Dwuślad - Yamaha WR450F 2‑TRAC
"Albo motocykl, albo ja..." - pewnie słyszałeś ten slogan wielokrotnie. Później dowiadywałeś się, że dosiadający dwukołowych maszyn to dawcy narządów, kamikadze, sataniści i wszelkie inne zło wcielone. Strefa zgniotu zaczynająca i kończąca się na skórzanym kostiumie, brak pasów bezpieczeństwa i napęd tylko na jedno koło... Czy jednoślad może być bezpieczny? Odpowiedź wydaje się oczywista...
Inżynierowie Yamahy długo debatowali, jak wybawić z opresji wszystkich uciskanych pasjonatów jazdy pod gołym niebem. Z myślą o nich powstał przedziwny twór na bazie popularnego motoru terenowego - WR 450. Zapewne nieraz wzdychałeś do niego, gdy w relacjach Eurosportu dzielnie forsował wszelkie góry i doliny, raźno przy podskakując na kilka metrów. Na taki wynalazek Twoja rodzina z pewnością się nie zgodzi... Powiedz im więc, że jutro kupujesz pojazd z napędem na... oba koła! Na 99% pomyślą o samochodzie i wyraża zgodę...
14.11.2006 | aktual.: 11.12.2006 12:16
Na pierwszy rzut oka Yamaha WR450F 2-TRAC wygląda na przeciętne enduro. Dopiero po chwili dostrzeżesz dziwną puszkę, która okala przednią oś. Śledząc podłączone do niej węże dociera się do skrzyni biegów. Skryto w niej pompę doprowadzającą płyn napędzający przednie koło. Skomplikowana konstrukcja nie potrzebuje do działania Twojej pomocy. Pozostaje się więc skupić na jeździe. Co prawda 58 KM pod siedzeniem nie uczyni z Ciebie przodownika barowych opowieści, jednak Yamaha i tak da Ci ostro w kość na gruntowych drogach. Masz również coś, czego nie zaoferuje żaden ścigacz - jeden cylinder w silniku. Jeżeli tylko zdecydujesz się na montaż niezbyt legalnego, motocrossowego wydechu, brzmienie Twojego nowego nabytku będzie przypominało nadciągającą burzę z ogromnymi piorunami.
[
]( http://facet.wp.pl/yamaha-wr450f-2-trac-6002194040873601g )
Po zwolnieniu sprzęgła Yamaha z siłą rottweilera wyrywa do przodu. Nie ważne, czy pod kołami błoto, czy też śnieg... Doskonałe zawieszenie firmy Ohlins pozwoli pokonać pełnym ogniem większość nierówności. Masz wątpliwości? Poszukaj miary i odłóż 30 cm. Tyle właśnie wynosi zakres pracy przedniego teleskopu.
Nawet, gdy nie wszystko pójdzie po Twojej myśli i narowista maszyna zmusi Cię do przyjrzenia się z bliska strukturze gleby, szybko przywrócisz poprzedni stan rzeczy, czyli dominację nad Yamahą. Znacznym ułatwieniem jest jej masa - 120 kg to naprawdę niewiele. Osłonięty silnik niewiele robi sobie z upadków, błota i pryskających spod kół kamieni.
Gdy rodzina zauważy, że z każdego wypadu do lasu wracasz uśmiechnięty przestanie mieć Ci za złe podstęp, dzięki któremu kupiłeś Yamahę. Pamiętaj tylko, by pod żadnym pozorem jej nie użyczać... Wirus enduro stutecznie zaraża przy pierwszym kontakcie, a WR-ką z pewnością nie będziesz chciał się dzielić...
Łukasz Szewczyk