Dlaczego mężczyźni oglądają porno?

Niedawno opublikowano badanie naukowców z Uniwersytetu w Montrealu, które mówiło, że ponoć wszyscy faceci zaliczyli w swoim życiu dłuższy lub krótszy romans z pornografią. Postanowiliśmy znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego?

Lecz najpierw, czas na garść statystyk: "Guardian" donosi, że w samym Los Angeles, uważanym za amerykańską wylęgarnię filmów dla dorosłych, powstaje ponad 11 000 produkcji rocznie. Dochody z tytułu dystrybucji tych dzieł sięgają kwoty 15 miliardów dolarów rocznie - według "Internet Filter Review" to więcej niż uzyskują NFL, NBA oraz MLB łącznie! Okazuje się, że Amerykanie wydają na pornografię więcej, niż na jakiekolwiek inne rozrywki (kino, teatr, książki, etc.) Z kolei światowe wpływy branży porno w 2006 roku zbliżyły się do 100 miliardów dolarów.

Najczęściej wyszukiwanym hasłem w światowym Internecie jest "seks". Według badania "ComScore Networks", opublikowanego w 2004 roku przez "Businessweek", 44% amerykanów łączyło się z portalami dla dorosłych z miejsca pracy, 40% z domu, a 59% z serwerów uniwersyteckich. Również w hotelach dominuje pornografia: "AVN News" podaje, że w 2005 roku 55% zamawianych przez gości hotelowych filmów to pornografia. Co ciekawe, "Time" dotarł do informacji mówiącej, jakoby hotelowi amatorzy pornografii, przeznaczali na ich oglądanie średnio 12 minut. Z kolei, w "Forrester Research Report" z 2001 roku, można przeczytać, że 75% użytkowników witryn dla dorosłych to mężczyźni.

Zdaniem doktora Marka Goulstona, publicysty portalu "Psychology Today", w głównej mierze chodzi o... stres. W dzisiejszym świecie na mężczyźnie ciąży wielka odpowiedzialność i napięcie związane z różnymi aspektami życia - dość powiedzieć, że panom nie jest łatwo. Oczywiście kobiety również borykają się ze stresem, dlaczego więc one tak namiętnie nie śledzą kolejnych produkcji z doliny San Fernando?

Otóż, zasadniczym problemem jest nie tyle sam stres, co sposoby jego rozładowywania. Goulston pisze: "Kobietom często wystarczy się wygadać, zrzucić ciężar z piersi i już jest dobrze. Natomiast u facetów takim rozluźniaczem jest orgazm." Panie dodatkowo, w ciężkich chwilach mogą ratować się zakupami, słodyczami lub wizytą w spa. Tym samym, reasumując rozważania Goulstona, wniosek nasuwa się jeden: dla faceta porno jest tym, czym dla kobiety tabliczka czekolady w trakcie okresu. No dobrze, jednak w tym miejscu ktoś mógłby spytać, dlaczego właściwie - skoro panowie tak bardzo potrzebują rozluźnienia seksualnego - nie zwrócą się z tą sprawą do partnerki, zamiast szukać golizny w Internecie?

Goulston stwierdza, że istnieją dwa typy seksu - tzw. seks dla samego seksu oraz coś, co można nazwać uprawianiem miłości. W pierwszym przypadku, zdaniem psychologa "mężczyźni mogą odczuwać wyrzuty sumienia, z racji instrumentalnego traktowania żony, czy partnerki. Dlatego wolą profesjonalistki na filmach, choć również i wtedy czują się podle. Niemniej jednak, jest to wybór mniejszego zła." Na koniec, specjalista dodaje: __"to dość popularna praktyka, która rzadko jest niezdrowa. Według mnie, pornografia (i idąca z nią w parze masturbacja), w większej liczbie przypadków miała raczej pozytywny wpływ na związek. Pod warunkiem, że partnerki nie dowiedziały się o tej praktyce.

Bardziej rozbudowane podejście do kwestii umiłowania przez panów filmów dla dorosłych, prezentuje doktor Jed Diamond z "ThirdAge.com". Diamond twierdzi, że istnieje szereg czynników wpływających na popularność pornografii wśród panów. Są to m.in.: zwyczajne podniecenie tego typu rozrywką, różnorodność jaka oferowana jest w tych produkcjach, świadomość, że powtórzenie niektórych praktyk z partnerką jest niemożliwe, natychmiastowa nagroda oraz przeświadczenie o kontroli biegu wydarzeń.

Wreszcie, "Kinsey Institute for Research in Sex, Gender and Reproduction" stworzył sondaż, w którym zapytano "Dlaczego oglądasz pornografię?" Jakie powody podali respondenci? 72% stwierdziło, że na potrzeby masturbacji, 69% by pobudzić seksualnie siebie lub innych, 54% z ciekawości, 43% ponieważ "mogą fantazjować o rzeczach, których niekoniecznie chcieliby spróbować w prawdziwym życiu" oraz 38% żeby odwrócić swoją uwagę od innych problemów.