Dziesięć stylowych alkoholi na sylwestrowy wieczór
28.12.2012 | aktual.: 27.12.2016 15:04
Chcecie postawić się przed znajomymi w sylwestrowy wieczór? Koniecznie to przeczytajcie
Chcecie postawić się przed znajomymi w sylwestrowy wieczór? Koniecznie to przeczytajcie!
W naszym rankingu znalazły się: szampan, dwa wina musujące, wino czerwone wytrawne, wino białe wytrawne, koniak, porto, rum, wódka, tequila. Nie są to tanie podróbki, nie uświadczysz polskiego pseudoszampana - będącego słodzonym winem musującym. Nowy Rok zasługuje po prostu na to, żeby go godnie powitać. Zróbmy to z klasą!
Życzymy naszym użytkownikom wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Paweł Kempa/Puch
BOLLINGER R.D. SPECIAL CUVEE CHAMPAGNE A.O.C - szampan Jamesa Bonda
Oprócz męskich walorów Jamesa Bonda, to właśnie ten szampan przyspieszał wymianę płynów ustrojowych z jego niezliczonymi partnerkami.
Nie wymyślono jeszcze lepszego afrodyzjaku. Bollinger jest wyjątkowy - nawet jak na wysokie standardy Szampanii - bywa, że leżakuje w piwnicach firmy przez 25 lat!
Taki czas leżakowania jest zabójczy dla większości szampanów. Wykwintny smak wymaga wykwintnych potraw, ale szampan doskonale sobie radzi także w kulinarnej samotności.
Cena ok. 240 zł.
CASTELLBLANCH CARAT CAVA
Uważaj, co zamawiasz w Hiszpanii. Jeśli półprzytomny i na kacu powiesz do kelnera "kawa", przyniosą ci doskonałe wino musujące, a nie małą czarną. Cava to największy konkurent francuskich szampanów, ale zdecydowanie mniej zabójczy dla kieszeni. To białe półwytrawne wino musujące świetnie nadaje się do witania Nowego Roku w gronie znajomych - nawet o nieco bardziej wyszukanych gustach.
Cena 40 zł.
GANCIA PROSECCO SPUMANTE
Jeśli urządzasz przyjęcie sylwestrowe w domu, możesz nim powitać gości i podać jako aperitif, zanim za kilka godzin wystrzelą korki szampanów. To włoskie musujące wino z Piemontu: lekkie, rześkie, wytrawne.
Ma jasno-słomkowy kolor z lekką nutą jabłka. Jest bardzo aromatyczne, choć świeże i harmonijne - w smaku pełne (i oczywiście wytrawne).
Wytwarza się je ze szczepu prosecco. Doskonale komponuje się z sokiem ze świeżych pomarańczy, a przystępna cena sprawia, że nie musisz być bogaczem lub snobem, by z przyjemnością się nim delektować.
Temp. podawania: 6-8 stopni Celsjusza.
Cena ok. 40 zł.
FLAGSTONE WRITER'S BLOCK PINOTAGE
Postanowiłeś, że spędzicie sylwestra tylko we dwoje? Masz ochotę zaszaleć i kupić bardzo dobre wino? Francuskie, włoskie, portugalskie?
Flagstone Writer's Block Pinotage to naprawdę wyśmienite czerwone wino z RPA (w klasyfikacji uzyskuje 95-100 punktów).
Może być pite dla samego smaku wina, a nie do posiłku. Ciemne, gęste o intensywnym owocowym aromacie. Po jego otwarciu możesz zadziwić i zabawić swoją kobietę historią szczepu z którego powstało.
"Pinotage jest narodowym szczepem z Południowej Afryki. W 1925 roku skrzyżowano odmianę Pinot Noir i Cinsault, którą nazywano w Afryce Południowej Hermitage i stąd jego nazwa - Pinot Noir-Hermitage. Za ojca tego szczepu uznaje się profesora Abrahama Perolda z Uniwersytetu w Stellenbosch. Pierwsze komercyjne wina uzyskane z tego szczepu zadebiutowały w latach 60. XX wieku. Sławę i uznanie zdobyły po upadku apartheidu, gdy importerzy i sommelierzy chcieli zaproponować klientom wino charakterystyczne dla RPA".
Cena ok 150 zł.
