HistoriaDoktor Łokietek - gangster i patriota

Doktor Łokietek - gangster i patriota

Jak zasłużony działacz niepodległościowy i utalentowany chemik, który doktoryzował się na uniwersytecie w Genewie, został szefem gangu terroryzującego Warszawę? Odpowiedź na to pytanie trudno znaleźć bez zrozumienia czasów, w jakich przyszło żyć Józefowi Łokietkowi, w półświatku stolicy bardziej znanemu jako "Doktor" lub "Rabin".

Doktor Łokietek - gangster i patriota
Źródło zdjęć: © NAC

02.03.2015 | aktual.: 02.03.2015 12:46

Judel Dan Łokieć był synem niezbyt zamożnego sukiennika z Tomaszowa Mazowieckiego. W szkole chłopak wolał się posługiwać bardziej polsko brzmiącym nazwiskiem Józef Łokietek, ale rówieśnicy i tak często wyśmiewali jego błędy językowe. Jednak nie dawał sobie "dmuchać w kaszę", bardzo sprawnie posługiwał się pięściami i szybko zyskał poważanie.

Życie młodzieńca odmienił pewien incydent z burzliwego 1905 roku. Pewnego wieczora do domu Łokietka wpadło dwóch mężczyzn z pistoletami, jak się okazało bojowników PPS, którzy brali udział w nieudanym zamachu na rewirowego. Szukali drogi ucieczki i 15-letni Józek bez wahania postanowił im pomóc.

Gdy dotarli do lasu chciał wrócić, ale nieznajomi uznali, że w ten sposób ułatwi carskiej policji pościg. Postanowili zabrać odważnego chłopaka do Łodzi. Tak Łokietek stał się jednym z najmłodszych członków organizacji bojowej PPS. Już nigdy nie wrócił do rodzinnego Tomaszowa, a uprzedzony o konsekwencjach ojciec Józka zaczął rozpowiadać wszem i wobec, że jego syn został prawdopodobnie zabity przez "bojowców".

Szwajcarska kariera

Rok później grupa działaczy PPS zabrała Józka do Szwajcarii. Młodzieniec okazał się bardzo ambitny i chętny do zgłębiania wiedzy. Szczególnie interesowała go chemia. Niedługo później rozpoczął studia na wydziale chemii, najpierw na uniwersytecie w Genewie, a później Zurychu. Z czasem, na drugiej z tych uczelni, został asystentem wybitnego naukowca - profesora Augusta Berthiera, który nie tylko stał się promotorem pracy doktorskiej Łokietka, ale także... jego teściem. Młody Polak poślubił bowiem córkę Berthiera i zdobył szwajcarskie obywatelstwo.

Oczywiście nie porzucił również działalności politycznej i niepodległościowej. Pełnił funkcję kuriera pomiędzy szwajcarską centralą PPS a Warszawą. Aktywnie działał w utworzonym w Genewie Związku Strzeleckim, a także Związku Walki Czynnej. Nie było dla niego spraw nie do załatwienia. Jeździł do Francji, Belgii, Niemiec czy Austrii. Czasem legalnie, czasem przez zieloną granicę. Woził listy, pieniądze, bibułę i broń. Poznał kilka języków, choć nie miał zdolności lingwistycznych - podobno miał problemy nawet z jidysz.

Obraz

(fot. NAC)

Łokietkowe chłopaki

Po zakończeniu I wojny światowej Łokietek, podobnie jak wielu innych emigrantów z okresu walki o niepodległość, postanowił wrócić do ojczyzny. Przyjechał na przełomie 1918 i 1919 roku, jako komendant pociągu wiozącego dary dla społeczeństwa polskiego od komitetu, którego założycielami byli m.in. Henryk Sienkiewicz i Ignacy Jan Paderewski.

Niedługo później ściągnął do Warszawy także żonę, która jednak nie mogła zaaklimatyzować się nad Wisłą i szybko wróciła do Szwajcarii. Łokietek specjalnie się tym nie przejął i szybko zaangażował się w działalność polityczno-społeczną. Po wybuchu wojny polsko-sowieckiej zgłosił się na ochotnika do wojska. Brał czynny udział w pracach Robotniczego Komitetu Obrony Warszawy. Wykazał się dużą odwagą i talentem organizatorskim.

