Długotrwały związek? Tacy mężczyźni radzą sobie w nim najlepiej
23.10.2016 | aktual.: 06.11.2016 23:16
Czy aspekt fizyczny może decydować o tym, czy mężczyzna będzie dla kobiety idealnym partnerem na lata? Czy wygląd faceta może wpływać na trwałość związku? Kobiety uważają, że tak. Ich taktyce z bliska postanowili przyjrzeć się naukowcy, którzy dodatkowo sprawdzili, w jaki sposób zmiany w męskiej fizjonomii wpływają na poziom naszego powodzenia wśród przedstawicielek płci pięknej.
O tym, że wygląd ma wpływ na naszą atrakcyjność, a tym samym i na to, czy stajemy się dla pań łakomym kąskiem, wiadomo nie od dziś. Naukowcy z prestiżowego Uniwersytetu Queensland przeprowadzili obszerne badania, które nie tylko pokazały, jakie cechy u mężczyzn sprawiają, że paniom zaczyna szybciej bić serce. Ujawnili też, że niektóre atrybuty mogą w oczach kobiet warunkować trwałość związku.
Męstwo? Tak, ale bez przesady
8,5 tysiąca kobiet, które wzięły udział w eksperymencie, otrzymało odpowiednio spreparowane zdjęcia mężczyzn. Fotografie zostały przerobione w taki sposób, by uwydatniać albo skrywać poszczególne cechy, np. generowano zarost albo go likwidowano, uwydatniano kości policzkowe bądź je ukrywano. W ten sposób czyniono twarze mężczyzn bardziej męskimi lub zbliżonymi pod względem fizjonomii do twarzy kobiet. Każda z uczestniczek badania musiała w następnej kolejności ocenić wizerunki mężczyzn.
Jeden z pierwszych wniosków, do jakich doszli naukowcy, potwierdził, że mimo zmieniających się trendów kobietom wciąż bliżej do „prawdziwych facetów” niż do lekko zniewieściałych panów. Uczestniczki eksperymentu uznały, że najmniej atrakcyjni są ci mężczyźni, którzy reprezentują zbyt wiele cech uznawanych za kobiece. Nie oznacza to w żadnym razie, że panowie w typie samców alfa mogą triumfować. Panie stawiają raczej na bezpieczny kompromis. Nie lubią, gdy facet poprzez wygląd zaczyna upodabniać się do kobiet, ale przesadne eksponowanie męskich cech też nie jest tym, czego szukają kobiety.
Idealny facet na stałe? Paradoks niezrozumiały nawet dla naukowców
Jednym z najciekawszych wątków całego eksperymentu było ustalanie związku pomiędzy wyglądem a stabilnością ewentualnego związku. Kobiety, przyglądając się poszczególnym fotografiom, decydowały, czy dany mężczyzna będzie trwały w uczuciach, czy będzie można z nim zacząć snuć plany na przyszłość, czy też związek z nim będzie stanowił tylko krótką przygodę. Kluczowy okazuje się tu... zarost. Jak wyjaśniają naukowcy, okazał się on być czynnikiem, od którego bardzo dużo zależy.
Zaprezentowany przez uczestniczki badania tok myślenia może się wydawać dość pokrętny. Kobiety nie stawiają bowiem znaku równości pomiędzy mężczyzną najmocniej pociągającym i tym, który daje nadzieję na długotrwały związek. Za najbardziej atrakcyjny został uznany kilkudniowy zarost. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, iż – według pań – faceci, którzy mogą się pochwalić delikatnie szorstką twarzą, paradoksalnie nie są tymi, którzy dają nadzieję na długotrwałą relację. Pod tym względem równych sobie nie mają brodacze. Jak wyjaśnił cytowany przez dziennik „The Daily Telegraph” dr Barnaby Dixson, to oni w oczach kobiet uchodzą za tych, którzy w dłuższej perspektywie są w stanie zapewnić większą stabilność związku.
Ogoleni mają gorzej
W najgorszej sytuacji znaleźli się panowie, którzy mogą się pochwalić gładką twarzą. Spośród wszystkich rozpatrywanych grup wypadli oni zdecydowanie najsłabiej – i to niezależnie, czy rozpatrywani byli jako kandydaci do przeżycia krótkiej przygody, czy w kontekście kandydatów na partnera na lata.
Brodaty czyli brutalny? Już nie
Co ciekawe, nie są to pierwsze badania tego typu. Już wcześniej wyniki podobnej analizy udostępnili eksperci z Uniwersytetu Northumbria. Oni także ustalili, że kobiety odczuwają największy pociąg do facetów z kilkudniowym zarostem. Na tym jednak podobieństwa się kończyły. Według badań, które zostały przeprowadzone osiem lat temu, broda też nie była bowiem mile widzianym atrybutem. Uczestniczki tamtego badania łączyły obfitość zarostu z agresją. Mężczyźni brodaci zostali wówczas uznani za tych, którzy są najbardziej skłonni do stosowania przemocy. Najwyraźniej trwająca od kilku lat moda na drwaloseksualnych zmieniła tamten stan rzeczy.
Wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Queensland opublikowane zostały w dzienniku „Journal of Evolutionary Biology”.