Gadżety, których sam sobie nie kupisz!
23.04.2010 | aktual.: 27.12.2016 15:16
None
Każdy z nas chociaż w niewielkim stopniu jest gadżeciarzem. Nawet jeżeli się do tego nie przyznajemy, to lubimy posiadać przedmioty, które nie są praktyczne, często nie są nawet ładne, ale w pewien sposób czynią z nas szczęśliwszych ludzi.
Nie wiemy, czy wynika to z jakiegoś atawizmu i potrzeby posiadania, czy to dziecięca strona męskiej osobowości odpowiada za gadżeciarstwo, ale bezsprzecznie jest to ważny element bycia facetem.
Pomimo tego, jest grupa przedmiotów, które bardzo wielu facetów chciałoby mieć, jednak nie na tyle, żeby je sobie kupić. Czasem wstydzimy się, czasem szkoda nam pieniędzy na rzeczy, które trudno zastosować. Jednak kiedy ktoś wpadnie na pomysł, żeby dać nam to w prezencie, okazuje się nagle, jak bardzo brakowało nam tego w życiu. Jakie to przedmioty?
Kapelusz kowbojski
Nie można w nim wsiąść do samochodu, wygląda się w nim dość dziwnie, praktyczne zastosowanie w naszym klimacie prawie zerowe. Pomimo to bycie posiadaczem kowbojskiego kapelusza jest uczuciem wręcz bezcennym.
Prawdopodobnie wynika to z tego, że większość z nas w młodości oglądała mnóstwo spaghetti-westernów i gdzieś w naszej podświadomości jest pewna tęsknota za taką wizją świata. Poza tym większość facetów wygląda w nich naprawdę dobrze.
Zapalniczka
Solidna, benzynowa zapalniczka jest atrybutem prawdziwego mężczyzny, nie tylko palącego. Może służyć do rozpalenia ogniska czy grilla.
Dlaczego niewiele osób ją posiada? Bo kosztują stosunkowo dużo i ryzyko zgubienia jej odstrasza wielu od używania jej na co dzień. Pomimo to, jest to prezent na tyle gustowny, że nawet zaciekły wróg palenia nie obrazi się za dobrą zapalniczkę ze stosownym wygrawerowanym napisem bądź obrazkiem.
Szabla
Po pierwsze jest to broń biała. Jeżeli nie pociąga Cię broń biała, to znaczy, że Twoja tożsamość płciowa jest zachwiana. Po drugie szabla jest rzeczą, która kojarzy się z sarmatyzmem, czyli pięknym "kawałkiem polskiej historii".
Przywodzi od razu na myśl czasy, kiedy noszenie wąsów, nadużywanie alkoholu i obsceniczne zachowanie były w najlepszym tonie. Myślę, że każdy poczuje się lepiej w momencie, kiedy na jego ścianie spocznie ułańska szabla.
Butelka XXL
Na stoiskach monopolowych niektórych sklepów, z reguły na wyższej półce niekiedy widzimy monstrualnych rozmiarów butelki. Z reguły jest to whisky. W tym przypadku również praktyczność jest w zasadzie żadna.
Przeważnie alkohol wychodzi drożej niż w normalnym rozmiarze, butelki są nieporęczne- ciężko nalać alkohol z 4,5- litrowej butelki. Tutaj jednak górę nad nami bierze mania wielkości i nie obwiniajmy się za to. Oczywiście jest pewne zagrożenie: osoby, które uważają, że niedopita butelka przynosi pecha, mogą mieć przed sobą nie lada wyzwanie.
Portret
Poza tym, że jesteśmy gażdeciarzami, przeważnie mamy w sobie chociaż trochę próżności, którą w jakiś sposób trzeba zaspokoić. Portret w pozie Napoleona zdaje się być niegłupim pomysłem. Przecież samemu nie wypada zamówić sobie portretu. To narcystyczne i niepotrzebne. Ale jeżeli ktoś inny się tym zajmie, to zupełnie co innego.
Gadżet z filmu
Wielu z nas w pewnym momencie swojego życia obejrzało jakiś film i nic nie było takie samo od tamtej pory. Często po kilkunastu latach oglądamy go coraz rzadziej, jednak sentyment pozostaje. Dobrym przykładem na to będą "Gwiezdne Wojny" czy dla młodszego pokolenia "Władca Pierścieni".
Kolekcjonerskie wydania całej sagi przeważnie kosztują masę pieniędzy, ale potrafią wzbudzić bardzo wiele radości. Bardzo przydatną rzeczą są też figurki ulubionych bohaterów. Przydają się co prawda do tego, że stoją i czasem wydają dźwięki, ale o to chodzi, żeby niewielkim kosztem wygenerować trochę radości.
Gad
Bardzo rzadko aktualna sytuacja życiowa sprzyja posiadaniu zwierzęcia. Jednak jeżeli każdy z nas pomyśli sobie, że w najbliższe urodziny ktoś podarowałby nam kameleona, chyba nikt nie będzie załamany.
Ważną rzeczą jest to, żeby był to kameleon wraz z pakietem terrarium i całego niezbędnego sprzętu. Jeżeli taki prezent nie wiąże się z masą wydatków, to wiąże się ze sporą ilością radości.
Rolex
Może nie każdemu się spodoba nasze zdanie, ale uważamy, że każdy ma w sobie odrobinę snoba. Nie jest to moim życiowym celem, ale jeżeli posiadam przedmiot, którego ludzie mi zazdroszczą, z reguły nie mam nic przeciwko.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi sobie takiego zegarka, bo jest to po prostu maszyna odmierzająca czas. Za taką cenę powinien mieć funkcje cofania czasu albo przynajmniej przyspieszania go. Mimo to jest przedmiotem, którego posiadanie musi podnosić na duchu. Nie musi być to oczywiście oryginalny rolex.
Koszulka Diego
Pozwolimy sobie nie tłumaczyć, dlaczego każdy kto jeszcze nie ma, ucieszyłby się z posiadania oryginalnej koszulki swojego ulubionego klubu sportowego i ulubionego zawodnika.
Często jednak koszulki takie sporo kosztują, a dostanie ich sprawia sporo trudności, więc wielu z nas rezygnuje z tego, mając wiele ważniejszych rzeczy na głowie. Jednak uczucie oglądania meczu w telewizji jest niczym, w porównaniu z oglądaniem meczu w telewizji w koszulce ulubionej drużyny. Gdyby tak jeszcze wcześniej nosił ją jakiś zawodnik... np. boski Diego.
Gramofon
Zdecydowanie przedmiot ten jest głęboko skrywanym marzeniem wszystkich miłośników muzyki.
W ostatnich latach popularyzacja muzyki w formacie mp3 doprowadziła do tego, że możemy słuchać tego co chcemy i kiedy chcemy. Minusem jest to, że w sytuacji kiedy chcemy nacieszyć się muzyką potrzebne jest coś więcej. W takich sytuacjach jak nic innego sprawdza się staromodny gramofon i winylowa płyta.