Czy współczesny mężczyzna umie się bić?
Czy bójkę mamy we krwi?
Widzisz, jak dwóch bandytów okłada pięściami niewinnego przechodnia. Podejmujesz działanie czy wolisz się wycofać?
Agresywny facet zaczepia cię na ulicy. Podchmielony gość w klubie chamsko podrywa twoją dziewczynę. Widzisz, jak dwóch bandytów okłada pięściami niewinnego przechodnia. Podejmujesz działanie czy wolisz się wycofać? Przed takim dylematem staje wielu mężczyzn i coraz częściej, obawiając się bójki, wybiera drugie rozwiązanie.
Gdyby dzisiejszy świat analizować tylko na podstawie doniesień tabloidów czy plotkarskich portali, można by odnieść wrażenie, że mężczyźni uwielbiają bijatyki. Najlepszym przykładem jest idol nastolatek Justin Bieber, który co kilka tygodni zostaje oskarżony o agresywne zachowanie. Ostatnio siłę pięści gwiazdora mieli odczuć m.in. kierowca limuzyny w Toronto oraz paparazzi z Los Angeles. Z kolei sam Bieber oberwał podobno od spotkanego w jednym z lokali na Ibizie Orlando Blooma, rzekomo poszło o żonę Blooma - Mirandę Kerr. Bieber miał chwalić się, że się z nią przespał.
Biją się także polscy celebryci. Kilka miesięcy temu "Fakt" zaprezentował film, na którym zarejestrowano Macieja Dowbora, szarpiącego się na środku ulicy z kierowcą samochodu, który zepchnął z drogi prezentera jadącego na rowerze wartym podobno 50 tys. zł.
Ubiegłoroczną wizytę w naszym kraju na długo zapamięta James Arthur. Zwycięzca brytyjskiego "X Factora" zaśpiewał podczas wrocławskiego Wromatic Music Festival. Później odwiedził jeden z tamtejszych klubów, czego efektem było... podbite oko i opuchnięta warga. - Polskie bójki w barach są najlepsze - takim podpisem opatrzył zdjęcie obrazujące skalę obrażeń. Czy z tych przykładów można wysnuć wniosek, że współcześni mężczyźni lubią się bić? Niekoniecznie...