Dlaczego kobiety zdradzają? Szczera odpowiedź niewiernych pań
Serwis randkowy Gleedon – stworzony dla osób żyjących już w związkach, lecz poszukujących nowych wrażeń poza własną sypialnią – przeprowadził badania nad przyczyną kobiecej niewierności. Aż 10 tysięcy pań zgodziło się podzielić swoimi doświadczeniami w tym temacie. Ich odpowiedzi powinny zaniepokoić niejednego z nas.
Pomijając smutny fakt, jak ogromną popularnością wśród zamężnych lub w inny sposób związanych uczuciowo kobiet cieszą się serwisy takie jak Gleedon, refleksje zdradzających pań mogą bez wątpienia uratować niejeden związek. Okazuje się bowiem, że to nasze, mężczyzn zachowanie najczęściej pcha kobiety w ramiona innych facetów. Aż 73 procent respondentek badania uznało, że powodem ich niewierności było zbyt małe zaangażowanie partnerów w obowiązki domowe.
Gdy kobieta ma już dość
Blisko 9 na 10 kobiet stwierdziło, że brak pomocy ze strony mężczyzny w sprzątaniu czy utrzymaniu domu doprowadza je do szału, zaś w 84 proc. związkach było to przyczyną awantur między partnerami. Warto przy okazji dodać, że niedawno badacze z Uniwersytetu w Michigan wyliczyli, że kobieta prowadząca wspólne gospodarstwo z mężczyzną musi na utrzymanie domu poświęcić średnio siedem godzin tygodniowo więcej niż singielka. W większości przypadków nie może liczyć na męską pomoc.
ZOBACZ TEŻ:
Zadowolona kobieta = zadowolony mężczyzna
To szczególnie ciekawe w kontekście opublikowanych w lipcu w magazynie „Journal of Marriage and Family” badań satysfakcji małżeńskiej. Jednoznacznie wynika z nich, że pary, które sprawiedliwie dzielą się obowiązkami, częściej uprawiają seks niż te, w których związku panuje patriarchat i w których wszystkie domowe prace spadają na barki kobiet (nawet w tych związkach, w których to właśnie kobieta zajmuje w pracy wyższe stanowisko i zarabia więcej).
Nie tylko gender
Pod hasłem „rutynowe prace domowe” kryje się: gotowanie, przygotowanie posiłków, zmywanie naczyń, porządki, zakupy spożywcze oraz robienie prania. Jednak z badań wynika, że kobiety równie mocno doceniają zaangażowanie mężczyzn w prace typowo męskie, takie jak majsterkowanie czy naprawa usterek. W takich związkach opartych na partnerstwie pary kochają się średnio 7 razy na miesiąc, podczas gdy bardziej konserwatywnym układzie – zaledwie 5.
Kochamy się coraz rzadziej
Autorka raportu, prof. Sharon Sassler z Cornell University, zauważa: „Pary, w których związkach panuje równouprawnienie, są właściwie jedyną grupą uprawiającą seks częściej niż nasi ojcowie czy dziadkowie. We wszystkich innych przypadkach zauważamy spadek częstotliwości aktów seksualnych, co jest dość niepokojącą tendencją”.