Dorosłe dzieci procesują się z rodzicami o pieniądze na utrzymanie
Co roku do włoskich sądów trafia 30 tysięcy spraw, w których pełnoletnie dzieci występują przeciwko swoim rodzicom, domagając się od nich pieniędzy na utrzymanie. To rezultat niejasnych przepisów oraz tradycyjnych już problemów Włochów z usamodzielnieniem się.
01.10.2012 | aktual.: 01.10.2012 12:30
Ze statystyki, ogłoszonej przez stowarzyszenie adwokatów specjalizujących się w sprawach rodzinnych, wynika, że większość pozwów (58 proc.) kierowanych jest przeciwko ojcom a jedna czwarta przeciwko obojgu rodzicom. Średni wiek dziecka, które na drodze sądowej chce uzyskać stałe środki na życie to 29 lat.
Bamboccioni - "duże bobasy"
Sondaż przeprowadzony przez Instytut Badań Społecznych Censis potwierdził, że zarówno młodzi jak i starsi Włosi (mężczyźni i kobiety) mieszkają razem z matkami z dwóch powodów: odwiecznych tradycji rodzinnych, ale także coraz częściej z powodu trudności finansowych.
Bardzo trudno oderwać się od matczynej spódnicy w dobie kryzysu - podkreślają włoskie media, które zaczęły komentować wyniki badań. Zdecydowanie najtrudniej przychodzi to włoskiej młodzieży, dotkniętej rekordowym bezrobociem (sięgającym 35 procent). Do młodych Włochów, nie opuszczających rodzinnego domu i nie usamodzielniających się, przylgnęło w ostatnich latach określenie "duże bobasy" (bamboccioni).
Włosi muszą utrzymywać dorosłe dzieci!
Prawie trzy czwarte pozwów składają studenci wyższych uczelni a 30 proc. bezrobotni, bądź ci pracujący dorywczo, synowie i córki. Odnotowano także, że 65 proc. spraw wytaczają przeciwko swym rodzicom mężczyźni.
Prezes stowarzyszenia adwokatów rodzinnych Gian Ettore Gassani tłumaczy to niezwykłe w swej skali zjawisko przede wszystkim brakiem precyzji przepisów. Zobowiązują one rodziców do utrzymywania także pełnoletnich dzieci, ale nie podają przy tym żadnych limitów wieku. W praktyce oznacza to, że nawet 40-latek, który nie pracuje albo ma niskie dochody, może zażądać od swych rodziców, by go utrzymywali.
"Włochy są światowym rekordzistą pod względem wskaźnika pełnoletnich dzieci, które nie chcą opuścić rodzinnego domu" - przypomniał adwokat Gassani. Wskazał na dane, z których wynika, że z rodzicami mieszka 92 procent młodych mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat i 82 procent kobiet w tej samej grupie wiekowej.
Brak jasnych przepisów
Za jeszcze bardziej znaczące uznano dane dotyczące grupy w przedziale wiekowym od 25 do 34 lat. W domach swych rodziców mieszka 47 procent mężczyzn i 32 procent kobiet. Z tą tradycją związane jest głęboko zakorzenione w młodych Włochach przekonanie, że rodzice powinni ich utrzymywać.
Zdaniem adwokatów, wobec bardzo dużej liczby takich spraw konieczne jest pilne wyznaczenie limitu wieku uprawniającego do ubiegania się o czek na utrzymanie. Brak jasnych przepisów w tej kwestii - według stowarzyszenia - jest źródłem ogromnych konfliktów pokoleniowych, które trafiają niekiedy na wokandę. (PAP) sw/jm/Ijuh