Emilia Clarke najseksowniejszą kobietą na świecie
Dobra passa serialowej Daenerys Targaryen trwa
Emilia Clarke
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Rosie Mac
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Emilia Clarke
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Rosie Mac
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Emilia Clarke
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Rosie Mac
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Emilia Clarke
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Rosie Mac
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Emilia Clarke
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.
Rosie Mac
Choć 29-letnia Brytyjka jest znana głównie jako serialowa Matka Smoków, niedawno mogliśmy podziwiać ją także na dużym ekranie. Clarke wcieliła się w rolę Sary Connor w ostatnim "Terminatorze". Chcąc uniknąć złośliwości, nie będziemy oceniać jej kreacji aktorskiej. Dość wspomnieć, że w filmie Alana Taylora, bardzo źle zresztą odebranym zarówno przez fanów, jak i krytyków, możemy mówić o walce drewna z metalem.
Zresztą owa "drewnianość" jej gry aktorskiej, także i w "Grze o Tron", zauważana jest nawet przez wielbicieli jej urody. O ile w pierwszym sezonie postać "kreowana" przez Clarke w jakiś sposób mogła intrygować widzów, to niestety każdy kolejny odcinek przynosił ten sam zestaw min, grymasów i sztucznych uśmiechów. Ale przecież nie talent aktorski oceniali czytelnicy "Esquire", a urodę. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, ponieważ np. w większości nagich scen, którymi z pewnością kierowali się wybierający, Clarke była zastępowana przez dublerkę - Rosie Mac. Ciekawe zatem, której z nich bardziej przysługuje tytuł Najseksowniejszej.