Dlaczego mężczyźni klepią się po tyłkach?
Jeśli po pośladkach poklepie się kobietę, sprawa jest jasna - oskarżenia o seksizm oraz molestowanie seksualne gotowe. Wyjątkiem są sytuacje intymne, w których to panie reagują różnie. Jeśli natomiast po tyłku poklepie się dobrego kumpla lub kolegę na boisku, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Co właściwie znaczy ten męski gest i czym jest powodowany?
Kilka dni temu w Stanach Zjednoczonych doszło do kuriozalnej sytuacji na sali sądowej. Zawodnik Narodowej Ligi Futbolowej, nad którym ciążył wyrok w zawieszeniu, decyzją sędzi trafił za kratki. Powód? Naruszył powagę procesu i obraził sąd, gdy familiarnie klepnął swojego prawnika w tyłek: -Wydaje mi się, że całej sprawy nie traktuje pan poważnie. Przed chwilą poklepał pan z tyłu swojego prawnika. Coś pana rozśmieszyło? - grzmiała oburzona sędzia - Cała sala się śmieje. Nie mam zamiaru przychylać się do pana próśb. Żarty się skończyły.
Trzeba przyznać, że sala sądowa to faktycznie nie miejsce na tego typu przyjazne gesty. Za usprawiedliwienie dla zawodnika trzeba przyznać, że na boisku to zachowanie całkiem częste. W 2007 roku w USA przeprowadzono specjalny rekonesans, co właściwie oznacza przybicie "obniżonej piątki". Okazało się, że jej znaczenie zależy przede wszystkim od relacji, jakie panują między "nadawcą" i "recypientem": - Przyjazne poklepania po tyłku może znaczyć wszystko - mówi młody tenisista i wymienia: "Dobra robota", "Dostaniesz go następnym razem" (przy przegranej), "Jak idzie?". Wspomina również nieco pikantne "Wow, twój tyłek dziś to kupa mięśni. Jak ćwiczyłeś?".
Inny zawodnik uważa, że to po prostu bardziej soczyste przybicie piątki czy poklepanie po ramieniu, które po prostu zawędrowało do dolnych partii ciała. Oznacza, że dwie osoby znają się jak łyse konie: - Zawodnicy, którzy nie są najlepszymi przyjaciółmi, prędzej poklepią się po ramieniu czy po plecach - peroruje miłośnik lacrosse'a - Zawodnicy, którzy są ze sobą bliżej, wybiorą środek czy na nawet dół pleców, a tacy, którzy są dla siebie jak bracia, pójdą na całość i poklepią się po tyłku.
Zalety tego mało skomplikowanego gestu doceniają również piłkarze - walorem jest jego prostota, szybkość i ładunek emocjonalny: - Przybijanie piątki jest staromodne. Uścisk ręki owszem, ale by to zrobić, potrzebny jest kontakt wzrokowy i zajmuje to zbyt dużo czasu. (...) A poklepać po tyłku można zawsze.
Może i można, ale nawet na boisku nie zawsze kończy się to wesoło dla okazujących sobie w ten sposób sympatię zawodników. Przekonało się o tym w 2011 roku dwóch irańskich piłkarzy, którzy za wykonanie takiego gestu zostali ukarani. Irańska federacja futbolowa uznała ich zachowanie za "obrazę moralności". To islamskie przewrażliwienie czy faktycznie męska atencja dla tej części ciała u kolegi nosi w sobie erotyczne inklinacje? Swoją drogą, ten gest i tak najbardziej lubimy oglądać w... damskiej siatkówce!