Dron X‑47 B - amerykańska broń z przyszłości
12.11.2013 | aktual.: 27.12.2016 14:58
Jeszcze niedawno mogliśmy marzyć o tego typu konstrukcjach, teraz już możemy zobaczyć je na niebie
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl
Amerykanie zbudowali UFO? Oto broń XXI wieku!
Kiedy się wzbija, przypomina latający spodek. Nie potrzebuje pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci do bazy. Jedyne czego nie może zrobić bez udziału człowieka to... strzelać. Ale to się może zmienić.
Kolejne testy bezzałogowego aparatu latającego marynarki wojennej USA zakończyły się powodzeniem. Dron X-47B, który wojskowi określają mianem "maszyny przyszłości" znajdzie się na wyposażeniu armii USA w roku 2020, ale już teraz wzbudza kontrowersje.
Nie tylko lata z prędkością przydźwiękową przy zasięgu około 3900 km, ale jest także niewykrywalny dla radarów i może tankować w powietrzu (co sprawia, że jego zasięg staje się praktycznie nieograniczony). Co więcej, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom opartym na technologii GPS oraz sztucznej inteligencji może obyć się bez pilota. Raz zaprogramowany, wykona misję i wróci na lotniskowiec lub do bazy, nie potrzebując dodatkowych instrukcji.
Poza jedną. Nadal ma się słuchać ludzi, gdy będzie musiał użyć opcjonalnie montowanego uzbrojenia (a 2 tony ładowności pozostawiają specom od broni spore pole do popisu).
Jego zwolennicy twierdzą, że jest maszyną z przyszłości, która rewolucjonizuje współczesne pole bitwy. Przeciwnicy twierdzą, że jest początkiem "wojny robotów", w której decyzje dotyczące uśmiercania ludzi będą podejmowane przez inteligentne maszyny.
Na razie możemy podziwiać jak bezzałogowy samolot wzbija się w powietrze z pokładu lotniskowca Theodore Roosevelt, na którym w niedzielę dokonywano testów.
Ijuh, facet.wp.pl