Emila Škody droga do samochodu
19.11.2016 | aktual.: 19.11.2016 18:16
Samochody ze znaczkiem symbolizującym indiańską strzałę i pióropusz od kilku lat wygrywają rankingi aut najchętniej kupowanych przez Polaków. Takie sukcesy na pewno zdziwiłyby twórcę tej marki, szczególnie że Emil Škoda wcale nie planował związywać się z branżą motoryzacyjną.
Na tegoroczne wyniki sprzedaży nowych samochodów w Polsce musimy jeszcze poczekać, ale z dużym prawdopodobieństwem w czołówce znów znajdzie się Škoda, która w ostatnich siedmiu latach zwycięża w tym rankingu, i to z dużą przewagą nad konkurencją.
Wystarczy przyjrzeć się statystykom z 2015 roku. Choć w tym okresie kupiliśmy mniej aut niż w ubiegłych latach, czeska marka poprawiła swój wynik, a jej udział w naszym rynku wzrósł do ponad 11,5 proc. Wielkim wygranym okazał się przede wszystkim model Fabia – jego trzecia generacja cieszy się nad Wisłą ogromną popularnością. Także inne propozycje Škody utrzymują czołowe pozycje w klasyfikacjach segmentowych. I pomyśleć, że twórca tej marki uważał, że przyszłością jest przemysł zbrojeniowy.
Indiańskie inspiracje
Emil Škoda urodził się 19 listopada 1839 r. w czeskim mieście Pilzno, w rodzinie zamożnego lekarza, wykładowcy akademickiego i działacza społecznego – František Škoda był m.in. posłem do niemieckiego Reichstagu. Jednak jego syna bardziej fascynowała działalność dziadka – świetnego kowala i ślusarza.
Zamiłowanie do techniki oraz przedmiotów ścisłych sprawiło, że Emil postanowił studiować na politechnice w Pradze, a później przeniósł się na inżynierię na Wyższej Szkole Technicznej w niemieckim Karlsruhe. Po jej ukończeniu odbył staże w zakładach w Chemnitz i Magdeburgu.
W 1866 r. Škoda otrzymał propozycję pracy od hrabiego Arnosta Waldsteina, który siedem lat wcześniej rozpoczął w Pilznie budowę zakładów metalowo-odlewniczych. Ambitny arystokrata dostrzegł ogromny potencjał w młodym inżynierze i powierzył mu stanowisko dyrektora.
Niedługo później Waldstein musiał sprzedać przedsiębiorstwo, by ratować resztki rodzinnego majątku. Nabywcą został Škoda, który dzięki talentowi, przygotowaniu technicznemu i doskonałej znajomości rozwijającego się rynku metalurgicznego szybko zaczął odnosić sukcesy. Postanowił bowiem nie ograniczać się tylko do wytopu stali.
Jego zakład wyspecjalizował się w produkcji ciężkich maszyn stosowanych w kopalniach, silników okrętowych czy turbin wykorzystywanych w elektrowniach i śluzach wodnych – tego typu urządzania czeskiej firmy wykorzystano m.in. w okolicy słynnego wodospadu Niagara. Škoda był obecny przy ich instalowaniu.
Podczas podróży do Stanów Zjednoczonych czeskiego inżyniera zafascynowała kultura rdzennych mieszkańców tego kontynentu. Na jednym z indiańskich totemów zauważył motyw pióropusza i strzały, co później postanowił zawrzeć w znaku firmowym swojej firmy. Te symbole są zresztą wciąż obecne w logo Škoda. Strzała symbolizuje nieustający rozwój, a otwór w pióropuszu celność i trafność w podejmowaniu decyzji.
Zbrojeniowe wizje
Škoda był bez wątpienia wizjonerem. Nic dziwnego, że żyjąc w targanej konfliktami Europie końca XIX wieku przyszłość swojej firmy widział przede wszystkim w rozwoju branży zbrojeniowej. W czeskim zakładzie prowadzono zaawansowane eksperymenty z pancerną stalą. Później produkowano tam również działa, które trafiały na wyposażenie okrętów brytyjskich, francuskich, niemieckich czy rosyjskich. Nowoczesna stalownia z Pilzna potrafiła dostarczyć odlewy o wadze do kilkudziesięciu ton, z czym nie radziła sobie konkurencja.
Pod koniec życia Škody jego przedsiębiorstwo miało przedstawicielstwa handlowe w wielu zakątkach świata. Po wybudowaniu w 1896 r. nowoczesnej hali produkcyjnej zakłady w Pilznie stały się trzecim największym graczem branży zbrojeniowej, za niemieckim Kruppem i brytyjskim Vickersem.
W 1899 r. zakłady Škoda przekształcono w spółkę akcyjną. Ich twórca miał mnóstwo planów, ale nie zdążył ich zrealizować. Zmarł 8 sierpnia 1900 r. podczas podróży pociągiem niedaleko austriackiego miasteczka Selzthal. Pogrzeb znanego przemysłowca zgromadził tysiące mieszkańców Pilzna. Škodę pochowano na miejscowym cmentarzu św. Mikołaja.
Auto dla każdego
A gdzie w tej historii samochód? Škoda nie doczekał motoryzacyjnego sukcesu swojej firmy. W ogóle nie przewidywał, że automobil kiedykolwiek wzbudzi większe zainteresowanie w społeczeństwie. Dlatego jego następcy rozwijali przede wszystkim działalność zbrojeniową.
Dopiero w 1919 r. Škoda zajęła się produkcją pojazdów, jednak głównie ciągników i wozów pancernych przeznaczonych dla wojska. Pierwszym autem osobowym, które wyjechało z czeskiej fabryki, była Škoda 25/100 – Hispano Suiza, wytwarzana na licencji znanej hiszpańsko-francuskiej firmy od 1924 r. Dwa lata później jeden z egzemplarzy tego samochodu został służbową limuzyną prezydenta Czechosłowacji, Tomáša Garrigue Masaryka. Służył niezawodnie aż do 1935 r.
W krótkim czasie auto stało się ulubionym pojazdem tamtejszej elity, przemysłowców, bankierów, polityków czy artystów. Ówcześni szefowie Škody nie mieli już wątpliwości, że należy postawić na motoryzację. W 1925 r. przeprowadzili fuzję z inną czeską firmą tej branży – Laurin & Klement, mającą już doświadczenie w produkcji samochodów.
Škody na ulicach
Rok później podczas międzynarodowej wystawy w Pradze zaprezentowano pierwsze auto ze znaczkiem Škody, będące oryginalnym dziełem myśli czechosłowackich inżynierów – model 150.
Po uruchomieniu w fabryce w Mlada Bolesłav supernowoczesnej linii montażowej, zakład każdego dnia opuszczało 85 samochodów, które szybko zyskały ogromną popularność w całej środkowej Europie, wśród nich m.in. modele: 633 (uznawany często za najlepszy mały samochód sześciocylindrowy tamtych czasów), Popular, Rapid, Favorit czy Superb. Wiele z nich wróciło w ostatnich latach jako wielkie przeboje czeskiego koncernu.