"Chcieliście przemocą obalić ustrój"
7 marca 1945 roku gen. Fieldorf został przypadkowo aresztowany przez NKWD w Milanówku. Nierozpoznany przez służby sowieckie (posługiwał się okupacyjnym nazwiskiem "Walenty Gdanicki") trafił do obozu pracy na Uralu. Przebywał tam do października 1947 roku, kiedy to udało mu się powrócić do Polski.
Zamieszkiwał, pod fałszywym nazwiskiem, kolejno w Białej Podlaskiej, Warszawie, Krakowie i Łodzi. Po roku, w odpowiedzi na ogłoszoną przez komunistów amnestię, ujawnił się.
Nie dane było mu jednak długo cieszyć się wolnością. 9 listopada 1950 roku gen. "Nil" został zatrzymany przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Przesłuchania zatrzymanego prowadził znany stalinowski oprawca, dyrektor Departamentu Śledczego MBP płk Józef Różański, nazywany także "krwawym Jackiem". Nakaz aresztowania podpisała ppłk Helena Wolińska z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Wolińska zarzuciła "Nilowi" dążenie do zmiany przemocą ustroju państwowego.