Męskie sprawyDlaczego warto chodzić na bosaka

Dlaczego warto chodzić na bosaka

"Najlepsze obuwie to brak obuwia" - mawiał podobno Hipokrates, nieprzypadkowo obdarzony przydomkiem "ojciec medycyny". W sezonie letnim warto posłuchać starożytnego mędrca i jak najczęściej chodzić na bosaka po piasku, trawie, a nawet kamieniach. To świetny sposób na odprężenie, zrelaksowanie czy wzmocnienie mięśni, ale również remedium na wiele męskich dolegliwości, np. schorzenia układu krążenia.

Dlaczego warto chodzić na bosaka
Źródło zdjęć: © East News

24.06.2015 | aktual.: 24.06.2015 15:02

Zalety chodzenia bez butów docenia coraz więcej osób. W Stanach Zjednoczonych miłośnicy takiej aktywności postanowili się nawet stowarzyszyć. Członkowie Society for Barefoot spacerują na bosaka nie tylko po parku czy plaży, ale również maszerują w ten sposób do pracy albo na zakupy.

Najsłynniejszym polskim "barefootowcem" jest znany podróżnik i telewizyjna gwiazda - Wojciech Cejrowski, który jednak niechętnie opowiada o powodach swojej niechęci do butów. "Lubię chodzić boso, więc tak właśnie chodzę. Ale z drugiej strony proszę nie być rozczarowanym, gdyby zobaczyli mnie państwo w butach. Na negocjacje handlowe wkładam kowbojki. Na śluby do kościoła też przychodzę w butach, bo to nie ja mam być gwiazdą czyjegoś ślubu, tylko para młoda. Do teatru też uważam, że wypada iść w butach..." - tłumaczy w jednym z wywiadów.

Bez względu na motywy, które kierują Wojciechem Cejrowskim, warto brać z niego przykład. Może niekoniecznie chodząc na bosaka po mieście, ale na pewno zdejmując buty na łące czy plaży...

Przykład z Zulusów

Bose spacery są bardzo korzystne dla naszego zdrowia. Udowodnili to naukowcy z południowoafrykańskiego uniwersytetu w Johannesburgu, którzy porównali stopy rdzennych mieszkańców tamtego regionu (m.in. Zulusów) i Europejczyków, analizując również szkielety sprzed kilku tysięcy lat. Co się okazało? W najlepszej formie były kończyny naszych praprzodków oraz właśnie Zulusów, czyli grup rzadko używających butów.

Jakie są korzyści z chodzenia na bosaka? Taka forma aktywności jest zbawienna dla naszych stóp. Zmuszamy do intensywniejszej pracy mięśnie, wzmacniamy też więzadła oraz stawy skokowe, kolanowe i biodrowe. Bose spacery po plaży czy lesie poprawiają postawę ciała, co zwłaszcza doceni kręgosłup - w ten sposób możemy pozbyć się uciążliwych bólów pleców, czyli bardzo powszechnej dolegliwości nękającej współczesnego faceta, przez wiele godzin skulonego przy biurku albo za kierownicą samochodu.

Chodzenie na bosaka jest zalecane mężczyznom z płaskostopiem, powszechną przypadłością, do rozwoju której przyczynia się noszenie ciasnego obuwia, nadwaga oraz nadmierne obciążenie stopy (dotyczy np. osób wykonujących wielogodzinną stojącą pracę na twardym podłożu). Konsekwencją płaskostopia jest niewłaściwa postawa, szybkie męczenie się mięśni stóp i łydek, bóle krzyża, pieczenie oraz kurcze łydek. Po dłuższym czasie niekorygowane schorzenie może prowadzić do zwyrodnienia stawów stóp, kolanowych i biodrowych. W łagodzeniu dolegliwości pomagają ćwiczenia wzmacniające więzadła i mięśnie stóp, a najprostszymi z nich jest właśnie spacerowanie boso po nierównym podłożu.

Sposób na nadciśnienie

Częste chodzenie na boska relaksuje i odświeża stopy, chroniąc je przed infekcjami grzybiczymi, na przykład tzw. stopą atlety, która wbrew nazwie dotyka nie tylko sportowców. Przyczyną jest dermatofit, który rozwija się na skórze w ciepłych i wilgotnych miejscach. Na początku atakuje zwykle okolice między małym palcem, a jego sąsiadem. Objawami są: podrażnienie, swędzenie, pękanie, łuszczenie i krwawienie skóry, czerwone ogniska o złuszczonym naskórku oraz nieprzyjemny zapach. W stopie znajdują się zakończenia ponad 7 tysięcy nerwów. Medycyna naturalna uważa, że każdy z tych receptorów łączy się bezpośrednio z jednym z gruczołów, narządów wewnętrznych lub innych części ciała. Naciskanie tych punktów podczas bosego spaceru pomaga uporać się z różnymi schorzeniami, zmniejsza napięcia mięśni i poprawia ukrwienie organów. Jak widać, chodzenie bez butów wpływa nie tylko na stopy. Badania naukowe wykazały, że wystarczą trzy półgodzinne bose spacery, trzy razy w tygodniu przez trzy miesiące, by w sposób naturalny
obniżyć ciśnienie krwi. Nadciśnienie to jeden z największych problemów współczesnego mężczyzny. Nieleczona choroba prowadzi do poważnych powikłań, takich jak zawał serca, choroba wieńcowa, wylew krwi do mózgu , niewydolność nerek czy problemy z erekcją. Bose spacery hartują także organizm. Wzmacniają naszą odporność i pomagają chronić organizm przed infekcjami.

RAF

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)