Dawnych imprez czar
Mimo niezbyt optymistycznej rzeczywistości Polacy lubili się bawić, co jednak w czasach kryzysu także nie było łatwe. "W sklepach zabrakło kolorowych baloników, które sprzedawane były tylko w kilku punktach miasta. Jeszcze gorzej natomiast było z szampanem, którego dostawy jedynie w minimalnym stopniu pokryły istniejące zapotrzebowanie" - donosiło "Życie Radomskie" przed Sylwestrem w 1986 roku.
Najpopularniejszą formą imprez były organizowane w domach prywatki. Zabawie towarzyszył zazwyczaj alkohol - czysta wódka lub wino owocowe, a także przekąski z produktów, które gospodarzom udało się akurat "upolować" w sklepie. Na stołach królowała sałatka warzywna, proste potrawy ze śledzia oraz zimne nóżki w galarecie. Bardzo popularnym daniem było "żabie oczko", czyli panierowany w jajku i bułce tartej plaster mortadeli, z jajkiem sadzonym na wierzchu.
Przy jakiej muzyce się bawiono? W latach 80. do Polski dotarła moda na muzykę disco, dlatego w wielu domach rozbrzmiewały utwory zespołów Boney M. czy Modern Talking. Później popularność zaczął zdobywać rock, a na domówkach słuchano przebojów Perfektu, Lady Pank albo Lombardu.