Giertych: ci, którzy mnie nie lubią są dziwni. Normalni ludzie mnie lubią
Od kilku dni wiadomo, że były wicepremier i minister edukacji Roman Giertych przegrał bój o miejsce w Senacie. Prawnik startował jako kandydat niezależny, choć oficjalnego poparcia udzieliła mu Platforma Obywatelska. Nawet publiczna obietnica nie przyjmowania uposażenia z Senatu nie pomogła mu zdobyć przychylności wyborców.
28.10.2015 | aktual.: 28.10.2015 11:45
W rozmowie z Maliną Błańską i Natalią Kusiak Giertych opowiedział, dlaczego śpi z telefonem przy uchu, kim są ludzie, którzy nie darzą go sympatią i co myśli o podwyżkach dla nauczycieli.
Prawnik stwierdził, że ludzie, którzy uważają, że jego hobby jest udzielanie wywiadów to złośliwcy. - Pewne grono osób mnie nie lubi, ale to jest nieliczne grono. Zwykle to są dziwni ludzie, bo normalni ludzie to mnie lubią - stwierdził.
Adwokat pochwalił się też hasłem wyborczym, które wymyślił dla PiS-u. "Więcej wszystkiego dla każdego". - Myślę, że takie hasło spotkałoby się z poparciem społeczeństwa. To oddaje ich propozycje.