Znano go jako obrotnego i odważnego aktywistę, dlatego w 1921 r. otrzymał od PPS nominację na komendanta partyjnej "milicji porządkowej", której głównym celem była walka z bojówkami komunistycznymi i endeckimi.

Łokietek tworzył formację z rozmachem. "Coroczne niemal starcia pierwszomajowe z komunistami, podczas których odbywały się jak gdyby benefisy bojówki, sprawiały, że nie tylko CKW (Centralny Komitet Wykonawczy PPS - przyp. red.), lecz także cała Warszawa wiedziała o Łokietkowych chłopakach, którym pistolety tkwiły lekko w kieszeniach, bo nie w kaburach je trzymali, i prędko strzelały" - czytamy w książce Jerzego Rawicza "Doktor Łokietek i Tata Tasiemka. Dzieje gangu".

Głośnym echem odbiło się się rozpędzenie przez bojówkę Łokietka manifestacji komunistów na placu Grzybowskim... ostrzałem z karabinu maszynowego.

Bezkarny bandyta

Józef Łokietek był zaprzysięgłym wrogiem komunistów i wielkim orędownikiem Józefa Piłsudskiego. Nic dziwnego, że w 1926 r., podczas przewrotu majowego, stanął na czele batalionów robotniczych, wspomagających oddziały wojskowe wierne Marszałkowi.

Jednak Łokietek prowadził wówczas także inną działalność. Wpływy i podkomendnych zaczął bowiem wykorzystywać do prywatnej działalności zarobkowej. W warszawskim półświatku był znany jako "Doktor" lub "Rabin". Jego ludzie wymuszali nielegalne haracze od handlarzy i rzeźników na słynnym warszawskim targowisku Karcelak, często uciekając się do przemocy i gwałtów. W maju 1930 r. Łokietek został aresztowany pod zarzutem usiłowania zabójstwa, jednak uniewinniono go z powodu braku dowodów. Dwa lata później trafił do więzienia za pobicie, ale dzięki koneksjom politycznym i amnestii szybko wyszedł na wolność.

Choć Łokietek był nadal prominentnym członkiem Związku Strzeleckiego (w stopniu podpułkownika) i działaczem PPS, coraz częściej pojawiały się informacje o jego przestępczej aktywności. Złą sławę zyskał głównie dzięki powieści Andrzeja Młota "Bezkarni bandyci stolicy. Powieść o Warszawie grozy i zbrodni", które była drukowana w odcinkach na łamach "Głosu Stolicy".

U Grubego Joska

Mieszkańcy Warszawy przekazywali sobie opowieści o brutalnej działalności "Doktora Łokietka", który wymuszał haracze, brał udział w licznych burdach i hucznych pijatykach odbywających się zazwyczaj w legendarnej knajpie "U Grubego Joska" przy ulicy Rynkowej (do 1902 roku nosiła ona nazwę Gnojna, ponieważ w XIX wieku składowano tam gnój wywożony z koszar). W tym opiewanym przez Stanisława Grzesiuka lokalu bywał nie tylko półświatek, ale także artyści i ludzie z pierwszych stron gazet m. in. Skamandryci czy adiutant marszałka Józefa Piłsudskiego, generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski.

Po wybuchu II wojny światowej Józef Łokietek znów stał się zagorzałym patriotą. We wrześniu 1939 r., jako komendant Związku Strzeleckiego, brał udział w obronie Warszawy. Podczas okupacji jako obywatel szwajcarski prowadził kawiarnię przy ul. Ogrodowej. Dostarczał także żywność zamkniętym w getcie Żydom i załatwiał im fałszywe metryki.

Jesienią 1940 r. Łokietek został aresztowany przez gestapo. Był bity i torturowany, ale nie dał się złamać. Po opuszczeniu aresztu kontynuował walkę z okupantem. Po raz drugi aresztowano go wiosną 1941 r. Przez kilka miesięcy przebywał na Pawiaku. W końcu został zwolniony, ale niedługo później zmarł. Przyczyny śmierci Józefa Łokietka oraz miejsce jego pochówku pozostają nieznane.

Rafał Natorski

Korzystałem z książki Jerzego Rawicza "Doktor Łokietek i Tata Tasiemka. Dzieje gangu"

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)