Trwa ładowanie...
22-03-2011 11:19

Dziewczęta jak malowane, czyli nowy kod Leonarda

Dziewczęta jak malowane, czyli nowy kod LeonardaŹródło: AFP
dtwuoeg
dtwuoeg

Męskim okiem

Nadszedł czas panowie, by podszkolić się z historii malarstwa. Już niebawem odróżnienie dzieł Rembrandta, Picassa, czy Rubensa może być dla was bardzo ważne. Dlaczego? Jedna z firm bieliźniarskich opracowała skalę kobiecych sylwetek opartą właśnie na nazwiskach słynnych malarzy.

Dotychczas kod Leonarda przynosił skojarzenia wyłącznie z powieścią sensacyjną. A kobiece sylwetki określały zazwyczaj popularne owoce i warzywa. Część pań była "jabłkami", cześć z kolei "gruszkami". Dla uzupełnienia były jeszcze panie "papryki" i "klepsydry". Oraz chude i płaskie "ogórki". Świat był prosty i zrozumiały.

Okazało się jednak że określenia rodem z warzywniaka są zbyt mało poetyckie. Firma Triumph przeprowadziła badania wśród klientek i odkryła, że większość uważa dotychczasowe określenia za... prostackie. Spece od bielizny wprowadzili więc nową skalę, w której kobiece sylwetki porównywane są z ulubionymi typami kobiecej urody uwiecznianymi przez znanych malarzy.

Na skali znaleźli się m.in. Rubens, Botticelli, Rembrandt, da Vinci, i Rafael Santi. I tu zaczyna się kłopot. Większości facetów nazwiska te są znane, ale nic więcej. Przecież każda "goła baba" na obrazie wygląda niemal tak samo. Skąd mamy wiedzieć, czy nasza wybranka to Leonardo, czy może Michał Anioł? Jedynie w przypadku Rubensa raczej nikt nie będzie miał wątpliwości.

dtwuoeg

[

]( #opinions )

W dodatku gotowi jesteśmy postawić perły przeciw orzechom, że samym paniom też zaproponowane nazwiska malarzy niewiele mówią. Ile z nich obraziłoby się, gdyby ktoś powiedział im, że według skali Triumpha są, jak z obrazów Picassa? Pewnie żadna. A przecież stwierdzenie to odnosi się wprost do kubizmu. I oznacza mniej więcej tyle, że opisywana pani ma kanciasty nos, oko za uchem i dwie lewe ręce.

Skoro jednak nadchodzi era wielkich malarzy w bieliźnie - warto się nieco przeszkolić. Choćby po to, żeby postacie takie jak Raphael, Michelangelo, Donatello czy Leonardo nie kojarzyły się nam wyłącznie z kreskówką o Wojowniczych Żółwiach Ninja. I żeby przy okazji zakupów w centrum handlowy samemu nie wyjść na prymitywistę. Albo zwykłego prymitywa.

(menonwaves)

dtwuoeg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtwuoeg