekawe, współczynnik depresji wywołanej mieszkaniem w pojedynkę jest taki sam zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet - w samotności wszyscy cierpimy podobnie... jednak z innych powodów. Samotni mężczyźni najbardziej uskarżają się na brak możliwości spędzania czasu z drugą osobą, natomiast kobiety na słabe warunki mieszkalne (rzadko która respondentka była w stanie płacić za mieszkanie o "optymalnym" standardzie).
U mężczyzn samodzielnie dzierżących klucze do swojego królestwa, dość często panuje przekonanie: "Umrę sam, a do tego nieszczęśliwy", stąd single cechują się większym spożyciem alkoholu, narkotyków czy antydepresantów. I to właśnie m.in. antydepresanty, a konkretnie liczba sprzedawanych tabletek, służyła za "materiał wsadowy" do badania - ludzie mieszkający w pojedynkę stanowią główną grupę odbiorców tych leków! Ponadto, eksperyment oparto na śledzeniu zwyczajów i odczuć 3500 kobiet i mężczyzn w wieku produkcyjnym. Bo choć ciężko w to uwierzyć, do tej pory efekt samotnego mieszkania na psychikę zbadano tylko u emerytów i samotnych rodziców (tam również był on silnie negatywny). Stąd badanie Finów jest jednym z pierwszych na tym polu.
Czy warto wyprowadzać się od rodziców?
Jak nietrudno się domyślić mieszkanie w pojedynkę faktycznie może wywołać negatywny wpływ na człowieka. W zasadzie wiadomo nawet jak to się zaczyna - pojawia się zobojętnienie, przejawiające się np. tym, że przestajemy gotować, "bo i tak nie ma dla kogo", sprzątać tak często, jak powinniśmy, czy w ogóle dbać o siebie. Jednak, czy zawsze tak jest i czy to oznacza, że każdy człowiek powinien mieszkać z kimś dla własnego bezpieczeństwa, aż do ślubu? .
Trzeba spojrzeć na drugą stronę medalu - czy wyobrażacie sobie siedzenie na plecach rodziców, aż do trzydziestki czy czterdziestki? Zresztą, jak znaleźć partnerkę, gdy mieszka się z rodzicami, co generalnie postrzegane jest jako obciach? A dzielenie mieszkania ze znajomymi? Cóż, w tym wypadku raczej nie nabawisz się depresji, jednak w najlepszym wypadku możesz przypłacić to końcem przyjaźni.
Konkludując, podpowiadamy, że podchodząc do wyników badań Finów (którzy generalnie we wszelkich analizach wypadają bardzo smutno), radzimy zachować trzeźwość umysłu... Nie takie samotne mieszkanie straszne, jak je malują, a kto wie, może się nawet okazać, że będziecie mieli z tego nie lada frajdę.
MW/PFi