GRAHAM'S 30 YEARS OLD TAWNY PORT
Gdy w filmie Clinta Eastwooda "Bird" policjant pyta ciężko skacowanego Charlie Parkera, czy ten pił alkohol, pada odpowiedź "Tak, szklaneczkę porto po kolacji" - wszyscy (łącznie z policjantem) łapią ironię.
Porto bowiem już dawno przestało być ulubionym trunkiem korsarzy, choć wdarło się na salony niemalże abordażem. Doskonałe jako aperitif i przyjemne jako digestif. Kostka lodu mu nie zaszkodzi.
Proponowany trunek to jedno z najbardziej wyróżniających się i najwspanialszych porto. Bardzo długie dojrzewanie wina zapewniło mu cudowną łagodność i harmonię, ale niczym Clint Eastwood zachowało energię młodości.
Cena około 450 zł.
KIM CRAWFORD MARLBOROUGH
Jeżeli dotychczas z pogardą patrzyłeś na wina zamknięte nie korkiem, ale zakrętką, to Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii zmieni twoje poglądy.
Lekkie, owocowe, orzeźwiające - idealne do sylwestrowych przekąsek takich jak białe mięsa czy owoce morza.
Można je podawać jako aperitif. Ma słomkowy kolor z refleksami zieleni i złota. W smaku wyczuwamy nuty owoców tropikalnych, akcenty melona i miodu.
Cena ok. 69 zł.
HENNESSY FINE DE COGNAC
Nie daj się zwieść zabiegom marketingowców, którzy mówią, że koniak świetnie smakuje z lodem i colą (najwidoczniej chcieli podpiąć się pod dyskotekową modę na whisky z colą) albo jako long drink z tonikiem.
Nadal najlepszy jest tradycyjny sposób picia - z pękatej koniakówki. Uwierz, pity z papierowego kubka po napoju z KFC, nie smakuje tak dobrze. Nie musisz go ogrzewać, żeby wydobyć aromat. Temperatura pokojowa wydobywa z niego wszystkie walory. Ten akurat jest subtelną mieszanką 60 destylatów. Grzechem byłoby zabić je smakiem któregoś z gazowanych napojów.
Cena 180 zł.
BARBANCOURT PANGO RHUM
Haitański oryginał pędzony nie z melasy, ale z soku z trzciny cukrowej. Ręcznie mieszany z sokiem ananasowym i mango w dębowych beczkach zniewala końcowym smakiem i woltażem - dobre, oryginalne rumy "skaczą" dużo wyżej niż na "wysokość" 40%).
Doskonały na lodzie lub z sokiem ze świeżych pomarańczy. Nie daj się zwieść etykiecie przypominającej te z tanich alkoholi. Barbancourt Pango Rhum trzyma klasę.
Cena ok. 80 zł.
GREY GOOSE VODKA
Czy wódka może być wyrafinowana i stylowa? Tak! Zapomnij jednak o destylatach rosyjskich i skandynawskich. "Szara gąska" odniosła niebywały sukces na - zdawałoby się - zapchanym po sufit rynku alkoholowym.
Powstała we Francji w 1997 roku pierwotnie z myślą o amerykańskim rynku. Ta pszeniczna, kilkukrotnie destylowana wódka na wodzie ze studni artezyjskich jest faktycznie doskonała. Smakuje świetnie bez względu na temperaturę kieliszka, co nie zdarza się zbyt wielu czystym wódkom.
Mieszanie jej z sokiem lub colą jest poważnym wykroczeniem przeciwko smakowi i stratą pieniędzy. Jej właściciel, Sidney Frank, sprzedał markę koncernowi Bacardi za ponad dwa miliardy dolarów! To chyba o czymś świadczy, prawda?
Cena ok. 150 zł za 0.7l.
MARACAME ANEJO TEQUILA
Żadnej soli, żadnej limonki czy cytryny, żadnego oblizywania dłoni. Pije się ją czystą z małych kieliszków, a podawana powinna być w temperaturze pokojowej. Między nią a tequilami z supermarketu jest przepaść podobna do przepaści rozwartej między wódką Absolut a wódką Absolwent.
To po prostu tequila z półki premium. Produkuje się ją w 100% z agawy. Potem destylat jest przez 18 miesięcy starzony w dębowych beczkach.
Cena 350 zł.
Paweł Kempa/Puch