Dlaczego kampanie rabatowe opłacają się właścicielom e‑sklepów?
Taniej, znaczy korzystniej? Choć z perspektywy sprzedawcy może to brzmieć dość niedorzecznie, często tak właśnie jest. Sposobów na to, by zjednać sobie klienta odwiedzającego Twoją stronę jest mnóstwo.
13.12.2016 | aktual.: 18.05.2017 11:39
Jeden z nich to kody rabatowe, które choć sprawią, że na poszczególnym towarze zarobisz nieco mniej, w dłuższej perspektywie mogą się okazać prawdziwym strzałem w dziesiątkę.
Wygoda klienta przede wszystkim
Każdy e-sprzedawca marzy o tym, by jego witrynę nie tylko odwiedzały tłumy, ale też by wszyscy czuli się na niej tak dobrze, że przy okazji kolejnych zakupów chętnie wrócą i złożą kolejne zamówienie. Na wirtualnym rynku sprzedaży wybór jest już tak wielki, że takimi podstawami jak wygląd strony, czy przejrzystość i bogactwo oferty ciężko się wyróżnić. Wszyscy dbają o to, by takie rzeczy mieć na absolutnie najwyższym poziomie. W końcu pierwsze wrażenie zawsze jest najważniejsze, a internauta może między wirtualnymi sklepami grasować jeszcze szybciej i łatwiej, niż między kolejnymi wystawami w galerii handlowej. Jak więc przekonać go, by na dłużej zatrzymał się właśnie u ciebie?
Rabat okazją do zysku?
Kody rabatowe wielu handlującym w Internecie kojarzą się raczej ze stratą - niesłusznie. Choć klient może dzięki nim zaoszczędzić na danym zamówieniu, korzyści płynące z ich wprowadzenia mogą okazać się większe i - co ważniejsze - długofalowe. Jak zacząć i trafić z takim rodzajem promocji do odpowiedniej grupy ludzi? W dzisiejszych czasach to łatwiejsze niż kiedykolwiek. Przede wszystkim istnieją strony zbierające tego typu akcje. Przykładowo na AleRabat.com znajdziesz w tej chwili ponad tysiąc różnych zniżek. Sądzisz, że twoja może zniknąć w natłoku innych? Nic bardziej mylnego, łowcy okazji potrafią spędzać tam długie godziny i wypatrywać tych najdogodniejszych ofert. Wyróżnij swoją, a z pewnością szybko zauważysz wzrost liczby wejść na stronę.
Sprawienie, by akurat twój kod został wyłowiony z pozostałych to oczywiście zadanie dla twojej kreatywności. Ich różnorodność jest przeogromna i wszystko zależy od Ciebie. Upusty mogą być procentowe albo kwotowe. Mogą dotyczyć darmowej wysyłki, pokaźnej zniżki na pierwsze zakupy w twoim sklepie lub być mniejsze, ale dotyczące absolutnie każdego zamówienia. Wielu sprzedawców prowadzi też kampanie newsletterowe. Każdemu zapisanemu do bazy wręcza rabat, który sprawi, że ten dużo chętniej odczyta przykładową wiadomość o nowej kolekcji na zimę.
Korzyści ludzkie, korzyści pieniężne
Jednak w jaki sposób takie działanie ma przełożyć się na zysk? Jak już wspomnieliśmy, standardowych, niczym nie wyróżniających się sklepów - jest już w sieci pełno. Ty musisz sprawić, że klient trafiający akurat do Ciebie, nie zamknął strony złożenia zamówienia. Znalezienie przez kupującego odpowiedniego rabatu sprawi, że liczba odwiedzin twojej witryny wzrośnie. Zadbaj więc, by już na pierwszy rzut oka można było zauważyć produkty, które nie tylko można kupić w ramach zniżki (o ile wprowadziłeś jakieś ograniczenia), ale też by były to produkty, których nie można tak łatwo dostać gdziekolwiek. Internauta musi mieć poczucie, że o zakupie danego przedmiotu myślał od dawna, ale dopiero teraz trafiła mu się niezła okazja (zwłaszcza z kodem!). Wiedząc, że szybko może się ona nie powtórzyć, chętniej zdecyduje się na złożenie zamówienia. Pamiętaj, by proces ten był bardzo prosty. Wprowadzanie kodu na stronie również musi być łatwe i bezawaryjne. Jeśli taka transakcja dojdzie do skutku bez żadnych problemów, taki klient może wrócić na twoją stronę w poszukiwaniu innych rzeczy szybciej, niż ci się wydaje.
Co może i ważniejsze, może polecić twoją działalność swoim znajomym. Jeśli pomnożysz liczbę osób, które trafią do Ciebie dzięki serwisom takim jak AleRabat, przez ich przyjaciół, którzy mogą usłyszeć o twojej akcji, zbiera się całkiem niezła liczba potencjalnych klientów, prawda? Zwłaszcza, że w sieci nic nie rozchodzi się tak szybko, jak informacja. Ludzie jak nigdy mają dziś potrzebę dzielenia się nowościami ze swojego życia. Zdjęcie zakupionego towaru często mogą wrzucić na swojego Instagrama, Twittera, a nawet Facebooka. Jeśli dołączą do tego entuzjastyczny opis, a w poście umieszczą nazwę twojego sklepu, możesz liczyć na kolejny zastrzyk odwiedzających stronę.
W końcu dla twojego sklepu najistotniejsza jest liczba odwiedzających, która bezpośrednio przekłada się na sprzedaż. Jak widzisz kody nie tylko sprawiają, że klient będzie zadowolony, bo wyda mniej, ale w ostatecznym rozrachunku zyskasz również ty - zyskasz w oczach obecnych klientów, zyskasz nowych, a co najważniejsze, koniec końców zyska twój biznes.