Trwa ładowanie...
31-12-2014 13:45

Dlaczego księża zrzucają sutannę?

Dlaczego księża zrzucają sutannę?Źródło: East News
d47zp3n
d47zp3n

Choć władze kościelne nie upubliczniają takich statystyk, szacuje się, że co roku kilkudziesięciu księży decyduje się na porzucenie stanu kapłańskiego. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu celibatu i samotności, która z nim się wiąże. Dla niektórych zdjęcie sutanny jest także buntem przeciwko stylowi funkcjonowania polskiego Kościoła.

Ksiądz Witold Bock był przez wiele lat sekretarzem prasowym arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, duszpasterzem dziennikarzy i jednym z najpopularniejszych kapłanów na Wybrzeżu, współtwórcą Gdańskiego Areopagu - miejsca intelektualnych spotkań i dyskusji. 23 listopada, w dniu swoich 51 urodzin, ks. Bock, w obecności dwóch przyjaciół, położył prawą dłoń na Biblii i odczytał przygotowaną przez siebie "Deklarację konwersji", którą później rozesłał w 33 egzemplarzach do najbliższych znajomych. Jednak dokument szybko trafił do sieci, a media doniosły, że znany kapłan postanowił zrzucić sutannę.

Witold Bock nie chce udzielać na ten temat informacji. Jedna z jego współpracowniczek w rozmowie z TVN24.pl wyznała, że głównym powodem dramatycznej decyzji było "niezadowolenie z zakłamania panującego w polskim Kościele". Inna bliska mu osoba opowiadała w "Gazecie Wyborczej": "Z goryczą mówił, że już seminarzyści są pompowani lękiem: kto porzuci stan kapłański, ten jest zdrajcą; że były ksiądz kończy jako taksówkarz albo sprzedawca w sklepie mięsnym; że jak się ożeni, to ta kobieta zachoruje na raka, a jeśli będą dzieci, to upośledzone. Proszę tylko nie wyciągać z tego wniosku, że w przypadku Witka chodzi o kobietę. On po prostu chce być wolnym człowiekiem i żyć uczciwie, po chrześcijańsku, poza wspólnotą Kościoła rzymskokatolickiego".

Miłość do kobiety była natomiast przyczyną wystąpienia ze stanu duchownego innego popularnego kapłana - ojca Jacka Krzysztofowicza. Znany gdański dominikanin, którego kazania przyciągały tysiące wiernych oświadczył w 2013 roku, że zrzuca sutannę. - Odważyłem się wreszcie, żeby żyć i kochać, przestałem się bać zwyczajnej miłości i ryzyka, które z nią jest związane... Nareszcie dojrzałem do miłości. Do takiej ludzkiej, normalnej miłości. Do czegoś, jak teraz widzę, czego bardzo się bałem, od czego uciekałem, przed czym się chroniłem w habicie, stając za ołtarzem i nim się odgradzając od świata i ludzi. Już tak więcej nie chcę. Chcę inaczej - wyjaśnił w oświadczeniu. - To jest klasyczna przegrana zakonnika, który przegrywa z własną pożądliwością i idzie za miłością ludzką, a nie miłością Pana Boga - skomentował inny dominikanin, ojciec Paweł Gużyński.

d47zp3n

Ksiądz chce żony?

Głośnych przypadków zrzucenia sutanny jest znacznie więcej, można wymienić historie wybitnego teologa ks. Tomasza Węcławskiego (który nie tylko opuścił stan kapłański, ale nawet formalnie odstąpił od przynależności do Kościoła katolickiego) czy dominikanina, ojca Tadeusza Bartosia. Jednak znacznie więcej księży odchodzi po cichu, w mniej spektakularny sposób, a ich grono systematycznie rośnie. Kościół nie ujawnia ich liczby, ale z badań profesora Józefa Baniaka, socjologa i byłego wykładowcy Wydziału Teologicznego Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu, wynika, że co roku na taki krok decyduje się kilkudziesięciu mężczyzn w sutannach. Kryzys powołania następuje zazwyczaj między piątym a dziesiątym rokiem pracy w parafii lub zakonie. Ponad 37 proc. księży rozważa wówczas odejście do stanu świeckiego, a 28 proc. przeżywa kryzys tożsamości kapłańskiej, choć nie bierze pod uwagę rezygnacji.

Główną przyczyną rozterek jest celibat. W badaniach prof. Baniaka jedno z pytań brzmiało: "Czy gdyby miał ksiądz możliwość wyboru, to wybrałby życie księdza żonatego czy w celibacie?". 53 proc. pytanych odpowiedziało, że wolałoby mieć żonę i rodzinę. Tylko 28 proc. dobrowolnie wybrałoby życie w celibacie. Zdaniem prof. Baniaka, większość księży chciałaby mieć możliwość wyboru.

Podwójne życie

Wielu księży ma niewątpliwie problem z celibatem. Radzą sobie z tym na różne sposoby. Kapłani romansujący z kobietami nie należą do rzadkości. Z badań prof. Józefa Baniaka wynika, że w związki angażuje się prawie 50 proc. duchownych. - Niektórzy żyją z nimi (kobietami - przyp. red.) niemal otwarcie, mają dzieci. Parafianie o tym wiedzą - tłumaczy prof. Baniak w "Newsweeku".

Naukowiec wspomina przypadek księdza z Dolnego Śląska, ojca dwójki dorosłych dzieci, który był niezwykle lubiany i ceniony w swojej parafii. Kiedy zmarł, na pogrzeb przyszło całe miasteczko. I nikt nie wytykał palcami stojącej nad grobem "wdowy" z dziećmi i wnukami. - Ten proboszcz zawsze mi powtarzał: pisz o tym, jak naprawdę żyjemy. Widzisz przecież, jakim jestem księdzem - wspomina prof. Baniak, który szacuje, że około 10-15 proc. księży, którzy są w związkach z kobietami, ma też z nimi dzieci. Choć przyznaje jednocześnie, że te szacunki mogą być zaniżone.

Jednak nie wszyscy kapłani są gotowi prowadzić takie podwójne życie. Stąd decyzje o zrzuceniu sutanny. Niekiedy realizację takiego postanowienia przyspiesza krytyczny stosunek do zasad funkcjonowania polskiego Kościoła, innym zwyczajnie brakuje pokory.

Rafał Natorski / facet.wp.pl

d47zp3n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47zp3n