Dlaczego nie warto żenić się z młodą dziewczyną?
Dlaczego nie warto brać za żonę dziewczyny zbyt młodej? Naukowcy przekonują, że obrączka nasadzona na palec za wcześnie, może doprowadzić kobietę do obłędu... Stany lękowe, depresja, zaburzenia bipolarne - czego jeszcze się spodziewać po zbyt młodej wybrance?
Mówi się, że nie ma to, jak młoda żona - bo przecież taka kobieta to dla mężczyzny nagroda, zastrzyk świeżej energii, w tym seksualnej, a czasem nawet oznaka prestiżu (zwłaszcza w przypadku, kiedy to małżonek jest mężczyzną bardziej zaawansowanym wiekowo; mówimy w tej sytuacji o tzw. "trophy wife"). A jednak teraz naukowcy przekonują, że za owe trofeum, facetowi może przyjść słono zapłacić. Co ciekawe, tym więcej, im młodsza jest jego wybranka...
Ostatnimi czasy, badacze postanowili wziąć na tapetę tzw. "child marriages", czyli związki małżeńskie, w których jeden z partnerów ma 16 lub 17 lat - w tym przypadku stroną młodszą są kobiety. Jak podaje "Huffington Post", o w/w zjawisku zrobiło się głośno wcześniej tego roku, kiedy to 51-letni aktor Doug Hutchinson pojął za żonę szesnastolatkę, Courtney Stodden. Dla naukowców był to impuls do zbadania, jak podlotki reagują na tak wczesne zamążpójście i czy w ogóle czas odgrywa tu jakąkolwiek rolę?
Szybko okazało się, że niestety tak - potwierdziły się tym samym najgorsze podejrzenia specjalistów: spora grupa młodych kobiet nie jest wstanie udźwignąć ciężaru małżeństwa na tak wczesnym etapie życia. Analiza 18 000 przypadków wykazała, że dzieci wchodzące w związek małżeński znacznie częściej nabawiają się w ten sposób problemów psychicznych, takich jak depresja, lęki, czy zaburzenia bipolarne - raportuje na łamach magazynu "Pedriatrics", dr Yann Le Strat, autor badania. A jednocześnie dodaje, że "Zwiększone o 41 proc. ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych, powinno klasyfikować dziecięce małżeństwo jako psychologiczną traumę dla kobiety."
Warto również nadmienić, że zbyt wczesne wchodzenie na nową drogę życia, sprawia, iż panie chętniej sięgają po narkotyki lub też poszukują ukojenia na dnie butelki. Dlatego też, dla niejednej dziewczynki małżeństwo okazuje się szlakiem zbyt wyboistym i trudnym do przejścia. Inaczej jest z kobietami dojrzałymi, dla których legalizacja związku to wybór dojrzały, przemyślany, a tym samym mogący zaowocować długim, satysfakcjonującym i szczęśliwym pożyciem.
Niestety, badanie nie udziela odpowiedzi na pytanie, dlaczego dzieci tak słabo radzą sobie w małżeństwie, choć ta wydaje się oczywista - 16 lat to zwyczajnie za wcześnie, w końcu to wciąż ten etap, w którym człowiek powinien się bawić, korzystać z życia i eksperymentować, a nie zamykać się na nowe doznania. Więcej, to okres, w którym ludzka osobowość nie jest jeszcze w pełni rozwinięta, ani ukształtowana przez doświadczenie. W tym czasie sami nie wiemy, czego chcemy, zaś większość decyzji podejmujemy impulsywnie. A przecież trudno się spodziewać, żeby impuls był tym bodźcem, który zadecyduje o reszcie życia. I tak, w chwili, w której pojawia się świadomość powagi sytuacji, psychika zaczyna wariować...
I naukowcy podkreślają jeszcze jedno. Dziś za dzieci (jeśli chodzi o rozwój psychiczny) zwykło uważać się już nie tylko 16-sto czy 17-stolatki, ale wręcz osoby, które przekroczyły dwudziestkę. Wspomniane zagrożenia dotyczą zatem dziewcząt, które skończyły dwadzieścia lat.