SeksDlaczego masz ochotę przespać się z setką kobiet?

Dlaczego masz ochotę przespać się z setką kobiet?

Dlaczego masz ochotę przespać się z setką kobiet?
Źródło zdjęć: © Fotochannels.com

11.04.2012 11:08, aktual.: 12.09.2012 13:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Statystycznie wystarczyłaby ci godzina spotkania przy kawie z atrakcyjną kobietą, żebyś mógł pójść z nią do łóżka. Mężczyźni to "psy na baby" i nie jest to tylko kobiecy punkt widzenia. Tak pokazują badania naukowców i psychologów z całego świata. Skąd u mężczyzn tak wielka potrzeba "zaliczania"?

Wyobraźmy sobie sytuację, że podchodzi do ciebie - mężczyzny - nieznajoma i proponuje ci upojną noc w sypialni. Badania Russell D. Clarka i Elaine Hatfielda wykazały, że 75% mężczyzn natychmiast zgadza się na jej propozycję. Natomiast w sytuacji odwrotnej, kiedy to mężczyzna próbuje poderwać kobietę w tak bezpośredni sposób, 100% kobiet mówi nie! Jedna z najbardziej znanych teorii – teoria ewolucji Darwina – po części wyjaśnia ten fenomen. Po przodkach mężczyźni odziedziczyli potrzebę podtrzymania gatunku i zapłodnienia jak największej liczby partnerek.

Choćby mężczyzna bardzo się starał, często trudno mu nie oglądać się za przedstawicielkami odmiennej płci. Kobiety nęcą nas swoimi atutami. Psychologowie zgodnie stwierdzają, że istnieje lista pewnych specyficznych cech, na które mężczyźni podświadomie zwracają uwagę. Pełne usta, miękkie włosy, gładka skóra, podkreślone kości policzkowe i mimika twarzy – to jest to. Oczywiście nie zapominajmy o piersiach, pośladkach i ciekawym wskaźniku z angielskiego tajemniczo nazwanym waist-to-hip ratio (WHR). Jest to współczynnik powstający przez podzielenie obwodu talii przez obwód bioder. Określa on rodzaj sylwetki ciała. W większości kultur za najbardziej atrakcyjny uważany jest kobiecy kształt o WHR równym 0,7. Związane jest to z podświadomym ocenianiem rozrodczego potencjału kobiety. Właścicielki szerokiej miednicy to oznaka chodzącej płodności czyli młodości i dojrzałości płciowej.

Popatrzmy na ten problem także z innej strony. Kobiety również wybierają konkretnych mężczyzn. Kiedy masz wiele partnerek możesz poczuć się jak macho, bo podprogowo płeć piękna zwraca uwagę jedynie na mężczyzn atrakcyjnych. A dokładniej takich, których geny przyniosłyby korzyści dla potomstwa (Thornhill, 1998).

Prawdą jest też to, że ty po prostu uwielbiasz być adorowany. Jak łoś prężysz się do koleżanek. I nie ma w tym nic złego. Naukowcy wskazują, że ma to uzasadnienie szczególnie w przypadku mężczyzn odnoszących sukces. Tacy mogą pozwolić sobie na imponowanie partnerce. No, i właśnie nie jednej, ale kilku, nawet naraz.

Jednak wbrew pozorom droga do kobiecej sypialni nie jest łatwa. Według teorii strategii seksualnej (Buss & Schmitt, 1993) - mężczyźni napotykają tu cztery główne problemy do pokonania: problem ilości partnerek; problem minimalizowania zaangażowania i inwestycji; problem trafnego określania, która partnerka jest seksualnie dostępna; problem dni płodnych. Należy więc zastanowić się, czy krótkoterminowe związki nie przygwożdżą nas zbędnymi kosztami, którymi mogą być: A. potencjalne dziecko, B. konkurencja w postaci kolegi z pracy; C. zaangażowanie lub miłość; D. zobowiązanie czasowe i problematyczny podział energii pomiędzy wszystkie partnerki.

Jak z sukcesem namówić kobietę na wycieczkę do sypialni? Pytanie na wagę złota, bo ile kobiet tyle skutecznych zaklęć do zastosowania. Gdzie szukać inspiracji? Można zacząć od podpatrywania zachowań bohaterów serialu "Californication". W każdą niedzielę o 23:30 na Universal Channel możesz podglądać, jak rasowi podrywacze zdobywają kobiece… serca. Przyjaciel Hanka, Charlie, zakłada się z nim, że prześpi się z setką kobiet. Pomimo tego, że jest łysy, nie ma żadnych problemów z przyciąganiem kobiet wszystkich kształtów, rozmiarów, kolorów skóry czy wieku. Oczywiście jeśli nigdzie w pobliżu nie ma Hanka. Czy da radę?

źródło: info. prasowa/Dobra Communications

Źródło artykułu:WP Facet
Komentarze (136)