Ewa Mielnicka - Miss Polski w wiosennej sesji
16.04.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:20
Wiosenna sesja Miss Polski 2014
Magnetyczna, ciepła, kobieca - tak w trzech słowach można opisać efekt ostatniej wiosennej sesji zdjęciowej Ewy Mielnickiej. Miss Polski 2014 stanęła przed obiektywem utalentowanej polskiej fotograf, Moniki Piecha-Ziółkowskiej.
Portrecistka uchwyciła pełną naturalność miss. Wychodząc w plener "ubrała" ją w promienie wiosennego słońca. Można powiedzieć, że stworzyła prawdziwą Persefonę w nowoczesnym wydaniu, która powraca z Hadesu, by obudzić ziemię do życia. Choć jeszcze wszystko mieni się "pojesiennym" złotem i brązem, już gdzieniegdzie widać zieleń kwitnącej przyszłości.
Odbiorca może odnieść wrażenie, że jeszcze kilka zdjęć i wszystko wybuchnie feerią barw - zatriumfują ciepłe kolory wiosny i lata, a Persefona-Mielnicka swą smukłą dłonią zaczaruje przyrodę.
Jak ona sama opisuję tę sesje?
* Ewa:* O sesji zdjęciowej z Moniką Piecha- Ziółkowską dowiedziałam się w piątek, czyli dzień przed planowanymi zdjęciami. Nie było jednak mowy, abym odmówiła udziału w zdjęciach. Widziałam wcześniej stronę Moniki i byłam zachwycona w jaki sposób ukazuje kobiecość w swoich pracach. Chciałam również zobaczyć siebie w tak odmiennej stylistyce. Ciepły, słoneczny dzień oraz bliskość natury sprawiły że atmosfera podczas sesji była wspaniała, dlatego też szybko wczułam się w klimat zdjęć. Efekt współpracy bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będę miała jeszcze przyjemność pracować z Moniką.
Co wy myślicie o najnowszej sesji Ewy?
Ewa Mielnicka w wiosennej sesji
Magnetyczna, ciepła, kobieca - tak w trzech słowach można opisać efekt ostatniej wiosennej sesji zdjęciowej Ewy Mielnickiej. Miss Polski 2014 stanęła przed obiektywem utalentowanej polskiej fotograf, Moniki Piecha-Ziółkowskiej.
Portrecistka uchwyciła pełną naturalność miss. Wychodząc w plener "ubrała" ją w promienie wiosennego słońca. Można powiedzieć, że stworzyła prawdziwą Persefonę w nowoczesnym wydaniu, która powraca z Hadesu, by obudzić ziemię do życia. Choć jeszcze wszystko mieni się "pojesiennym" złotem i brązem, już gdzieniegdzie widać zieleń kwitnącej przyszłości.
Odbiorca może odnieść wrażenie, że jeszcze kilka zdjęć i wszystko wybuchnie feerią barw - zatriumfują ciepłe kolory wiosny i lata, a Persefona-Mielnicka swą smukłą dłonią zaczaruje przyrodę.
Jak ona sama opisuję tę sesje?
* Ewa:* O sesji zdjęciowej z Moniką Piecha- Ziółkowską dowiedziałam się w piątek, czyli dzień przed planowanymi zdjęciami. Nie było jednak mowy, abym odmówiła udziału w zdjęciach. Widziałam wcześniej stronę Moniki i byłam zachwycona w jaki sposób ukazuje kobiecość w swoich pracach. Chciałam również zobaczyć siebie w tak odmiennej stylistyce. Ciepły, słoneczny dzień oraz bliskość natury sprawiły że atmosfera podczas sesji była wspaniała, dlatego też szybko wczułam się w klimat zdjęć. Efekt współpracy bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będę miała jeszcze przyjemność pracować z Moniką.
Co wy myślicie o najnowszej sesji Ewy?
Ewa Mielnicka w wiosennej sesji
Magnetyczna, ciepła, kobieca - tak w trzech słowach można opisać efekt ostatniej wiosennej sesji zdjęciowej Ewy Mielnickiej. Miss Polski 2014 stanęła przed obiektywem utalentowanej polskiej fotograf, Moniki Piecha-Ziółkowskiej.
Portrecistka uchwyciła pełną naturalność miss. Wychodząc w plener "ubrała" ją w promienie wiosennego słońca. Można powiedzieć, że stworzyła prawdziwą Persefonę w nowoczesnym wydaniu, która powraca z Hadesu, by obudzić ziemię do życia. Choć jeszcze wszystko mieni się "pojesiennym" złotem i brązem, już gdzieniegdzie widać zieleń kwitnącej przyszłości.
Odbiorca może odnieść wrażenie, że jeszcze kilka zdjęć i wszystko wybuchnie feerią barw - zatriumfują ciepłe kolory wiosny i lata, a Persefona-Mielnicka swą smukłą dłonią zaczaruje przyrodę.
Jak ona sama opisuję tę sesje?
* Ewa:* O sesji zdjęciowej z Moniką Piecha- Ziółkowską dowiedziałam się w piątek, czyli dzień przed planowanymi zdjęciami. Nie było jednak mowy, abym odmówiła udziału w zdjęciach. Widziałam wcześniej stronę Moniki i byłam zachwycona w jaki sposób ukazuje kobiecość w swoich pracach. Chciałam również zobaczyć siebie w tak odmiennej stylistyce. Ciepły, słoneczny dzień oraz bliskość natury sprawiły że atmosfera podczas sesji była wspaniała, dlatego też szybko wczułam się w klimat zdjęć. Efekt współpracy bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będę miała jeszcze przyjemność pracować z Moniką.
Co wy myślicie o najnowszej sesji Ewy?
