Trwa ładowanie...
22-02-2007 12:42

Czy wspinając się ryzykujesz życie?

Czy wspinając się ryzykujesz życie?
d3ih8fa
d3ih8fa

Wszystko zaczęło się dawno temu, kiedy to nasi przodkowie wdrapywali się na drzewa, aby uciec przed dzikimi zwierzętami. Od tamtego czasu geny się dzieliły i mnożyły, ale do tej pory zachowały w sobie nutkę szaleństwa. Wspinaczka to taka dyscyplina, która ociera się o sport zawodowy a także rekreacyjny. Większość zapytanych osób, o to dlaczego to robi - z pewnością odpowie, że to kocha. Ta elitarna dyscyplina nie przynosi dochodu, chyba, że startuje się w różnego rodzaju zawodach.

Dobre buty, spodnie, uprząż, woreczek z magnezją i do góry. Dla tych, którzy zaczynają ryzykowną zabawę, sugerowana jest specjalna ściana wspinaczkowa. Pamiętaj, wybierz się z kolegą któremu ufasz, ponieważ on będzie twoim asekurantem. Początki mogą być ciężkie, ponieważ trzeba przełamać barierę strachu i wysokości. Wchodząc pierwszy raz na pionową, sztuczną ściankę, walczysz z samym sobą, ponieważ gdy spojrzysz w dół, wysokość robi piorunujące wrażenie. Wspinając się trzeba bardzo umiejętnie balansować tułowiem. Odpowiednio układać ręce i nogi. Jeśli używasz samych rąk, to po 10 metrach palą i puchną przedramiona, jakby chciały eksplodować. Właśnie wtedy jest moment kryzysu, ponieważ czujesz, że za chwilę się puścisz, a nie masz pewności czy twój kolega na dole zdąży zareagować...

Jeśli chcesz aby zabawa przeistoczyła się w „coś więcej” powinieneś posiadać dobre warunki psychofizyczne. Najważniejsza chyba jest gibkość i równowaga ciała. Osoby szczupłe mają nieco łatwiej, ale nawet masywna sylwetka nie stanowi problemu. Kilka tygodni ćwiczeń powinno rozwiązać problem. Predysponowane osoby to takie, których stosunek siły do masy ciała jest duży (siła względna). Prościej mówiąc – jesteś niewielki i lekki, to na co czekasz. Do każdego rodzaju wspinaczki musisz mieć silne dłonie i rozbudowane mięśnie obręczy barkowej. Nie rzadko, ciężar swojego ciała trzeba utrzymać na czterech palcach.

Ryzyko wypadku jest duże oraz bardzo duże, w zależności od tego jak wygląda nasza droga. Jeżeli zabezpieczymy się odpowiednio, lub korzystamy z profesjonalnie przygotowanej ściany, ryzyko się znacznie zmniejsza. Problem jest w wysokich górach, gdzie ciągle zmieniają się warunki atmosferyczne i występują lawiny, a także wtedy gdy wchodzisz bez zabezpieczenia.

d3ih8fa

Alain Robert o swojej pasji

Wspinaczka z asekuracją? eeeee to banał – powiedział jeden z najbardziej znanych i ekscentrycznych osób z branży. Gdy wszedł bez większego problemu na skałę w kanionie rzeki Verdon, która jest uważana za jedną z najtrudniejszych w tamtym rejonie, dotarło do niego, że we wspinaczce skalnej nie ma już co robić. Wszystkie jego osiągnięcia mogą robić jeszcze większe wrażenie, jeżeli poza się jego przeszłość. Już jako nastoletni chłopak z zapałem ćwiczył ten sport. Pewnego dnia, kiedy wchodził na kilkunastometrową skałę, jego lina odmówiła posłuszeństwa i spadł głową w dół. Zaskakujący wypadek był bardzo tragiczny w skutkach. Alain połamał sobie obie ręce, miednicę, doznał urazu kręgosłupa oraz pękła mu czaszka.

Przez pięć dni leżał w śpiączce a lekarze odkrywali coraz to nowsze uszczerbki na jego zdrowiu. Jego rodzina i bliscy znajomi byli załamani tym co się stało - ale nie on. Wstrzymał się od ulubionej dyscypliny tylko na czas pobytu w gipsie. Pomimo, że lekarze stwierdzili u niego 60-procent inwalidztwa to nie przeszkodziło mu to w dalszej przygodzie. Po roku od czasu wypadku, zaczął zdobywać najtrudniejsze góry we Francji z tym, że już teraz bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Szybko zrozumiał, że w jego życiu musi wydarzyć się coś niekonwencjonalnego. W myśli miał swój wyczyn z przed lat, kiedy wspiął się na siódme piętro swojego budynku, ponieważ zapomniał kluczy.

Nikt tego wcześniej nie robił, musiałem spróbować - podkreśla w wywiadach niewiarygodny Francuz. Z chwili na chwilę, zdobywanie nowych budynków stało się jego pasją. Większość potężnych wieżowców nosi na sobie jego odciski. Polski hotel Marriott, nie sprawił mu problemu – zaledwie 20 minut i już był na dachu.
Jak sam o sobie mówi, nie jest niezwykłym człowiekiem. Wszystko zawdzięcza ciężkiemu treningowi. Jego mięśnie są tak twarde jak skały, na które wchodzi. W dalszym ciągu myśli o wdrapaniu się na kolejne budynki. Szkoda tylko, że jest to karalne i bardzo kosztowne. Większość policjantów zna już jego temperament, ale zdarzali się także tacy (w różnych krajach), którzy zamykali go na kilka tygodni do aresztu a inni surowo bili. W Malezjji skazano go na pół roku, dopiero po interwencji króla wyszedł na wolność.

d3ih8fa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ih8fa