Ewa Mielnicka w wiosennej sesji
Magnetyczna, ciepła, kobieca - tak w trzech słowach można opisać efekt ostatniej wiosennej sesji zdjęciowej Ewy Mielnickiej. Miss Polski 2014 stanęła przed obiektywem utalentowanej polskiej fotograf, Moniki Piecha-Ziółkowskiej.
Portrecistka uchwyciła pełną naturalność miss. Wychodząc w plener "ubrała" ją w promienie wiosennego słońca. Można powiedzieć, że stworzyła prawdziwą Persefonę w nowoczesnym wydaniu, która powraca z Hadesu, by obudzić ziemię do życia. Choć jeszcze wszystko mieni się "pojesiennym" złotem i brązem, już gdzieniegdzie widać zieleń kwitnącej przyszłości.
Odbiorca może odnieść wrażenie, że jeszcze kilka zdjęć i wszystko wybuchnie feerią barw - zatriumfują ciepłe kolory wiosny i lata, a Persefona-Mielnicka swą smukłą dłonią zaczaruje przyrodę.
Jak ona sama opisuję tę sesje?
* Ewa:* O sesji zdjęciowej z Moniką Piecha- Ziółkowską dowiedziałam się w piątek, czyli dzień przed planowanymi zdjęciami. Nie było jednak mowy, abym odmówiła udziału w zdjęciach. Widziałam wcześniej stronę Moniki i byłam zachwycona w jaki sposób ukazuje kobiecość w swoich pracach. Chciałam również zobaczyć siebie w tak odmiennej stylistyce. Ciepły, słoneczny dzień oraz bliskość natury sprawiły że atmosfera podczas sesji była wspaniała, dlatego też szybko wczułam się w klimat zdjęć. Efekt współpracy bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będę miała jeszcze przyjemność pracować z Moniką.
Co wy myślicie o najnowszej sesji Ewy?
Ewa Mielnicka w wiosennej sesji
Magnetyczna, ciepła, kobieca - tak w trzech słowach można opisać efekt ostatniej wiosennej sesji zdjęciowej Ewy Mielnickiej. Miss Polski 2014 stanęła przed obiektywem utalentowanej polskiej fotograf, Moniki Piecha-Ziółkowskiej.
Portrecistka uchwyciła pełną naturalność miss. Wychodząc w plener "ubrała" ją w promienie wiosennego słońca. Można powiedzieć, że stworzyła prawdziwą Persefonę w nowoczesnym wydaniu, która powraca z Hadesu, by obudzić ziemię do życia. Choć jeszcze wszystko mieni się "pojesiennym" złotem i brązem, już gdzieniegdzie widać zieleń kwitnącej przyszłości.
Odbiorca może odnieść wrażenie, że jeszcze kilka zdjęć i wszystko wybuchnie feerią barw - zatriumfują ciepłe kolory wiosny i lata, a Persefona-Mielnicka swą smukłą dłonią zaczaruje przyrodę.
Jak ona sama opisuję tę sesje?
* Ewa:* O sesji zdjęciowej z Moniką Piecha- Ziółkowską dowiedziałam się w piątek, czyli dzień przed planowanymi zdjęciami. Nie było jednak mowy, abym odmówiła udziału w zdjęciach. Widziałam wcześniej stronę Moniki i byłam zachwycona w jaki sposób ukazuje kobiecość w swoich pracach. Chciałam również zobaczyć siebie w tak odmiennej stylistyce. Ciepły, słoneczny dzień oraz bliskość natury sprawiły że atmosfera podczas sesji była wspaniała, dlatego też szybko wczułam się w klimat zdjęć. Efekt współpracy bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będę miała jeszcze przyjemność pracować z Moniką.
Co wy myślicie o najnowszej sesji Ewy?
Ewa Mielnicka w wiosennej sesji
Magnetyczna, ciepła, kobieca - tak w trzech słowach można opisać efekt ostatniej wiosennej sesji zdjęciowej Ewy Mielnickiej. Miss Polski 2014 stanęła przed obiektywem utalentowanej polskiej fotograf, Moniki Piecha-Ziółkowskiej.
Portrecistka uchwyciła pełną naturalność miss. Wychodząc w plener "ubrała" ją w promienie wiosennego słońca. Można powiedzieć, że stworzyła prawdziwą Persefonę w nowoczesnym wydaniu, która powraca z Hadesu, by obudzić ziemię do życia. Choć jeszcze wszystko mieni się "pojesiennym" złotem i brązem, już gdzieniegdzie widać zieleń kwitnącej przyszłości.
Odbiorca może odnieść wrażenie, że jeszcze kilka zdjęć i wszystko wybuchnie feerią barw - zatriumfują ciepłe kolory wiosny i lata, a Persefona-Mielnicka swą smukłą dłonią zaczaruje przyrodę.
Jak ona sama opisuję tę sesje?
* Ewa:* O sesji zdjęciowej z Moniką Piecha- Ziółkowską dowiedziałam się w piątek, czyli dzień przed planowanymi zdjęciami. Nie było jednak mowy, abym odmówiła udziału w zdjęciach. Widziałam wcześniej stronę Moniki i byłam zachwycona w jaki sposób ukazuje kobiecość w swoich pracach. Chciałam również zobaczyć siebie w tak odmiennej stylistyce. Ciepły, słoneczny dzień oraz bliskość natury sprawiły że atmosfera podczas sesji była wspaniała, dlatego też szybko wczułam się w klimat zdjęć. Efekt współpracy bardzo mi się podoba, mam nadzieję że będę miała jeszcze przyjemność pracować z Moniką.
Co wy myślicie o najnowszej sesji Ewy?